ďťż
Photo Rating Website
000_strna_glowna 000_teskt_glowne_menu_0 000_teskt_glowne_menu_1 000_teskt_glowne_menu_2 000_teskt_glowne_menu_3
Nonsensy w sklepach :) Co Was ciekawego spotkało podczas zakupów? :) ďťż
Photo Rating Website
000_strna_glowna 000_teskt_glowne_menu_0 000_teskt_glowne_menu_1 000_teskt_glowne_menu_2 000_teskt_glowne_menu_3
Nonsensy w sklepach :) Co Was ciekawego spotkało podczas zakupów? :)

aaaaNonsensy w sklepach :) Co Was ciekawego spotkało podczas zakupów? :)aaaa



_totally_ - 2007-10-09 13:03
Dot.: Nonsensy w sklepach :) Co Was ciekawego spotkało podczas zakupów? :)
  Sytuacja sprzed około dwudziestu minut: brałam jedą bułkę, z boku wypadła druga, na podłogę, prosto pod nogi eksedientki. Co zrobiła pani? Wzięła bułkę w rączkę i odłożyła na półkę. Oczywiście zwróciłam jej uwagę, na co ona, przestraszonym tonem, że musi tak zrobić, bo inaczej będzie musiała zapłacić za tę bułkę. Powiedziałam, że w takim razie nie chcę tej, którą wzięłam, bo nie mam żadnej pewności, ze i ona nie leżała na podłodze. Zapytałam o kierownika. Nie było. Powiedziałam ekspedientce, że musi z nim porozmawiać, bo nie może odpowiadać za wadliwą kontrukcję pólki-z przodu zabudowana, z małym otworem, z boku-pusta przestrzeń (nic dziwnego, że bułki wypadają).

(Wziętą wczesniej bułkę kupiłam, było mi żal ekspedientki.)




emememsik - 2007-10-10 13:01
Dot.: Nonsensy w sklepach :) Co Was ciekawego spotkało podczas zakupów? :)
  Co do pytań o kod pocztowy.. Ja też kilka razy się z tym spotkałam, w takich sklepach jak Geant, Real czy Carrefour. Też mnie to dziwiło, ale pomyślałam, że oni może chcą mieć jakieś statystyki, z której części miasta mają najwięcej klientów, żeby wiedzieć np. gdzie roznosić gazetki. :confused:



Quska - 2007-10-10 13:06
Dot.: Nonsensy w sklepach :) Co Was ciekawego spotkało podczas zakupów? :)
  Ja probowałam sie dowiedziec o co z tym kodem chodzi, ale najwidoczniej zadna ze sprzedawczyn tez nie wie, bo nikt mi nie wyjasnil:) ale co to za statystki jak mozna podac "byle jaki", albo "4 zera" :)
W kazdym razie przynajmniej mozna sie posmiac w sklepie:)
Dzis przed chwilka byłam w sklepie kupiłam sobie cos do zjedzenia, a ze wyskoczyłam z pracy to bardzo mi sie spieszyło, ale kiedy juz dostałam sie do kasy z moimi zakupami okazało sie ze pani nie wie jak obsłuzyc czytnik kart:) a ze gotowki przy sobie nie miałam, musiałam zostawic koszyk... isc do bankomatu.. i przyniesc jej gotowke, parodia:)



warszawianka - 2007-10-10 13:51
Dot.: Nonsensy w sklepach :) Co Was ciekawego spotkało podczas zakupów? :)
  Z kodem w Castoramie chodzi o to,że robią statystyki,skąd jest najwięcej klientów.
Wiem,bo sama spytałam ostatnio:)




Maromavath - 2007-10-10 14:00
Dot.: Nonsensy w sklepach :) Co Was ciekawego spotkało podczas zakupów? :)
  Cytat:
Napisane przez warszawianka (Wiadomość 5492860) Z kodem w Castoramie chodzi o to,że robią statystyki,skąd jest najwięcej klientów.
Wiem,bo sama spytałam ostatnio:)
Bez sensu są więc takie statystyki, jeżeli można sobie wpisać co się chce... :hahaha:



Quska - 2007-10-10 15:34
Dot.: Nonsensy w sklepach :) Co Was ciekawego spotkało podczas zakupów? :)
  Dokładnie:) takie wytłumaczenie jeszce bardziej mnie bawi:)



Aggie125 - 2007-10-10 15:36
Dot.: Nonsensy w sklepach :) Co Was ciekawego spotkało podczas zakupów? :)
  Na targach turystycznych TT Warsaw przy kupnie biletu wstępu trzeba było podać swoje dane osobowe plus adres mailowy. Ponieważ byłam służbowo, wpisałam dane, adres firmy i również firmowe namiary. Ale ludzie, którzy przychodzili prywatnie, żeby pooglądać stoiska czy wziąć katalogi nie za bardzo chcieli podawać swoje dane osobowe. Więc sprzedające bilety dziewczyny proponowały, żeby wpisać byle co, bo niektórzy się strasznie bulwersowali.



