aaaaMetoda Vojtyaaaa
Kancia - 2008-01-11 10:19
Dot.: Metoda Vojty
no to jak jest luzniutki to juz lepiej :) mam nadzieję, że jednak te ćwiczenia pomogą tak jak u nas :ehem:
wczoraj byliśmy u tego neurologa i jestem bardzo zadowolona. Na 7 wyznaczników w badaniu mamy złe tylko 2 i dotycza nózek ( za mało je zgina) W poprzednim badaniu z 7 wyznaczników 7 było złych lub niezadowalających. Także mamy duża poprawę. Pani doktor pochwaliła Adriana i kazała zmniejszyć ilośc ćwiczen z 4 na 3 a później juz na 2 :D
teraz widzę, że jednak ten trud się opłaca :jupi: mam nadzieję, ze juz duzo nam nie zostało :D Nawet patrząc na moje dziecko zauważam róznicę w porównaniu z tym co było wczesniej :)
lea29 - 2008-01-11 19:37
Dot.: Metoda Vojty
Kancia: gratuluje sukcesow, dzieki Twojej wytrwalosci Apus ma sie coraz lepiej i bedzie juz tylko lepiej :jupi: Pamietam jak sie zloscilas przy pierwszych probach cwiczen, ale nie dalas sie zlamac i masz nagrode :ehem:
Celko: jeszcze troche i napiszesz taki sam post jak Kancia, ze cwiczenia przynosza rezultaty, glowa do gory :cmok:
Trzymam kciuki za was i waszych dzielnych chlopakow :cool:
celka2000 - 2008-01-14 11:30
Dot.: Metoda Vojty
Kancia - gratuluje!!! Fajnie, ze te cwiczenia malemu pomagaja:D
Lea - dziekuje:cmok:
A ja musze sie wlasnie do tej "naszej" neurolog wybrac, bo bylam w promyku slonca i mnie zdolowala babka jeszcze bardziej. Nie dosc ze maly ma rozlazly brzuch, ze kregoslup wygina to jeszcze sie doczepila, ze wygina kark i ze nie potrafi utrzymac glowy przy probie podnoszenia do siadu....:mad: Ale czy on nie jest na to za maly???:confused: Przy lezeniu na brzuszku podnosi wysoko glowke i na dlugo - czyli do momentu az sie nie wywroci na plecy - bo sie bardzo mocno przy tym chwieje. I to tez jest podobno zle:mad: Powinien podobno podnosic nizej ale sie nie chwiac. No i lezec na przedramionkach. A on tak sie napina, ze praktycznie na nadgarstkach lezy (tyle ze bardzo nisko rece nad podlozem), a lokcie w powietrzu. I to tez zle...:mad: ALe glowki faktycznie maly nie trzyma i jak go nosze to zawsze podtrzymuje.
Kancia - a jakie to 7 wyznacznikow?:>
Kancia - 2008-01-16 08:13
Dot.: Metoda Vojty
Celka jak byłam w PULSANTISIE to tam lekarka badała małego podnoszac go na rózne sposoby, Twojego tez pewnie tak badała. Podczas tego badania ona sprawdza jak dziecko sie zachowuje to się nazywa "reakcje ułozeniowe"
na pewno jak tam byłas to dostałaś kartkę z opisem badania i zaleceniami i tam masz takie wyznaczniki ( niestety nie wiem co dokładnie oznaczaja ale mozna z nich odczytac czy cos jest zle czy dobrze ;))
Tr:
La:
Ax:
Vo:
Cv:
P.I:
i przy nich jest opisane czy jest norma czy patologia ( prosto mówiąc)
dla porównania ja w pierwszym badaniu miałam tak:
Tr: duzo ruchu, staje na pięty ( patologia)
La: twarz w prawo, skraca lewy bok ( patologia)
Ax: za proste kkd ( kończyny dolne) (patologia)
Vo: skraca lewy bok ( patologia)
P.I: asymetria (patologia)
Cv: za proste kkd (patologia)
widac, ze wszystko było ZLE!!!!!
drugie badanie po 6 tygodniach
Tr: 4-6 m ( norma)
La: Norma >3m
Ax: za proste kkd ( patologia)
Vo: IIf. norma
Cv: ~ 5m norma
P.I: norma
Cv: prostuje kdp (kończyna dolna prawa) (patologia)
także widac, ze przez 6 tygodni duzo sie zmieniło.
do tego mam jeszcze opisy odruchów, które sa prawidłowe a które nie.
zobazc u siebie jak masz napisane albo napisz tu i zobaczymy co tam lekarz wymyslił ;)
celka2000 - 2008-01-16 12:02
Dot.: Metoda Vojty
Lekarz w Promyku Slonca napisal tylko:
Duza re...acja glowy (nie wiem co tam jest napisane)
asymetria prawoskosna
slabe miesnie brzucha
Lekarz z Pulsantisu na pierwszej wizycie napisala:
Tr: N
La: lekka asymetria
Ax: N
Vo: (jakas strzalka tu jest w dol i slowo "kregoslup"), nieco za proste kkd
CH: prostuje kdp A2/4
PJ: skreca sie w p. A1/4
CV - prostuje kdp A2/4
Odruchy nadgarstkowe (+), asymetryczny o Galanta, pozostale w normie
Nic z tego nie rozumiem:o
Kancia - 2008-01-16 14:19
Dot.: Metoda Vojty
z tego opisu wnioskuję, że nie jest tak źle :D
mały ma lekką asymetrię ( mój miał duża) i z tego co widze nózki są za proste w sensie za mało się zginają tak jak u Adriana. Są spokojnie do wyćwiczenia :ehem:
nie wiem co to sa te A2/4 ja tego nie miałam
ale z lepszych wiadomości macie odruchy w normie my mieliśmy niektóre przetrwałe a to raczej źle ale teraz juz wyszliśmy z tego.
moim zdaniem fajnie by było jakbyście poszli jeszcze raz do PULSANTISU na kontrolę wtedy ona Ci znów wypisze te czynniki i będziesz wiedzieć czy ćwiczenia dają efekty :)
ja np. nie jestem zadowolona z doktorki z Promyka bo jest niedokładna i bada na odwal się ta z Pulsantisu chociaz opisuje wszystko.
celka2000 - 2008-01-16 16:42
Dot.: Metoda Vojty
pojdziemy, pojdziemy do Pulsantisu. Mam nadzieje ze w przyszlym tygodniu sie uda (mamy urwanie glowy z tymi lekarzami).