Maromavath - 2007-10-10 15:54
Dot.: Nonsensy w sklepach :) Co Was ciekawego spotkało podczas zakupów? :)
  Cytat:
Napisane przez Aggie125 (Wiadomość 5493821) Na targach turystycznych TT Warsaw przy kupnie biletu wstępu trzeba było podać swoje dane osobowe plus adres mailowy. Ponieważ byłam służbowo, wpisałam dane, adres firmy i również firmowe namiary. Ale ludzie, którzy przychodzili prywatnie, żeby pooglądać stoiska czy wziąć katalogi nie za bardzo chcieli podawać swoje dane osobowe. Więc sprzedające bilety dziewczyny proponowały, żeby wpisać byle co, bo niektórzy się strasznie bulwersowali. Z danymi osobowymi to już lekka przesada... :cool: Może im jeszcze podać nr konta i hasło.... :rolleyes:

A czy nie obowiązuje w takich przypadkach ochrona danych osobowych... ja bym się bała podawać swoje dane... :rolleyes:



Aggie125 - 2007-10-10 16:02
Dot.: Nonsensy w sklepach :) Co Was ciekawego spotkało podczas zakupów? :)
  Przypuszczam, że w ten sposób chcieli uzyskac dane do statystyk, ale rozumiem bulwersację zwykłęgo faceta, który chciał sobie pooglądac katalogi i wziąć parę mapek.;)



WioletaM - 2007-10-10 16:19
Dot.: Nonsensy w sklepach :) Co Was ciekawego spotkało podczas zakupów? :)
  Nie wiem jak w innych sklepach Tesco, ale w Bytomiu jest telefon dla klientów i jak chcę się coś zapytać (np. gdzie stoją zmywacze do paznokci), to muszę zadzwonić do odpowiedniego działu.
Niedawno w tymże Tesco chciałam kupić kolorowy ręcznik dla córki. Na żadnym nie było kodu. Akurat miałam szczęście, bo do stoiska podeszła pracownica i układała porozrzucane ręczniki. Pytam się o cenę, a ona też szuka kodu. Nie znalazła go, więc pyta się mnie czy może być za 7,50 zł. Zgodziłam się. Nakleiła na ręczniku naklejkę i mazakiem napisała kod.



Maromavath - 2007-10-10 16:23
Dot.: Nonsensy w sklepach :) Co Was ciekawego spotkało podczas zakupów? :)
  Cytat:
Napisane przez WioletaM (Wiadomość 5494213) Nie wiem jak w innych sklepach Tesco, ale w Bytomiu jest telefon dla klientów i jak chcę się coś zapytać (np. gdzie stoją zmywacze do paznokci), to muszę zadzwonić do odpowiedniego działu.
Niedawno w tymże Tesco chciałam kupić kolorowy ręcznik dla córki. Na żadnym nie było kodu. Akurat miałam szczęście, bo do stoiska podeszła pracownica i układała porozrzucane ręczniki. Pytam się o cenę, a ona też szuka kodu. Nie znalazła go, więc pyta się mnie czy może być za 7,50 zł. Zgodziłam się. Nakleiła na ręczniku naklejkę i mazakiem napisała kod.
:eeek: To tak można....??? Trzeba bylo się nie zgodzić i "wytargować" mniejszą cenę... :D



WioletaM - 2007-10-10 17:49
Dot.: Nonsensy w sklepach :) Co Was ciekawego spotkało podczas zakupów? :)
  Cytat:
Napisane przez Maromavath (Wiadomość 5494247) :eeek: To tak można....??? Trzeba bylo się nie zgodzić i "wytargować" mniejszą cenę... :D ta cena była właśnie niska, bo inne ręczniki w tym koszu kosztowały ponad 10 zł



Quska - 2007-10-11 16:13
Dot.: Nonsensy w sklepach :) Co Was ciekawego spotkało podczas zakupów? :)
  ciekawe w ogóle, czy ta pracownica będzie musiała dopłacić reszte czy coś..



Maromavath - 2007-10-11 18:09
Dot.: Nonsensy w sklepach :) Co Was ciekawego spotkało podczas zakupów? :)
  Cytat:
Napisane przez Quska (Wiadomość 5501482) ciekawe w ogóle, czy ta pracownica będzie musiała dopłacić reszte czy coś.. Też mnie to zastanawia... Ale może nikt się nie zorientuje... :D



aniielica - 2007-10-11 19:42
Dot.: Nonsensy w sklepach :) Co Was ciekawego spotkało podczas zakupów? :)
  nie będzie musiała:) nikt ne dojdzie do tego, że to ona zrobiła.



agatha - 2007-10-11 23:19
Dot.: Nonsensy w sklepach :) Co Was ciekawego spotkało podczas zakupów? :)
  przypomniało mi się że jakieś 9 lat temu z koleżanką chciałyśmy kupić w kiosku 2 gumy do żucia (wtedy koszotwały 25 lub 30 gr) i zapłaciłam za nie 5 groszówkami. Sprzedawczyni zaczęła się wydzierać że takich peiniędzy to ona ne przyjmuje i da mi za darmo te gumy. cóż wzięłyśmy je i sobie poszłyśmy.



Maromavath - 2007-10-11 23:22
Dot.: Nonsensy w sklepach :) Co Was ciekawego spotkało podczas zakupów? :)
  Cytat:
Napisane przez agatha (Wiadomość 5505185) przypomniało mi się że jakieś 9 lat temu z koleżanką chciałyśmy kupić w kiosku 2 gumy do żucia (wtedy koszotwały 25 lub 30 gr) i zapłaciłam za nie 5 groszówkami. Sprzedawczyni zaczęła się wydzierać że takich peiniędzy to ona ne przyjmuje i da mi za darmo te gumy. cóż wzięłyśmy je i sobie poszłyśmy. Ja wiele razy spotkałam się z odmową przyjęcia drobnych, a potem się kasierki dziwią że nie mają czym wydać... :rolleyes:
A poza tym pieniądz to pieniądz, i teraz nie daje się zbywać, bo w końcu co ja mam robić z tymi wszystkimi drobniakami? :confused:



Flofferek - 2007-10-12 08:04
Dot.: Nonsensy w sklepach :) Co Was ciekawego spotkało podczas zakupów? :)
  ojj ja tez mialam przygody z drobniakami, bywalo tak ze co jakis czas mialam uzbierane po 10-20 zl takimi groszowkami, wiec np jak kupilam cos na all, to szlam na poczte i placac np 50 zl to te 10 zl bylo drobniakami, babki sie krzywily, ale przyjmowaly, natomiast pamietam jak kiedys kupowalam 2 bilety w kiosku i dalam drobniakami i tez baba powiedziala, ze tego nie przyjmie, to jej powiedzialam, ze jak nei chce zarobic to pojde do konkurencji, pieniadz to pieniadz - tak jak Maromavath napisala:)
ja pracuje w kiosku i wrecz wyciagam drobniaki od ludzi:) a oni chetnie sie ich pozbywaja i kazdy jest zadowolony



isa666 - 2007-10-12 08:49
Dot.: Nonsensy w sklepach :) Co Was ciekawego spotkało podczas zakupów? :)
  Czytam sobie ten wątek od początku i ja mam chyba szczęście, bo nie przytrafiła mi sie jeszcze nigdy żadna niemiła sytuacja ze sprzedawczynią czy kasjerką :ehem:

Raz pamiętam, byłam w Carrefourze i kupowałam kilka tanich rzeczy a że nie miałam drobnych to wyciągnęłam 100 zł i kasjerka poprosiła żebym poczekała chwilę, bo nie ma mi jak wydać, zadzwoniła gdzieś z tego podręcznego telefonu co tam mają przy kasach, po kilku sekundach przyszła jakaś kobieta z sakiewką przypiętą na pasku i wyciągneła tej kasjerce drobne(banknoty 10-20 zł) i ta kasjerka coś tam musiała jeszcze podpisać, że rozmienia sobie kasę :eek: Trochę mnie to zdziwiło, że gdy kasjerka chce coś rozmienić, to takie procedury muszą tam mieć :rolleyes:

Z tymi drobniakami owszem jest problem, pracowałam na poczcie i przyznam szczerze, że zawsze byłam zadowolona, gdy ktoś płacił mi drobnymi :ehem: Nie musiałam przez to ciągle gonić do kasy głównej i rozmieniać. O wiele bardziej wolałam liczyć groszówki niż ciągle od klientów otrzymywać 100 i 200 zł banknoty i pocić się przy wydawaniu żeby się nie pomylić, gdy np. ktoś zapłacił za znaczek o wartości 1,35 zł 100-złotowym banknotem :rolleyes:

Jeśli chodzi o nonsensy...moja koleżanka pracowała w obuwniczym, gdzie każdy klient przy wejściu musiał do specjalnej szafki chować zakupy z innych sklepów(wszelkie siatki) i mógł wejść do środka tylko z podręczną torebką :rolleyes: Trochę to było uciążliwe i klienci się skarżyli, ale taka była polityka sklepu :cool: A zostawianie toreb miało niby ograniczyć kradzieże.



ka_tula - 2007-10-12 08:56
Dot.: Nonsensy w sklepach :) Co Was ciekawego spotkało podczas zakupów? :)
  No cóż ... byłam w Rossmannie i chciałam kupić korektor mybelline ale przed kupnem chciałam sprawdzić czy ten kolor będzie dobry. Nie widziałam nigdzie testera więc zapytałam sprzedawczyni. A ona.... wzięła nowy korektor z półki otworzyła go i dała mi maznąć rękę.... masakra. W końcu nie kupiłam go tam.



Maromavath - 2007-10-12 11:31
Dot.: Nonsensy w sklepach :) Co Was ciekawego spotkało podczas zakupów? :)
  Cytat:
Napisane przez ka_tula (Wiadomość 5506035) No cóż ... byłam w Rossmannie i chciałam kupić korektor mybelline ale przed kupnem chciałam sprawdzić czy ten kolor będzie dobry. Nie widziałam nigdzie testera więc zapytałam sprzedawczyni. A ona.... wzięła nowy korektor z półki otworzyła go i dała mi maznąć rękę.... masakra. W końcu nie kupiłam go tam. O tak, z tym też się spotkałam! Coś okropnego... :mad: Nie mają testerów to paplają nawe produkty... Jak coś takiego widzę, to dziękuję i idę do innego sklepu... :cool: nawet jak mam zaplacić więcej, to wolę mieć czyste produkty.... :mad:



sine.ira - 2007-10-12 12:04
Dot.: Nonsensy w sklepach :) Co Was ciekawego spotkało podczas zakupów? :)
  W Rossmanach to prawie wszystkie kosmetyki kolorowe na półkach w tych firmowych "szafach" są otwierane, odkręcane, próbowane, miziane, wcierane a tym samym brudne, częściowo zużyte i z krótkimi terminami przydatności do użycia. W Douglasach podobnie - tu królują stare (np. rozwarstwione),brudne, oblepione kurzem i włosiskami testery fuuuj :mad:
A czasem w drogeriach ekspedientki otwierają kosmetyki przy kasie kiedy się je chce (tzn. kosmetyki nie ekspedientki :D) kupić. Czego wprost NIENAWIDZĘ !



Maromavath - 2007-10-12 12:21
Dot.: Nonsensy w sklepach :) Co Was ciekawego spotkało podczas zakupów? :)
  Ja nigdy nie biorę pierwszego kosmetyku, który jast zazwyczaj wąchany i potajemnie probowany przez wszystkich, zawsze sięgam wgłąb pólki po czysty i nie obmacany przez milion osób pojemnik... :rolleyes:



Aggie125 - 2007-10-12 12:23
Dot.: Nonsensy w sklepach :) Co Was ciekawego spotkało podczas zakupów? :)
  I dlatego rozważam na serio przerzucenie się z antyperspirantu w sztyfcie na taki w aerozolu...