Ale moj Adasiek to maly aparat:cool: W domku jak lezy na macie edukacyjnej to lapie zabawki, usmiecha sie do nich, itd...Dzis rehabilitantka podawala mu grzechotke i oczywiscie maly zacisniete lapki i w ogole sie nia nie interesowal. Podobnie z lezeniem na brzuchu. Chcialam pokazac tesciowej ze on nie utrzymuje rownowagi na brzuchu - polozylam i oczywiscie synek przez kilka minut lezal. A dzis - babka sprawdzala - polozyla na brzuch - wytrzymal moze z 15 sekund i bach na plecy...I powtorka...:cool: Pozniej polozyla na brzuchu, rece wzdluz ciala i sprawdzala czy wyciagnie - no i co? Oczywiscie nie wyciagnal jednej reki. Ale lezal na przewijaku - wiec zaproponowalam, zeby go polozyc na plaskim i co? Maly ciach i w jednej sekundzie raczki wyciagnal do przodu:D Chociaz tyle sie popisal;)
Ps. To A1/4 podobno oznacza ze cos jest zle w 1/4, czyli 25% - tak mi wytlumaczyla rehabilitantka.
Ps2. My cwiczymy malego z powodu brzucha - tak stwierdzila neurolog w Pulsantisie. Dopiero w promyku mi wytlumczono ze on sie wygina w luk i to jest problem (ze miesnie karku i dolne plecow zle dzialaja). Neurolog z pulsantisu - napisala ze celem jest koordynacja miesni brzucha. Wiec nie chodzilo za bardzo o odruchy.
Kancia - 2008-01-16 16:59
Dot.: Metoda Vojty
tylko,że neurolog ocenia dzieco pod względem właśnie neurologicznym dogłębnym a rehabilitanci raczej fizycznym :] przez co czasem jedni mówia jedno a inni drugie :(
a powiem Ci, ze u lekarzy i rehabilitantów mój dzieciak tez sie inaczej zachowuje niz w domu :cool: dlatego sie wycwaniłam i jak coś robi w domu co jest godne uwagi to nagrywam i pokazuje rehabilitantce :D
nagralam tak pełzanie bo oczywiscie na spotkaniu nawet nóżka nie chciał ruszyć :cool: diabeł jeden ;)
Edycia15 - 2008-01-21 16:14
Dot.: Metoda Vojty
Czytam wasze wypowiedzi i ogarnia mnie przerażenie. Mam umówione pierwsze spotkanie z rehabilitantką na 7 lutego. Mój synek ma 4 miesiące, w badaniu lekarzowi nie spodobało się to że jak go podnosił za rączki do siadu za słabo trzymał główkę i za mało podkurczał nóżki. Natomiast gdy leży na pleckach to odgina się w bok ale tylko od pasa w górę, taka połówka litery C.
Słyszałam że przy tych ćwiczeniach dzieci płaczą ale nie myślałamn że to jest takie drastyczne. Narazie mamy 10 spotkań i lekarz mówił że powinno wystarczyć ale to się okaże.
Kancia - 2008-01-22 11:53
Dot.: Metoda Vojty
najtrudniejszy jest poczatek :( a później juz jest łatwiej :ehem: jakbys miała jakis problem albo chciała sie pożalić to zawsze możesz tutaj :) my mamy to samo także wiemy jak to wygląda w praktyce ;)
a my mielismy szczepienie i 3 dni wolności od ćwiczen :D
zauważyłam, ze jak przerywamy ćwiczenia na te 3 dni a pozniej do nich wracamy to Adrian nabywa nowa umiejętnośc :eek:
poprzednio juz nie pamiętam dokładnie co to było ale chyba pełzanie do przodu :D
tym razem nauczył sie pełzac po okręgu :lol: następne szczepienie to wzw w marcu, może nauczy sie siedziec :hahaha:
celka2000 - 2008-01-22 13:31
Dot.: Metoda Vojty
Kancia - dlaczego 3 dni wolnosci?:cool: To po szczepieniu nie mozna cwiczyc?:eek: A ja po ostatnim malego juz nastepnego dnia wzielam w obroty... Nikt mi nie powiedzial ze nie mozna. Moj mial na weekend troche wolengo, bo bylismy u rodzinki i nie bylo zupelnie warunkow. I zauwazylam, ze jak ja robie przerwe malemu to potem jest juz tylko gorzej - mam wrazenie ze sie odzwyczaja i jeszcze bardziej jest mu przykro, ze musi cwiczyc:rolleyes:
ps. nas czeka wlasnie drugie szczepienie - pojde w takim razie w przyszlym tygodniu, bo moj tz wyjezdza na szkolenie, to i mi bedzie latwiej, ze nie bede musiala cwiczyc:D
Kancia - a Ty cwiczysz malego sama czy moze Twoj tz tez w tym uczestniczy? Ja caly czas zmuszam tza zeby malego tez cwiczyl..Sama jakos psychicznie nie wyrabiam. Mam wrazenie ze siedzenie w domu to jedno wielkie cwiczenie . Ledwo go nakarmie, troche odpoczynku, znowu cwiczenie... mam juz dosc... Juz nawet nie tyle jego placz mi przeszkadza, co ten obowiazek (trzeba cwiczyc i juz)...kurde...
Kancia - 2008-01-22 13:35
Dot.: Metoda Vojty
mi od razu rehabilitantka powiedziała ze 3 dni nie cwiczyc po szczepieniu :) dlatego lubimy szczepienia :D ustawiałam sobie je na weekend wtedy w czwartek szczepiłma i piatek, sobota, niedziela bez cwiczen, poniedziałek cwiczenia :ehem:
mysle, ze to chodzi o mozliwosc goraczki po szczepieniu i generalnie osłabienia. Jak dziecko ma gorączke 38 stopni to tez sie nie cwiczy :>
celka2000 - 2008-01-22 22:00
Dot.: Metoda Vojty
Cytat:
Napisane przez Kancia
(Wiadomość 6362233)
Jak dziecko ma gorączke 38 stopni to tez sie nie cwiczy :>
To akurat wiem:D:cmok:
sweetmadijka - 2008-01-23 17:10
Dot.: Metoda Vojty
ojj my tez przez to przechodzilismy :( Olivierek caly czas plakal,nie lubil tego. na szczescie juz to sie skonczylo !
celka2000 - 2008-01-23 17:52
Dot.: Metoda Vojty
a ja chyba do niecierpliwych naleze, bo niestety cwiczymy juz 1,5 miesiaca i nie widze zadnej poprawy...Gorzej - teraz zaczynam dostrzegac ze pewne rzeczy sa nie w porzadku (ze maly nie trzyma glowki, ze ciagle ma piastki zacisniete, ze zupelnie sobie nie radzi lezac na brzuchu - wywala sie caly czas):( znowu mam dola:(
W przyszlym tygodniu juz koniecznie musze isc do tej neurolog z pulsantisu (wysle meza zeby nas zarejestrowal, bo telefonicznie to sie niestety nie dalo).
sweetmadijka - 2008-01-23 20:50
Dot.: Metoda Vojty
nie poddawaj sie :( A chodzicie do specjalisty? ja zostalam najpierw skierowana do neurologa ,pozniej do rehabilitanta i on przygotowal dla Olivierka specjalne cwiczenia
Kancia - 2008-01-24 07:32
Dot.: Metoda Vojty
celka widzisz więcej bo masz juz pojęcie na co zwracać uwagę. Ja też widze wiecej. Wiem jak dziecko ma sie dzwigać. Jak "operowac rączkami" jak układac nózki. Z kazdym dniem widzę, że próbuje to robić. Nawet jak na poczatku robi to nieporadnie to później juz wychodzi.
Zauważ, że Ty widzisz jak Adaś leży na brzuszku i odwraca się na plecki bo nie umie trzymac równowagi. Ty wiesz, ze to nie powinno tak być a inne mamy się ciesza, ze dziecko " nauczyło" sie odwracac z brzucha na plecy :] . Uważam, ze w tym momencie Ty jestes do przodu bo wiesz, ze tak jest nieprawidłowo i starasz sie to zmienic i pomóc małemu :* Mysle, ze to lepsze niż niewiedza i nieświadomośc. Tamtym mamom pewnie jest ławiej ale pamiętajmy, że odpowiadamy za te maluszki. To co robisz jest dla Twojego najlepszym rozwiązaniem :ehem:
no do pulsantisu trzeba niestety jechac i czekac do 12.00 az łaskawie Cie zarejestruja :cool:
celka2000 - 2008-01-24 17:10
Dot.: Metoda Vojty
dziekuje za wsparcie:cmok:
Dokladnie, kancia, pewnie bym tego nie zauwazyla a teraz jestem swiadoma pewnych rzeczy...
Zauwazylam tez ze maly jak wczesniej lezal na brzuchu (tez sie wywalal oczywiscie) to tylek podnosil do gory i robil sie luk. Teraz czasem po cwiczeniach nie podnosi samego tylka, tylko jakby kregoslup i pcha nozki pod brzuszek - cos jakby chcial pelzac (cos jakby poczul ze jest wolny po tych cwiczeniach i robi to na co mu sie nie pozwala podczas cwiczen a probuje sie wyzwolic). hmm
A z tymi nadgarstkami podczas cwiczenia na brzuchu to w ogole nie chca sie podnosic. Paluszki oczywiscie na maksa zacisniete. Bark czasem drga, ale tez nie tak jak powinien. Najlepiej chyba nozki pracuja, bo brzuszek to roznie. Maly jest taki sztywniak, ze hej;) Zastanawiam sie czy my w ogole te cwiczenia dobrze wykonujemy. Na spotkaniach z rehabilitantja ciagle nam zmienia to cwiczenie na brzuchu (raz bylo - nozka i raczka zgieta po tej samej stronie, potem naprzemianlegle, teraz juz bez nacisku na kregoslup - tylko palcem przytrzymuje stope i swoim cialem glowe). Tylko ze za kazdym razem maly nie chce wpolpracowac. A przy obecnym cwiczeniu na brzuchu to w ogole ciezko mi go utrzymac, bo dopiero sie siluje...W ogole to mi chyba szybciej kregoslup padnie niz jemu sie wycwiczy:cool:
Kancia - 2008-01-25 07:49
Dot.: Metoda Vojty
celko to bardzo dobrze, ze podciaga tak nózki :D własnie po cwiczeniach najlepiej jest dziecko połozyc na czyms twardym np.podłoga zeby sobie sam połaził pocwiczył bez przymusu to co sie " nauczył" w czasie cwiczen :)
co do piąstek dziecko zaczyna otwierac czesciej rączki w 3 mcu, mój mały do tej pory ma czasem zamknięte rączki, chociaż luzno. Zwróć uwagę czy kciuk wyszedł na zewnątrz. Jak ma zamkniete rączki, to czy on jest w srodku czy nie ;) jak nie jest to rączki sie zaczną na dniach otwierać pomału a jak jest to i tak ma jeszcze trochę czasu. Pamiętaj, ze mały jest generalnie spięty więc łatwo łapek nie otworzy :)
Natomiast piszesz,ze łapie karuzelkę :D to super wiadomośc bo to znaczy, ze jednak te łapki pracują :ehem:
Adrian do 4 mca nie wyciągal rączek po zabawki a teraz wyciąga w pionie zeby tylko złapać to co ma przed nosem ;)
lea29 - 2008-01-25 07:54
Dot.: Metoda Vojty
Cytat:
Napisane przez Kancia
(Wiadomość 6380026)
Zauważ, że Ty widzisz jak Adaś leży na brzuszku i odwraca się na plecki bo nie umie trzymac równowagi. Ty wiesz, ze to nie powinno tak być a inne mamy się ciesza, ze dziecko " nauczyło" sie odwracac z brzucha na plecy :] .
:hahaha::hahaha::hahaha: Moje sie jeszcze nie "nauczylo" :D
celka2000 - 2008-01-25 09:42
Dot.: Metoda Vojty
Cytat:
Napisane przez Kancia
(Wiadomość 6389915)
Natomiast piszesz,ze łapie karuzelkę :D to super wiadomośc bo to znaczy, ze jednak te łapki pracują :ehem:
Adrian do 4 mca nie wyciągal rączek po zabawki a teraz wyciąga w pionie zeby tylko złapać to co ma przed nosem ;)
Tak, tak - juz wyciaga lapki po zabawki i otwiera piastki. Podczas cwiczen zaciska na maksa, podczas jedzenia ma zacisniete (jakby byl zly i cisnie mamusie po cycach;)), kciuki jeszcze w srodku, ale do zabawek to juz cwaniak otwiera. I to czasem tak, ze kciuk jakby nadal w srodku, ale lapki otwarte:D
Kancia - 2008-01-25 09:54
Dot.: Metoda Vojty
lea29 i przyszedł szpiegulec :* i dobrze, ze sie nie nauczyło ;)
celka znalazłam opis badania, które robi neurolog
http://www.rosmed.com.pl/badanie_dziecka.htmla tutaj znalazłam super opis ze zdjeciami :ehem:
http://www.pandm.org/przedmioty/kinezyterapia/vojty.pdf
celka2000 - 2008-01-25 21:24
Dot.: Metoda Vojty
Cytat:
Napisane przez Kancia
(Wiadomość 6390728)
celka znalazłam opis badania, które robi neurolog
http://www.rosmed.com.pl/badanie_dziecka.html
a tutaj znalazłam super opis ze zdjeciami :ehem:
http://www.pandm.org/przedmioty/kinezyterapia/vojty.pdf
dziekuje bardzo:cmok: Tak sie zastanawiam, czy przypadkiem u nas te A1/4 nie oznacza ze jest to faza 1. i nie ma nic wspolnego z tym co mowila rehabilitantka (ze 25% zle).