Maniwa - 2007-10-12 12:50
Dot.: Nonsensy w sklepach :) Co Was ciekawego spotkało podczas zakupów? :)
  To samo jest ze szminkami, a najczęściej z błyszczykami. Pootwierane, brak testerów... Raz widok maziającej się pani skutecznie zniechęcił mnie do kupna błyszczyku. Te zawijane w folię są ok.



Quska - 2007-10-12 13:25
Dot.: Nonsensy w sklepach :) Co Was ciekawego spotkało podczas zakupów? :)
  Najgorsze ze tak jest w większości drogerii, bo nawet jak panie nie podają kosmetyków, to często właśnie klienci potajemnie je próbują, wiec chyba faktycznie trzeba by sięgać po kosmetyk w głąb półki



Aggie125 - 2007-10-12 13:26
Dot.: Nonsensy w sklepach :) Co Was ciekawego spotkało podczas zakupów? :)
  Cytat:
Napisane przez Maniwa (Wiadomość 5507809) To samo jest ze szminkami, a najczęściej z błyszczykami. Pootwierane, brak testerów... Raz widok maziającej się pani skutecznie zniechęcił mnie do kupna błyszczyku. Te zawijane w folię są ok. A myślisz, że w sklepach nie potrafią jeszcze raz zafoliować używanego produktu? Oj, potrafią, potrafią.



calkiem-spoko - 2007-10-12 13:31
Dot.: Nonsensy w sklepach :) Co Was ciekawego spotkało podczas zakupów? :)
  A mnie ostatnio irytuje Carrefour Express (dawny Champion).
Czasem robię tam zakupy, jak na przykład dzisiaj i NIE MAM KARTY "RODZINKA"!!! Chyba napiszę sobie na plecach przed wejściem do sklepu ten tekst.
W sumie żal mi tych ekspedientek:
E: Ma Pani kartę "Rodzinka"?
Ja: Nie, nie mam.
E: To może chce Pani założyć? To jest darmowe (bla bla bla).
Ja: Nie, nie chcę. Dziękuję.

I tak już od dawna.
Co za polityka sklepu.



°Alchemia - 2007-10-12 13:31
Dot.: Nonsensy w sklepach :) Co Was ciekawego spotkało podczas zakupów? :)
  Cytat:
Napisane przez Maniwa (Wiadomość 5507809) To samo jest ze szminkami, a najczęściej z błyszczykami. Pootwierane, brak testerów... Raz widok maziającej się pani skutecznie zniechęcił mnie do kupna błyszczyku. Te zawijane w folię są ok. Z perfumami jest bardzo podobnie. Nawet jeśli tester jest, to wypsikany i nikt nie kwapi się postawić nowego. W wielu perfumerio-drogeriach zauważyłam, ze ekspedientki patrzą bardzo niechętnie nawet, gdy korzysta się z testera wlasnie. Ile razy biorę papierek do testowania i sprawdzam zapach, czuję srogi wzrok, jakbym nie miała prawa tak "marnować pefum". To po co są te testery? Dla ozdoby? :cool: Inna sprawa, że kiedy przychodzi koleżanka sprzedawczyni, to już może dużo więcej. Oglądałam kiedys z mamą perfumy i weszła dziewczyna, przywitała się z ekspedientka, podeszła do półki, spryskała się od stóp do głów (dosłownie) Dolce&Gabbana i wyszła. Yyy...



Maromavath - 2007-10-12 13:48
Dot.: Nonsensy w sklepach :) Co Was ciekawego spotkało podczas zakupów? :)
  Cytat:
Napisane przez Aggie125 (Wiadomość 5508160) A myślisz, że w sklepach nie potrafią jeszcze raz zafoliować używanego produktu? Oj, potrafią, potrafią. Jak to? :eek: Nigdzie nie można czuć się bezpiecznie... :>
Cytat:
Napisane przez calkiem-spoko (Wiadomość 5508204) A mnie ostatnio irytuje Carrefour Express (dawny Champion).
Czasem robię tam zakupy, jak na przykład dzisiaj i NIE MAM KARTY "RODZINKA"!!! Chyba napiszę sobie na plecach przed wejściem do sklepu ten tekst.
W sumie żal mi tych ekspedientek:
E: Ma Pani kartę "Rodzinka"?
Ja: Nie, nie mam.
E: To może chce Pani założyć? To jest darmowe (bla bla bla).
Ja: Nie, nie chcę. Dziękuję.

I tak już od dawna.
Co za polityka sklepu.
To się nazywa uszczęśliwianie na siłę.... :D
Cytat:
Napisane przez °Alchemia (Wiadomość 5508211) Z perfumami jest bardzo podobnie. Nawet jeśli tester jest, to wypsikany i nikt nie kwapi się postawić nowego. W wielu perfumerio-drogeriach zauważyłam, ze ekspedientki patrzą bardzo niechętnie nawet, gdy korzysta się z testera wlasnie. Ile razy biorę papierek do testowania i sprawdzam zapach, czuję srogi wzrok, jakbym nie miała prawa tak "marnować pefum". To po co są te testery? Dla ozdoby? :cool: Inna sprawa, że kiedy przychodzi koleżanka sprzedawczyni, to już może dużo więcej. Oglądałam kiedys z mamą perfumy i weszła dziewczyna, przywitała się z ekspedientka, podeszła do półki, spryskała się od stóp do głów (dosłownie) Dolce&Gabbana i wyszła. Yyy... Perfumy to pikuś w porównaniu z tym co ja widziałam... :rolleyes: i było to traumatyczne przeżycie... :lol: Dane mi było widzieć jak dziewczyna robi sobie pelny makijaż używając testerów... :cool: Nie wyobrażam sobie jak można takie paskudztwo nakładać na twarz... przecież na tych testerach znajduje się milion zarazków... i poza tym to obrzydliwe malować się brudnymi kosmetykami... :cool:

:lol:



Aggie125 - 2007-10-12 14:06
Dot.: Nonsensy w sklepach :) Co Was ciekawego spotkało podczas zakupów? :)
  Cytat:
Napisane przez calkiem-spoko (Wiadomość 5508204) A mnie ostatnio irytuje Carrefour Express (dawny Champion).
Czasem robię tam zakupy, jak na przykład dzisiaj i NIE MAM KARTY "RODZINKA"!!! Chyba napiszę sobie na plecach przed wejściem do sklepu ten tekst.
W sumie żal mi tych ekspedientek:
E: Ma Pani kartę "Rodzinka"?
Ja: Nie, nie mam.
E: To może chce Pani założyć? To jest darmowe (bla bla bla).
Ja: Nie, nie chcę. Dziękuję.

I tak już od dawna.
Co za polityka sklepu.
To samo tyczy wciskania pierdół na stacjach benzynowych. Nikt tego nie lubi - ani klienci, ani sprzedający. Zadowolone jest tylko szefostwo.



Quska - 2007-10-12 15:21
Dot.: Nonsensy w sklepach :) Co Was ciekawego spotkało podczas zakupów? :)
  Mało tego, na stacjach benzynowych często wykorzystywani są 'tajemniczy klienci' to sprawdzania ze dany sprzedawca faktycznie całą tą formułkę wygłasza, znam nawet dziewczyn której zdarzyło sie nie powiadomić klienta o promocji kawy - a klient akurat był tajemniczy i dziewczyna wyleciała...



calkiem-spoko - 2007-10-12 17:13
Dot.: Nonsensy w sklepach :) Co Was ciekawego spotkało podczas zakupów? :)
  Cytat:
Napisane przez Aggie125 (Wiadomość 5508559) To samo tyczy wciskania pierdół na stacjach benzynowych. Nikt tego nie lubi - ani klienci, ani sprzedający. Zadowolone jest tylko szefostwo.
To jest teraz taka cholerna moda w tych wszystkich supersamach na te karty.
Ciągle pytają, a ja żadnej nie mam.
Gdzieś mam taką promocję czy jak to nazwać, żeby zebrać milion punktów i zdobyć zestaw filiżanek o designie jak ze sklepu "wszystko po 4 złote".:-p



darkdot - 2007-10-12 17:19
Dot.: Nonsensy w sklepach :) Co Was ciekawego spotkało podczas zakupów? :)
  dziś zaszłam do sklepu (Biedronka, ale to najmniej ważne) wybrałam, co chcę kupić, idę do kasy, kasjerka liczy, płacę, wydaje resztę no i odrywa paragon z kasy i od razu przerywa na pól i gniecie. :cool: ja do niej od razu: "mogę prosić paragon?" kasjerka spojarzała najpierw na swoje ręce i to co w nich było, potem na mnie i zmieszana zaczyna się tłumaczyć, że to tak z przyzwyczajenia, odruchowo itd. powiedziałam trudno, wzięłam paragon i opuściłam sklep ;)

p.s. a co by było gdyby coś okazało się np. przeterminowane i chciałabym oddać, a paragonu ni ma? :cool:



madzior22 - 2007-10-12 17:29
Dot.: Nonsensy w sklepach :) Co Was ciekawego spotkało podczas zakupów? :)
  mnie też wkurza jak np. przychodzę wieczorkiem do sklepu po wieczorny chlebek świeżutki na kolację i proszę o chleb a kobita mi podaje ten z rana, już wcale nie taki świezutki :/ wiem że sprzedawca musi wyprzedać cały towar i wogule ale kurcze cały smaczek na taki chlebek od raazu mi przechodzi



emememsik - 2007-10-13 15:21
Dot.: Nonsensy w sklepach :) Co Was ciekawego spotkało podczas zakupów? :)
  Cytat:
Napisane przez sine.ira (Wiadomość 5507446) A czasem w drogeriach ekspedientki otwierają kosmetyki przy kasie kiedy się je chce (tzn. kosmetyki nie ekspedientki :D) kupić. Czego wprost NIENAWIDZĘ ! Ale po co? :eek: Ja na szczęście się z tym nie spotkałam. Tylko by któraś spróbowała.. :baba:



Maromavath - 2007-10-13 15:38
Dot.: Nonsensy w sklepach :) Co Was ciekawego spotkało podczas zakupów? :)
  Cytat:
Napisane przez emememsik (Wiadomość 5517045) Ale po co? :eek: Ja na szczęście się z tym nie spotkałam. Tylko by któraś spróbowała.. :baba: Ja rozmumiem, gdy np otiera sie puder, roz czy cienie zeby zobaczyc czy nie sa ukruszone, sama zawsze ogladam przy kasie, bo juz mi sie zdazylo ze mi expedientka chciala pokruszony puder modelujący wcisnąć :mad: ale się w pore zorientowałam co i jak... :rolleyes:
Ale te wszystkie, tusze, korektory, plynne pudry i fluidy to po co oni otwierają?? :mad:



Oleczka - 2007-10-13 15:41
Dot.: Nonsensy w sklepach :) Co Was ciekawego spotkało podczas zakupów? :)
  Cytat:
Napisane przez emememsik (Wiadomość 5517045) Ale po co? :eek: Ja na szczęście się z tym nie spotkałam. Tylko by któraś spróbowała.. :baba: Gdzies mi sie obilo o uszy ze sprzedawcy otwieraja np. jakis kartonik w ktorym jest krem aby sprawdzic czy nie wsadzono tam innego produktu.To samo tyczy sie z innymi rzeczami.



ka_tula - 2007-10-14 19:43
Dot.: Nonsensy w sklepach :) Co Was ciekawego spotkało podczas zakupów? :)
  Cytat:
Napisane przez darkdot (Wiadomość 5510250) p.s. a co by było gdyby coś okazało się np. przeterminowane i chciałabym oddać, a paragonu ni ma? :cool: Jak przeterminowane to i tak by Ci nie przyjęli chyba że jakaś inna wada ...