Ps. maz pojechal nas zarejestrowac do neurologa - uciekl z pracy, wyczekal sie w kolejce i .... NIE BYLO JUZ MIEJSCA!!!:mur:
Kancia - 2008-01-26 19:37
Dot.: Metoda Vojty
w moim opisie faza była zaznaczona tak Vo: IIf. norma
no ja ostatnio siedzialam tam od 11.16 i czekałam az laskawie o 12. 00 odpalą rejestracje :]
celka2000 - 2008-01-28 21:09
Dot.: Metoda Vojty
pytalam swojej rehabilitantki o szczepienie - powiedziala,ze jesli dziecko nie jest oslabione, to nie ma przeciwskazan do cwiczen. Chyba jej nie poslucham i zrobie z 2-3dni przerwy:p:
Kancia - 2008-01-29 07:17
Dot.: Metoda Vojty
:D moim zdaniem to dziecko ma obnizona odpornośc przeciez, ja swojego nie miałam serca męczyć jeszcze po szczepieniu :) takze jak usłyszałma, ze nie trzeba to się ucieszyłąm :)
własnie ide do Promyka :] az mi sie nie chce :kwasny:
celka2000 - 2008-01-30 15:15
Dot.: Metoda Vojty
No i juz drugi dzien nie cwiczymy. Maly kiepsko zareagowal na szczepienie (goraczka, marudny jak diabli, nie chce spac...). Jesli mu dzis przejdzie to jutro jeszcze i tak sie wstrzymamy...
bubbel - 2008-01-31 21:45
Dot.: Metoda Vojty
dziewczyny ja 9 lutego w sobote mam umwiona wizyte u tej pani doktor z pulsantisu. Moja mama zalatwila mi spotkanie, dzwonila prawie codzienie i w zwiazku z tym ze nie jestesy z Wroclawia wpisano nas na liste :D Bardzo sie ciesze bo wiem, ze ciezko na wizyte u niej. Ciekwe czy tez bede musiala sie zmagac z tymi cwiczeniami??? Oczywiscie dam wam znac :D
celka2000 - 2008-02-01 16:54
Dot.: Metoda Vojty
Cytat:
Napisane przez bubbel
(Wiadomość 6457054)
dziewczyny ja 9 lutego w sobote mam umwiona wizyte u tej pani doktor z pulsantisu. Moja mama zalatwila mi spotkanie, dzwonila prawie codzienie i w zwiazku z tym ze nie jestesy z Wroclawia wpisano nas na liste :D Bardzo sie ciesze bo wiem, ze ciezko na wizyte u niej. Ciekwe czy tez bede musiala sie zmagac z tymi cwiczeniami??? Oczywiscie dam wam znac :D
a ja wlasnie nie moge sie do niej zapisac od 3 tygodni:mur: Dzis maz tam znowu pojechal i babka jest chora w tym tygodniu i nie ma wizyt:mad:
Nie zycze Ci zmagania z tymi cwiczeniami....
U nas maly sie jakis taki silny zrobil (albo ja slaba), ze nie potrafie mu utrzymac nogi zgietej w tej pozycji na boku. Normalnie tak sie siluje, ze mi nadgarstki polamie niebawem :D
bubbel - 2008-02-01 21:09
Dot.: Metoda Vojty
Wiedzialam, ze jest chora :ehem: dlatego wszystkie wizyty z tego tygodnia przeniosla na przyszly. Zdziwionabylam jak powiedzianomi,ze mam wizyte w sobote :eek: Mam nadzieje, ze to nic powaznego z moim synkiem
celka2000 - 2008-02-06 09:30
Dot.: Metoda Vojty
no i znowu sie wyzale....(pewnie bede tak regularnie w srody bo wtedy mam spotkanie z rehabilitantka)...
Ciagle nam zmienia te cwiczenie, ciagle mowi co innego...Nawet dzis sie okazalo ze asymetria ktora podobno caly czas byla w druga strone, jest juz w inna:confused: Maly nadal nie reaguje poprawnie. Mam wrazanie ze chodzimy tam co tydzien, zeby sprobowac nowego chwytu, a na koniec zawsze babka mowi, ze jest ciezko i ze maly nie raguje dobrze.
To jak my mamy z nim cwiczyc????:mad: Przeciez jesli my wychodzimy ze spotkania i wiemy, ze maly nie reaguje dobrze (a czas sie juz skonczyl:mur:) to potem przez caly tydzien zle cwiczymy! Czyli nie tylko marnujemy czas i energie, ale przede wszystkim meczymy dziecko i moze mu krzywde tymi cwiczeniami robimy! kurde, mam dosc...
Rozumiem wytlumaczenia, ze mamy cwiczyc, to moze w koncu zacznie reagowac. Ale on nie reaguje juz od 2 miesiecy!!!!:mad: Czyli ze co? 2 miesiace czekalismy na reakcje i zmienialismy ciagle ulozenie i tak bedziemy ciagle szukac i bladzic???:confused:
Kancia - 2008-02-06 13:21
Dot.: Metoda Vojty
Celko a zarejestrowaliscie sie na marzec?? Uważam, ze skoro tak mowi rehabilitant i daje Wam do zrozumienia ze sam nie wie co robic to trzeba rehabilitanta zmniec :] My tez mielismy czesto zmnieniane cwiczenia bo ja nie umiałam sobie poradzic z małym ale mimo to była poprawa :rolleyes: do lekarza sie dostaliscie?
my tez bylismy dzis w PROMYKU :D na 8 ;)
celka2000 - 2008-02-06 17:39
Dot.: Metoda Vojty
a ja chodze na 9.00. Na marzec tez jestesmy zarejestrowani - srody na 9.00. Choc po drodze czeka nas jeszcze wizyta u dr rehabilitacji zeby dala kolejne skierowanie.
A do neurologa probujemy po raz czwarty w ten piatek (raz probowalam tel., drugi raz maz sie nie zalapal, trzeci babka byla chora). Mam nadzieje ze sie uda tym razem. Zobacze co powie -czy sa jakies postepy.
Jesli i tym razem sie nie uda - to ide do innego lekarza (mam namiary na babke ktora jest ordynatorem na neurologii dzieciecej - tylko do niej pewnie sie dlugo czeka).
A co do malego, to widze jak z tygodnia na tydzien nabywa kolejne umiejetnosci (trzyma glowke, otwiera raczki, lapie zabawki...)-ale to raczej naturalny rozwoj, a nie wplyw rehabilitacji. Bo maly nadal nie potrafi lezec na brzuchu na przedramionkach (lezy na wyprostowanych i nie potrafi utrzymac rownowagi i sie wywala na plecy). Brzuch tez optycznie jakby mniejszy, ale pewnie dlatego, ze maly wyprostowal ostatnio sylwetke (nogi wyprostowane), no i urosl.
Dlatego tak z niecierpliwoscia czekam na wizyte u neurologa, zeby ocenila, czy sa postepy, bo to co mowi rehabilitantka jest sprzeczne...
celka2000 - 2008-02-08 11:27
Dot.: Metoda Vojty
no i pieknie...Szlag mnie teraz juz trafil! Maz po raz kolejny pojechal do Pulsantisu, wystal swoje i sie okazalo, ze bylo tylko 8 miejsc i sie nie zalapal:mad::mad::mad: To nie ma sensu!!! Nie jestem w stanie wyslac tam kogos kto spedzi tam pol dnia zeby zarejestrowac dziecko do neurologa!!!!!!!!!
Kancia - 2008-02-11 08:17
Dot.: Metoda Vojty
a o której mąz tam był??
celka2000 - 2008-02-11 09:23
Dot.: Metoda Vojty
maz byl tam ok 11.30 - 11.40. Wiem, ze to pozno, ale nie byl w stanie sie wczesniej wyrwac z pracy. Ale dzis zadzwonilam do babki bezposrednio - powiedzialam, jak wyglada sprawa, ze tyle czasu juz probujemy sie zarejestrowac- i powiedziala ze nas przyjmie w ta srode o 8.00:jupi:
W przyszlym tyg ma urlop tak na marginesie.
bubbel - a co u Was?
Kancia - 2008-02-11 20:17
Dot.: Metoda Vojty
no to trzymam kciuki za wizyte :) ja w piatek jade żebrac o miejsce :] bo musimy sie skontrolowac ;)
celka2000 - 2008-02-12 11:11
Dot.: Metoda Vojty
Cytat:
Napisane przez Kancia
(Wiadomość 6562866)
no to trzymam kciuki za wizyte :) ja w piatek jade żebrac o miejsce :] bo musimy sie skontrolowac ;)
w ten piatek?? To nie masz nawet po co jechac. Babka ma urlop w przyszlym tygodniu i nie rejestruja na przyszly tydzien. Mozesz tam zadzwonic i sie upewnic. Kolejna rejestracja jest dopiero 22 lutego.
Kancia - 2008-02-12 15:56
Dot.: Metoda Vojty
no własnie miałam dzwonic i sie upewniac :(
celka2000 - 2008-02-13 10:16
Dot.: Metoda Vojty
Sie rozpisalam i wcielo mi posta.:mad:
Kancia - widzialam Cie dzisiaj w Promyku - ja wchodzilam do gabinetu, Ty szlas do rejestracji :D
Bylam dzis u neurologa. Jest duza poprawa. Mamy cwiczyc 2 razy dziennie (1 cwiczenie).:jupi:
Teraz pracujemy nad podporem na lokciach. Babka pytana czy moglibysmy juz zupelnie zrezygnowac, odpowiedziala ze to w sumie nasza decyzja. :D Ze jak sie zdecydujemy przerwac to zebysmy tylko obserwowali dziecko i przyszli na kontrole. Ze nie ma ryzyka ze maly nie bedzie siedzial czy chodzil.
Zeby do tego podejsc spokojnie - czyli wycofujemy sie juz z cwiczen.
Jak poszlismy z ta kartka do rehabilitantki to powiedziala: "nie wiem czemu neurolog tak dobrze go ocenila. Ja bym nadal cwiczyla 3 razy dziennie" (1 cwiczenie- a jak sie dopytalam, to wyszlo, ze nawet 2 - tyle ze lacznie 6 potworzen).
Do tej potry cwiczylismy 3 razy dziennie po 2 cwiczenia (8powt.). Choc mielismy 4 razy dziennie.
W kazdym razie stwierdzilam, ze ona nie jest od oceny dziecka - ma uczyc poprawnie wykonywac cwiczenia.:p:
Postanowilam, ze bedziemy cwiczyc
2 razy dziennie po 4-6 powtorzen (bedzie po srodku). Tyle, ze nie czuje juz takiej presji i wiem, ze jak raz nie pocwiczymy to nic sie nie stanie :D
A tak w ogole apropo cwiczen -to one powinny wyzwalac prawidlowe zachowania, prawda?:rolleyes:. A u nas jest wrecz odwrotnie. Maly rano, dopoki nie cwiczy -to sie dosc ladnie podpiera na lokciach. Po cwiczeniach -robi sie taki sztywniak i juz tylko na wyprostowanych i nie ma sily zeby mu je zgiac. Mowimy o tym rehabilitantce-to mowi,ze dlatego, ze jest wkurzony to sie bardziej spina. No ale chyba po to sa wlasnie cwiczenia zeby sie rozluznil??? Zwlaszcza teraz jak juz pracujemy nad podporem lokci to te cwiczenia nie przemawiaja do mnie...
A co do miesni brzucha -to sama zauwazalm,ze sa duzo lepsze :D Juz nawet ani slowa nie bylo o tym podczas wizyty (ostatnio celem byla koordynacja miesni brzucha). Ale ja do konca nie jestem przekonana, czy to efekt cwiczen, czy naturalny rozwoj dziecka.:cool:
Kancia - 2008-02-13 10:28
Dot.: Metoda Vojty
celka nio to super :jupi: powiem Ci, ze z ta rozbierznością zdan neurolog rehabilitant to u nas jest tak samo :]
neurolog powiedział ostatnio, ze schodzimy z terapii a rehabilitant cały czas upiera sie przy kontynuacji :mad: dlatego stwierdziłam to samo co Ty, nie rehabilitant jest od oceniania. Neurolog chyba wie co mówi :rolleyes: My teraz tez powinnismy juz konczyc i cwiczyc 2 razy dziennie a rehabilitant się upiera przy 3 razach :] w kazdym razie na marzec sie nie rejestrowałam :-p skoro p. doktor stwierdziła, ze juz nie potrzebujemy. Zobaczymy co powie za tydzien bo teraz faktycznie nie rejestruja.
a ja Cie nie widziałam ale pewnie dlatego, ze zła byłam po wizycie :baba:
mały ma 5,5 mca i zaczyna raczkowac a rehabilitantka stwierdziła, ze WOLAŁABy gdyby na przemiennie stawiał rączki a nie podciągał sie na dwóch :eek: myslałam, ze eksploduję!!
celka2000 - 2008-02-13 12:11
Dot.: Metoda Vojty
Jak to zaczyna raczkowac?:eek: Dzieci w tym wieku juz raczkuja?:eek: Czy to moze przez te cwiczenia tak szybko sie rozwija:>?