Ja zawsze biorę paragon - już nieraz zdarzyło się, że kasjerka szukała w koszu paragon, który "odruchowo" tam wrzuciła. A przecież paragon często jest też gwarancją.



_totally_ - 2007-10-15 06:20
Dot.: Nonsensy w sklepach :) Co Was ciekawego spotkało podczas zakupów? :)
  Cytat:
Napisane przez ka_tula (Wiadomość 5527073) Jak przeterminowane to i tak by Ci nie przyjęli chyba że jakaś inna wada ...

Dlaczego?



pink69 - 2007-10-15 06:28
Dot.: Nonsensy w sklepach :) Co Was ciekawego spotkało podczas zakupów? :)
  Przyjęliby.Łaski mi nie robią.



ka_tula - 2007-10-15 06:35
Dot.: Nonsensy w sklepach :) Co Was ciekawego spotkało podczas zakupów? :)
  Nie jestem pewna. Przecież przeterminowanego na dobrą sprawę nie powinni w ogóle sprzedawać prawda? Więc mogą powiedzieć że przyniosłaś jakiś stary towar zamiast kupionego (np wczoraj) nowego. Nie znam się na tym tak mi się wydaje.



isa666 - 2007-10-15 07:10
Dot.: Nonsensy w sklepach :) Co Was ciekawego spotkało podczas zakupów? :)
  Co do testerów to ja szczerze mówiąc nie potrafię np. wziąć testera podkładu i rozsmarować na twarzy by sprawdzić, czy kolor mi pasuje, bo jak pomyślę ile osób wcześniej się maziało tym testerem to już w myślach widzę na mojej twarzy pojawiające się wypryski :eek: Może przesadzam, ale malowanie się testerami to nie dla mnie :nie:
Zawsze podkłady testuję na wewnętrznej stronie dłoni i zawsze udaje mi się dobrać idealnie odcień, błyszczyki i pomadki tak samo - smaruję po rękach :ehem:



ka_tula - 2007-10-15 07:26
Dot.: Nonsensy w sklepach :) Co Was ciekawego spotkało podczas zakupów? :)
  ja również po rękach :) ngdy nie ośmieliłabym się posmarować twarzy :)



sine.ira - 2007-10-15 07:39
Dot.: Nonsensy w sklepach :) Co Was ciekawego spotkało podczas zakupów? :)
  Cytat:
Napisane przez Oleczka (Wiadomość 5517217) Gdzies mi sie obilo o uszy ze sprzedawcy otwieraja np. jakis kartonik w ktorym jest krem aby sprawdzic czy nie wsadzono tam innego produktu.To samo tyczy sie z innymi rzeczami. :ehem: Jak ja tego niecierpię brrr.....Nie dalej jak wczoraj babka w Marionnaud otworzyła kartonik z balsamem do ust, który kupiłam - było to już przy kasie. Chciała już się zabierać do otwierania samego kosmetyku ale po mojej interwencji zarzuciła ową próbę ;) Mimiką twarzy dała mi jednak do zrozumienia żem wariatka :D
Mam uczulenie na punkcie grzebania w moich kosmetykach przez obsługę sklepu po tym jak w podobnej sytuacji, tj, przy kasie w perfumerii (po tym jak już zapłaciłam) ekspedientka otworzyła puder, który kupiłam i wywaliła z niego na podłogę taką przezroczystą osłonkę, która leży bezpośrednio na pudrze a potem podniosła ją z podłogi i ochoczo włożyła z powrotem do pudełka. Czujecie? :confused: Oczywiście odmówiłam przyjęcia tego z powrotem. Ale awantura była, że hej.
Kiedy indziej znowu ekspedientka w Sephorze (też przy kasie) otworzyła moje nowo zakupione Meteoryty, wyjęła tę gąbeczkę ochronną, wsadziła do środka nochal i sążniście zaciągnęła się zapachem :eek: Komentując przy tym co czuje...
Od tamtej pory bronię jak lwica swoich zakupów :D



Luba - 2007-10-15 07:59
Dot.: Nonsensy w sklepach :) Co Was ciekawego spotkało podczas zakupów? :)
  Cytat:
Napisane przez sine.ira (Wiadomość 5529259) :ehem: Jak ja tego niecierpię brrr.....Nie dalej jak wczoraj babka w Marionnaud otworzyła kartonik z balsamem do ust, który kupiłam - było to już przy kasie. Chciała już się zabierać do otwierania samego kosmetyku ale po mojej interwencji zarzuciła ową próbę ;) Mimiką twarzy dała mi jednak do zrozumienia żem wariatka :D
Mam uczulenie na punkcie grzebania w moich kosmetykach przez obsługę sklepu po tym jak w podobnej sytuacji, tj, przy kasie w perfumerii (po tym jak już zapłaciłam) ekspedientka otworzyła puder, który kupiłam i wywaliła z niego na podłogę taką przezroczystą osłonkę, która leży bezpośrednio na pudrze a potem podniosła ją z podłogi i ochoczo włożyła z powrotem do pudełka. Czujecie? :confused: Oczywiście odmówiłam przyjęcia tego z powrotem. Ale awantura była, że hej.
Kiedy indziej znowu ekspedientka w Sephorze (też przy kasie) otworzyła moje nowo zakupione Meteoryty, wyjęła tę gąbeczkę ochronną, wsadziła do środka nochal i sążniście zaciągnęła się zapachem :eek: Komentując przy tym co czuje...
Od tamtej pory bronię jak lwica swoich zakupów :D