Ja mam w kazdym razie odczucie, ze oni w promyku chca na sile zatrzymac klientow:D Tydzien temu babka mi mowila, ze do konca marca mamy wizyty w srody o 9.00, a na kwiecien trzeba w kolejce znowu stac. Na k w i e c i e n???:eek: Az maz jej zwrocil uwage - do kwietnia to mam nadzieje, ze my skonczymy :>:cool: To sie poprawila - no dobrze by bylo... Juz cwiczymy 2,5 miesiaca, od poczatku te nieprawidlowosci nie byly jakies duze, wiec mi nie przyszlo nawet na mysl, ze bedziemy to cwiczyc tyle miesiecy. Naszczescie po wizycie u neurolog jestem dobrej mysli i sadze ze za 6 tyg bedzie juz definitywnie koniec.
EDIT: ale fajnie nie cwiczyc w ciagu dnia:D Nie trzeba planowac dnia - co najpierw - karmienie, cwiczenia, spacer, itd...Przed spacerem to zawsze mi sie za krotka przerwa wydawala miedzy cwiczeniami, po spacerze to znowu pozno- bo trzeba nakarmic glodomora, potem odczekac, itd....
Kancia - 2008-02-13 17:08
Dot.: Metoda Vojty
no własnie pełza od jakichs 3 dni podciągajac korpusik na rączkach i wierzgając nózkami a teraz próbuje juz na czworakach stać i buja sie na tych kolankach w przód i w tył. Mysle, ze za kilka tygodni pójdzie do przodu ;)jak nie szybciej...
edit: to filmik z wczoraj :D a dziś juz próbuje kolankowac ;)
http://pl.youtube.com/watch?v=oo_e4itcfpQ
celka2000 - 2008-02-13 19:11
Dot.: Metoda Vojty
no pieknie :oklaski:
marthusia - 2008-02-16 22:15
Dot.: Metoda Vojty
Witam.
Sama nie jestem mamą,ale ciocią słodkiej 3-miesięcznej Julki.Czasem przeglądam to forum i zainteresowana tym tematem zajrzałam na niego.Powiedziałam o tym mojej siostrze,żeby uważała i obserwowała maleństwo.Niestety,dzisia j zadzwoniła i powiedziała,że coś jest nie tak - Julka brana na ręce odgina głowę i nóżki do tyłu,w ten sposób,że jest przytulona do mamy tylko brzuszkiem i wygina się właśnie w literkę
C.
Pielęgniarka powiedziałą jej,że to w porzadku i nie ma czym się przejmować.Co w takim wypadku ma zrobić?Czy to wygięcie powinno ją niepokoić?
Pozdrawiam dumne mamusie i z góry dziękuję za pomoc:jap:
marthusia - 2008-02-16 22:45
Dot.: Metoda Vojty
Dodam,że siostra mieszka w UK jak narazie,ale na maj już ma przyjechać do PL na stałe.Do jakiego wieku dzieci się kwalifikują do leczenia metodą Vojty?
marthusia - 2008-02-17 14:39
Dot.: Metoda Vojty
Up,up...
celka2000 - 2008-02-17 14:55
Dot.: Metoda Vojty
Podstawowym elementem rehabilitacji dzieci jest rehabilitacja wieku rozwojowego, w której wykorzystuje się możliwości i szanse jakie daje rozwój dziecka
w 1 roku życia, aby zapobiec kalectwu i pomóc dzieciom z wadami wrodzonymi lub wcześnie nabytymi. Opiera się ona na wykształcaniu u małego dziecka samodzielności i umiejętności komunikacyjnych.
http://www.alkon.pl/reha/rdzie.htmWynika ze do roku jest sens cwiczen. A wiec polroczne dziecko moze zaczac rehabilitacje, choc pewnie im szybciej tym lepiej.
Kancia - 2008-02-18 08:12
Dot.: Metoda Vojty
marthusia najlepiej do neurologa się przejsc :) a co do cwiczen to tak jak pisze
celka im wczesniej tym lepiej :)
my od 4 dni nie cwiczymy :] mały podlapał wirusa i ma biegunkę :rolleyes: rehabilitantka nie bedzie zadowolona ;)
celka przeczytałam, ze Twoje szczescie wazy 7 kg :eek: mój tez wazy koło tego a jest starszy o 2 miesiace :-p czym Ty go karmisz ;)
SmallM - 2008-02-18 08:21
Dot.: Metoda Vojty
Moja córcia jak była malutka, to dostała skierowanie na ćwiczenia. Gdy metodą Vojty miała być uczona pełzania po pierwszym dniu ćwiczeń na całym ciele zrobiły jej się pajączki, płakała cały dzień, nic nie chciała jeść. Przestałam chodzić na ćwiczenia na własną odpowiedzialność. Po jakiś 3 latach, neurolog dziecięcy, do którego przez przypadek trafiłam (na dyżurze pediatrycznym) powiedziała mi, że to była bardzo dobra decyzja. Dziecko wg Pani neurolog było zupełnie zdrowe, a drobne odstępstwa od norm są u dzieci normalne - każde inaczej się rozwija.
Dlatego zanim zdecydujecie się na takie obciążenie dziecka: skonsultujcie diagnozę z innym lekarzem.
marthusia - 2008-02-18 19:18
Dot.: Metoda Vojty
Dziękuję za odpowiedzi :jap:
Na bierzaąco będę przekazywałą siostrze informacje.Najgorsze,że tam zdają się mieć bardzo lekkie podejście do tak 'małych' odchyleń od normy.Mam nadzieję,że jak przyjadą do PL nie będzie za późno za podjęcie rehabilitacji.
Pozdrawiam
Kancia - 2008-02-18 19:25
Dot.: Metoda Vojty
z tego co wiem w UK bardzo trudno o rehabilitację a juz na pewno trudno o Vojtę :] ale mam nadzieję, ze rehabilitacja nie bedzie potrzebna :ehem:
SmallM mi 2 neurologów powiedzialo to samo, jednak mam nadzieję, ze juz niedługo skonczymy ;)
celka2000 - 2008-02-19 08:52
Dot.: Metoda Vojty
Cytat:
Napisane przez Kancia
(Wiadomość 6624488)
celka przeczytałam, ze Twoje szczescie wazy 7 kg :eek: mój tez wazy koło tego a jest starszy o 2 miesiace :-p czym Ty go karmisz ;)
7120 g:D tylko i wylacznie cycem:D
Ale to jest zarlok - w nocy budzi sie po 2-3 razy bo jest glodny:cool: A w dzien co 2 godziny chce jesc...
Kancia - 2008-02-19 16:12
Dot.: Metoda Vojty
no to co Ty jesz :D teraz pewnie nie byłoby nawet widac róznicy w wieku :) miedzy chłopakami
a my dziś podcielismy jęzorek i to na poczekaniu :eek: poszlismy tylko do chirurga dzieciecego zeby obejrzał to wedzidełko a on je podciął od razu :-p troche mnie zszokował ;)
celka2000 - 2008-02-19 20:13
Dot.: Metoda Vojty
Kancia - i jak z tym jezorkiem? Jak zareagowal Adrianek? Bo ja to sie okropnie balam a sie okazalo to mniejszym przezyciem dla Adasia niz szczepienie (a juz na pewno niz badanie wzroku:D)
Kancia - 2008-02-19 20:17
Dot.: Metoda Vojty
darl sie tylko jak mu lekarz paluchy pchał do buzi a pózniej ciumkał kawalek gazy ;) troszkę krewki polecaiło ale on nawet nie zauwazył :D później wystawiał jęzora :)
dekamilka - 2008-02-19 21:20
Dot.: Metoda Vojty
witam
moja coreczka w maju skończy 3latka i jest wcześniaczkiem z 26tygodnia ciąży
ćwiczylam tą metodą bo miala asymetrię związaną z wcześniaczymi napięciami a poza tym po zaledwie dwóch tygodniach od urodzenia założono jej gips na jedną nóżkę, w którym leżała w sumie około trzech miesięcy, więc po zdjęciu rozwijała się nieprawidłowo(chroniła bioderka bo miala zapalenie kości i stawu)
ćwiczyłyśmy pół roku-raz w tygodniu przyjeżdżała rehabilitantka, a ja sama 3-4 razy dziennie po kilka ćwiczeń
płakała okropnie ,a ja przyznam razem z nią,ale opłaciło się. w tej chwili tylko ja widzę delikatne pozostałosci asymetrii-troszkę inaczej ustawia nóżki i w wodzie podtrzymywana pod brzuszkiem jedną nóżką ładnie pracuje(jakby plywala żabką)a drugą trochę usztywnia, a poza tym rozwija się super
dziewczyny-ćwiczcie tyle ile zalecają rehabilitanci, bo warto
buziaczki
Kancia - 2008-02-22 07:26
Dot.: Metoda Vojty
dekamilka cwiczymy :)
celka jak wizyta ?
ja dzis ide zebrac o miejsce do doktorowej :rolleyes:
celka2000 - 2008-02-22 18:02
Dot.: Metoda Vojty
Cytat:
Napisane przez Kancia
(Wiadomość 6671775)
celka jak wizyta ?
Kancia - jaka wizyta :>? Przeciez myu neurologa bylismy niecale 2 tygodnie temu:p:
Kancia - 2008-02-23 11:07
Dot.: Metoda Vojty
wizyta na rehabilitacji :D
a ja sie wczoraj wkurzyałm tak ze szok :mad: pojechałam do Pulsantisu, o 11 byłam pod rejestracja. Pytam baby czy będzie rejestracja do doktorowej a ona mi mówi, ze o 6 rano zarejestrowali 8 osob bo przyszli i tak zadecydowało kierownictwo :baba:
myslałam, ze wyjde z siebie :mad:
oczywiscie nie bylo juz miejsc :(
celko powiedz mi prosze, Ty dzwoniłas do doktorowej bezpośrednio :> prawda a możesz mi podac nr na PW bo mam jakś komórke ale ona jest cały czas wyłaczona :(
celka2000 - 2008-02-27 17:51
Dot.: Metoda Vojty
kolejne spotkanie z rehabilitantka.... ZNowu chciala zmienic pozycje, ale wcale maly nie cwiczyl w niej lepiej, wiec za moja namowa zostalismy przy poprzednim :cool: Ona ciagle zmienia a przy kolejnych maly wcale lepiej nie reaguje. Juz mi sie wydaje ze na samym poczatku ten bark lepiej chodzil niz teraz....
Dzwonili do mnie z promyka - chcieli mnie zaprosic na jakies spotkanie rehabilitantow i lekarzy - rehabilitanci mieli cwiczyc malego Vojta a Ci lekarze oceniac. NIe zgodzialam sie. Maly i tak nieznosi tych cwiczen i jeszcze taka masowa widowania....
Kancia - 2008-02-27 19:33
Dot.: Metoda Vojty
loool ja tez bym się nie zgodziła :nie:
u nas też zmienia co wizyte i w sumie juz mnie to nie dziwi, ze jak ide to co rusz coś nowego nawet jesli poprzednie cwiczenia mi wychodza :]
do p. doktor sie nie dodzwoniłam ani na meila nie odpisała :( bede jechac znów w piatek próbowac :mad:
lea29 - 2008-02-28 20:30
Dot.: Metoda Vojty
Przejrzalam kilka linkow, ktore Kancia podala w jednym z pierwszych postow i powiem szczerze, ze zaczynam sie troche martwic :( Wyczytalam tam m.in.
Rzeczywiście nie sposób ocenić rozwoju dziecka nie widząc go w ruchu. Istotna jest bowiem nie ilość osiągnięć, ale ich jakość, precyzja. Pięknie i przystępnie opisuje to pani dr Banaszek w swojej książce. Skrótowo opiszę najważniejsze prawidłowości 6-go miesiąca życia:
W leżeniu na brzuchu dzidziuś powinien podpierać się na wyprostowanych rękach, tj. dłonie luźno otwarte, kciuki na zewnątrz, "czubek" łokcia kierowany w tył, a nie na bok, barki swobodnie opuszczone tak, żeby nie było fałdki na szyi z tyłu, brzuch "odklejony" od podłoża aż do podporu na górnej części ud. W związku z taką równowagą mięśni pleców i brzucha nie może być żadnych fałdek na plecach, a cały tułów nie może być wygięty w dół.
Swobodny obrót z pleców na brzuch bez odginania głowy, bez odpychania się nogą, bez pozostawiania ręki pod klatką piersiową. Obrót z brzucha na plecy jest najczęściej w tym samym czasie, ale może być rzadziej wykorzystywany, bo dziecku łatwiej poznawać świat na brzuchu.
Moje dziecko ma 5 miesiecy ale nie robi
nic z w/w :mad:
Owszem, na brzuchu polezy troche max 5 minut, glowa uniesiona, przekreca ja na boki, ale nie unosi sie na rekach :nie: nie przewraca sie tez w zaden sposob :nie: Wiem, ze to indywidualna sprawa kazdego dziecka, ale czy w miesiac moze to nadrobic :confused: Dodam jeszcze, ze i tak mam wyrzuty sumienia, ze jestem zla matka, poniewaz maly od urodzenia spi
tylko i wylacznie na plecach a glowy nigdy w czasie snu nie przekreca na boki :nie: I niestety w zwiazku z tym ma plaska glowe :cry: Probowalam oczywiscie klasc go na boku, przekrecac w czasie snu, ale niestety budzil sie po kazdej takiej probie z histerycznym placzem :mad:
celka2000 - 2008-02-29 09:00
Dot.: Metoda Vojty
lea mozesz to zawsze skonsultowac z neurologiem. Dziecko juz w 5 miesiacu powinno sie obracac na boki - bo mnie juz na kazdej wizycie o to pytaja (Adas ma dokladnie 4 miesiace). Ale z drugiej strony niektorzy lekarze sa jacys "do przodu" i to co napisalas to dokladnie wymagali od Adasia juz miesiac temu (czesc tego):eek: Ze niby nie ma byc faldki na karku, ze brzuch ma byc odklejony od powierzchni. A przeciez z tego co piszesz to norma dla 6 meisiecznego dziecka:eek: Czyli mamy jeszcze 2 miesiace. Brak slow...
lea29 - 2008-02-29 10:07
Dot.: Metoda Vojty
Cytat:
Napisane przez celka2000
(Wiadomość 6745284)
lea mozesz to zawsze skonsultowac z neurologiem.
Niestey nie moge, mieszkam w Anglii, tutaj lekarze maja luzny stosunek do rozwoju dziecka, dziecku trzeba dac czas na rozwoj, nie widza w tym nic niepokojacego :nie:
A co do przewrotow, to malemu sie zdarzylo dokladnie 4 razy przewrocic z brzucha na plecy kilka tygodni temu, od tego czasu nic :nie:
Za miesiac jade do Polski na tydzien to wtedy odwiedze neurologa :ehem:
celka2000 - 2008-02-29 11:57
Dot.: Metoda Vojty
lea - glowa do gory! To na pewno nie musza byc obroty z brzucha na plecy ani z plecow na brzuch. Na poczatku pojawiaja sie obroty na bok, a dokladnie z plecow na bok. Ale wszystko w swoim czasie. Jesli sie niepokoisz to faktycznie jak bedziesz w Polsce to wybierzcie sie do neurologa.
Wczoraj bylismy w poradni rehabilitacyjnej. Ja juz zawsze Adaskowi tlumacze ze ma przy lekarzu ladnie lezec na przedramionkach i sie rozluznic:D bo jak nie to mu nie dam jesc przez caly dzien;). No i wchodzimy - klade malego na brzuch (oczywiscie widze jak mu to niemrawie wychodzi - jedna reka moze i na przedramionku, druga napieta jak zwykle -wyprostowana, glowa jakos na bok przekrzywiona) - a babka do mnie: "No ladnie - teraz widac znaczna poprawe, widac ze te cwiczenia przyniosly rezultaty:eek:". Rehabilitantka za takie ulozenie to by mnie niezle "opieprzyla" a tu lekarz rehabilitacji tak powiedziala...szok. Oczywiscie moj maly podczas kazdej wizyty to raczej pokazuje wszystkim czego to on nie potrafi, a nie to co juz umie.;) W kazdym razie dostalismy skierowanie na kolejne 12 tygodni Vojty. Ale mam nadzieje ze skonczymy w ciagu miesiaca:p:
Kancia - i jak umowilas sie z neurolog?
Kancia - 2008-02-29 15:02
Dot.: Metoda Vojty
lea w wieku 5 mcy niekoniecznie dziecko musi sie juz obracac ale lezec na brzuszku stabilnie tak. Leżac na brzuszku umiec kręcic głowa w obie strony. Mysle, ze dobrze by było jakby go obejrzał neurolog :) Wiem własnie ze w UK podchodza to wszystkiego lekceważaco :(
celka wczoraj dzwoniłam do Pulsantisu zeby zapytac czy łaskawie beda normalnie dzis rejestrowac. Pani mi mów, ze system sie zmienił i ze moze mnie teraz zapisac na liste. Póxniej p. doktor bedzie robic grupy wg wieku, problemu itp i beda dzwonic kiedy wizyta. Dzis zadzwonili i mi powiedzieli, ze wizyta bedzie w srode na 10.00. Takze mi sie udało :)
W srodę tez mam rehabilitacje na 11 ale olewam bo neurolog wazniejszy :D
celka2000 - 2008-02-29 19:18
Dot.: Metoda Vojty
Cytat:
Napisane przez Kancia
(Wiadomość 6748852)
W srodę tez mam rehabilitacje na 11 ale olewam bo neurolog wazniejszy :D
ja tez tak raz mialam, o 8.00 neurolog o 9.00 rehabilitacja...i prawie zdazylam :D
Ale mam nadzieje ze juz Wam ta rehabilitacja nie bedzie potrzebna :czarodziej::]
Kancia - 2008-03-01 10:23
Dot.: Metoda Vojty
no ja tez bym bardzo chciała, zebysmy juz skonczyli :rolleyes: chociaz wiem, ze sa jeszcze rzeczy do poprawienia jak np te łokcie o ktorych pisała
lea ale to nie jest juz chyba takie problem jak asymetria, której juz nie ma :jupi:
Kancia - 2008-03-04 19:57
Dot.: Metoda Vojty
jutro idę :cool: az jestem ciekawa co tym razem usłysze :rolleyes:
więc pewnie jak wróce to albo się pochwalę albo wyżale i nawyklinam :-p
no więc jednak żale :(
teoretycznie czytając opis badan jest wszystko ok i w normie. Jednak p. doktor nie podoba się, ze mały pełza homologicznie tzn obie rączki obie nózki :( kazała nam cwiczyc dalej jednoczesnie mowiąc, ze mozna dzecko stymulowac zabawa :]
jestem zła bo gdzie nie patrze i czytam to z Adrianem wszystko Ok a to, ze chodzi tak jak chodzi to sporo dzieci zaczyna własnie od obu rączek :rolleyes: a on ma 6 i pól mca i uwazam, ze i tak szybko zaczał mając 5 mcy :( no ale widocznie dla p. doktor to nie wystarcza. Jednak podjęłam decyzję, ze nie bede go dalej cwiczyc Vojta ewentyalnie umówie sie na wizyte z rehabilitantem NDt Bobath. Vojta juz nie umiem go cwiczyc bo jest za "mądry" wie kiedy sa ćwiczenia i nie chce ze mna wspłpracowac albo sie drze i wygina tak, ze boje sie ze spadnie albo lezy i nawet palcerm nie ruszy :mad:
Pokazała mi jedno cwiczonko w formie zabawy " taczuszka" łapie go za nogi a on ma iśc na rączkach i chodził jedna za drugą więc znaczy, ze umie ale nie chce :] moze wygodniej mu na 2 rączkach ehhhhhhhhh i mam zal, ze rehabilitant mi takivch cwiczen nie pokazuje w formie zabawy tylko te wymuszane , których Adrian nie znosi :kwasny:
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plser-com.pev.pl
Strona
2 z
6 • Wyszukano 462 wypowiedzi •
1,
2,
3,
4,
5,
6