Aż mną trzepneło... :eek:



_totally_ - 2007-10-15 07:59
Dot.: Nonsensy w sklepach :) Co Was ciekawego spotkało podczas zakupów? :)
  Cytat:
Napisane przez ka_tula (Wiadomość 5529118) Nie jestem pewna. Przecież przeterminowanego na dobrą sprawę nie powinni w ogóle sprzedawać prawda? Więc mogą powiedzieć że przyniosłaś jakiś stary towar zamiast kupionego (np wczoraj) nowego. Nie znam się na tym tak mi się wydaje. Źle Ci się wydaje.



sine.ira - 2007-10-15 08:07
Dot.: Nonsensy w sklepach :) Co Was ciekawego spotkało podczas zakupów? :)
  Cytat:
Napisane przez Luba (Wiadomość 5529322) Aż mną trzepneło... :eek: Wyobraź sobie co ja czułam :D Ja to w ogóle pecha mam do tych pań w perfumeriach. Zawsze trafiam na jakieś wariatki :confused:



xandra78 - 2007-10-15 10:19
Dot.: Nonsensy w sklepach :) Co Was ciekawego spotkało podczas zakupów? :)
  Cytat:
Napisane przez ka_tula (Wiadomość 5529118) Nie jestem pewna. Przecież przeterminowanego na dobrą sprawę nie powinni w ogóle sprzedawać prawda? Więc mogą powiedzieć że przyniosłaś jakiś stary towar zamiast kupionego (np wczoraj) nowego. Nie znam się na tym tak mi się wydaje. Podstawą każdej reklamacji jest tylko i wyłącznie paragon!Czy to będą butu,czy nieświeży serek.Oczywiście w przypadku towaru przeterminowanego,sprzeda wca nie ma pewności,że ten towar pochodzi z jego sklepu i był kupiony "w terminie",ale jak jest paragon,to musi przyjąć reklamację.:ehem:

Ja w niektórych sklepach spożywczych spotkałam się z czymś takim,że przeceniają np.nabiał dopiero PO TERMINIE i normalnie go sprzedają!!!!Normalnie powinno się obniżać cenę np. na 1 dzień przed końcem daty przydatności,jeśli sprzedawca chce,żeby ten towar mu zszedł.



Maromavath - 2007-10-15 12:48
Dot.: Nonsensy w sklepach :) Co Was ciekawego spotkało podczas zakupów? :)
  :eek:Co Wy, dziewczyny w ogóle piszecie? :eek: Sklepy nie mają prawa sprzedawać przeterminowanych produktów :cool: za to grożą jakieś sankcje karne, i moim zdaniem tym faktem powinien zainteresować się sanepid :cool: Poza tym co to znaczy, że nie uznają reklamacji? Jak mam paragon to nie mają wyjścia :rolleyes: muszą uznać... Poza tym zawsze można zwrócić się o pomoc do Rzecznika Praw Kansumenta :ehem:

A z tą wypadniętą folijką z pudru to sprzedawczyni już przesadziła... :rolleyes: już wolała jej wcale nie wkładać a Tobie dać nowy puder... :rolleyes: Ale cudów nie ma... :rolleyes:



amber2046 - 2007-10-15 13:10
Dot.: Nonsensy w sklepach :) Co Was ciekawego spotkało podczas zakupów? :)
  Cytat:
Napisane przez Katalin (Wiadomość 5455852) nonsensem jest to że chciałaś coś za 1 gr:confused:
dla mnie to żadna nowość że kartą można płacić od 20 zł
To zależy od sklepu.
Zwykle kartą można płacić od złotówki: Tesco, Real, Carrefour, Andre. :ehem:



layla_lbn - 2007-10-15 15:53
Dot.: Nonsensy w sklepach :) Co Was ciekawego spotkało podczas zakupów? :)
  Cytat:
Napisane przez xandra78 (Wiadomość 5529986) Podstawą każdej reklamacji jest tylko i wyłącznie paragon!Czy to będą butu,czy nieświeży serek.Oczywiście w przypadku towaru przeterminowanego,sprzeda wca nie ma pewności,że ten towar pochodzi z jego sklepu i był kupiony "w terminie",ale jak jest paragon,to musi przyjąć reklamację.:ehem: Na paragonie jest i data i godzina, wiec, czy zostal kupiony w terminie czy nie, widac na paragonie :)



Quska - 2007-10-15 15:56
Dot.: Nonsensy w sklepach :) Co Was ciekawego spotkało podczas zakupów? :)
  Zwrócic sie do rzecznika praw konsumenta tez nie jest tak prosto.. bo jak juz przejdziemy całą droge 'skarg i zazalen' ktora mozna przebyć w danym sklepie, a co tez jest czasochłonne, to wtedy mozemy zwrocic sie do rzecznika, ale to kosztuje niestety i czesto sytuacja nie jest tego warta, wiec większość ludzi poprostu sobie odpuszcza



Tereskaa - 2007-10-15 16:24
Dot.: Nonsensy w sklepach :) Co Was ciekawego spotkało podczas zakupów? :)
  A ja mam kolejny Lidlowy przykład... kasjerki perfidnie zaglądają do koszy przy kasie czy wszystko się wyłożyło na taśmę, kiedyś się wkurzyłam i zapytałam czy do torebki też ma ochotę zajrzeć :rolleyes:

Albo jeszcze u mnie w Polo Markecie sprzedają przeterminowaną żywność, głównie jakieś jogurty, serki i inne nabiałowe artykuły. Kiedyś zwróciłam uwagę kobiecie wykładającej obok towar, że te artykuły są dwa dni po terminie przydatności a ona do mnie oburzona, jak ja śmiałam zwrócić na taki "drobiazg" uwagę, przecież towar jest przeceniony więc czego ja chcę :eek:

Może jestem przewrażliwiona na punkcie terminów ważności ale kiedyś jak uczyłam się do bardzo ważnego i ciężkiego egzaminu to w przeddzień egzaminu w pośpiechu wpadłam do sklepu i wzięłam ze sklepowej lodówki wędzony ser mozarelle a później w nocy przeżyłam koszmar, wymioty, gorączka 40 stopni i wylądowałam na pogotowiu z ciężkim zatruciem pokarmowym, następnego dnia miałam egzamin... zdałam na 4 :-p Ale koszmar przeżyłam nieziemski i od tego dnia mam nie tylko odrazę do wędzonych serów ale i dokładnie sprawdzam terminy przydatności do spozycia :ehem:



Tereskaa - 2007-10-15 16:49
Dot.: Nonsensy w sklepach :) Co Was ciekawego spotkało podczas zakupów? :)
  I jeszcze jedna "fajna" sytuacja, tym razem w sklepie mięsnym. Pani podająca towar kasuje jednocześnie pieniądze, wcale się nie przejmuje, że tą samą ręką chwyta wędliny, kroi, łapie plasterki wędliny, kiełbasy a później bierze tą samą ręką pieniądze, nie rzadko są to pieniądze z rąk pijaków śmierdzących na odległość, jak to widzę to aż mi się niedobrze robi brrrrrrrrrrrrrrrrr



Maromavath - 2007-10-15 16:53
Dot.: Nonsensy w sklepach :) Co Was ciekawego spotkało podczas zakupów? :)
  Cytat:
Napisane przez Tereskaa (Wiadomość 5532999) I jeszcze jedna "fajna" sytuacja, tym razem w sklepie mięsnym. Pani podająca towar kasuje jednocześnie pieniądze, wcale się nie przejmuje, że tą samą ręką chwyta wędliny, kroi, łapie plasterki wędliny, kiełbasy a później bierze tą samą ręką pieniądze, nie rzadko są to pieniądze z rąk pijaków śmierdzących na odległość, jak to widzę to aż mi się niedobrze robi brrrrrrrrrrrrrrrrr Taaa to częste praktyki, występująca na terenie całego kraju... :rolleyes:



amber2046 - 2007-10-15 16:57
Dot.: Nonsensy w sklepach :) Co Was ciekawego spotkało podczas zakupów? :)
  Cytat:
Napisane przez Tereskaa (Wiadomość 5532757) A ja mam kolejny Lidlowy przykład... kasjerki perfidnie zaglądają do koszy przy kasie czy wszystko się wyłożyło na taśmę, kiedyś się wkurzyłam i zapytałam czy do torebki też ma ochotę zajrzeć :rolleyes: Muszą to robić i wierz mi że dla drugiej strony jest to równie krępujące. Dwa lata temu przez dwa miesiące pracowałam w innym sklepie jako kasjerka i kazano nam zaglądać do koszyków. Głupio mi było traktować każdego klienta jako potencjalnego złodzieja. Choć zdarzały się osoby, które zostawiały na najmniej widocznym fragmencie wózka np. czekolady. Jeśli kasjerka nie będzie tak robić otrzyma upomnienie. :(



Tereskaa - 2007-10-15 17:25
Dot.: Nonsensy w sklepach :) Co Was ciekawego spotkało podczas zakupów? :)
  Cytat:
Napisane przez amber2046 (Wiadomość 5533077) Muszą to robić i wierz mi że dla drugiej strony jest to równie krępujące. Dwa lata temu przez dwa miesiące pracowałam w innym sklepie jako kasjerka i kazano nam zaglądać do koszyków. Głupio mi było traktować każdego klienta jako potencjalnego złodzieja. Choć zdarzały się osoby, które zostawiały na najmniej widocznym fragmencie wózka np. czekolady. Jeśli kasjerka nie będzie tak robić otrzyma upomnienie. :( skoro tak to pani kasjerka jest usprawiedliwiona :ehem: A ja myślałam, że skoro na każdą kasę patrzy kamera to to wystarczy a zachowanie pani kasjerki to złośliwość.



witch_18 - 2007-10-15 17:51
Dot.: Nonsensy w sklepach :) Co Was ciekawego spotkało podczas zakupów? :)
  Niestety często denerwujemy się na sprzedawców za tamto czy owamto ;) ale dla drugiej strony często też nie jest to miłe.Na przykład pytanie o te karty w marketach czy zaglądanie do koszyków.To są odgórne zalecenia do których pracownicy muszą się stosować i tyle.Szefostwo często ma różne 'fajne' pomysły :rolleyes: a obrywa sie potem pracownikom-czy to od klientów,których coś denerwuje czy od szefa,że nie stosują sie do danego zalecenia.



Tereskaa - 2007-10-15 18:08
Dot.: Nonsensy w sklepach :) Co Was ciekawego spotkało podczas zakupów? :)
  A jak się Wam podoba zwyczaj wciskania przy kasach czegoś na siłę, gdy miła pani kasjerka mówi do klienta przy kasie, dziś mamy w promocji... czy mogę pani polecić... mnie się szczerz mówiąc średnio podoba taka forma reklamy :rolleyes:



szpilka_77 - 2007-10-15 19:12
Dot.: Nonsensy w sklepach :) Co Was ciekawego spotkało podczas zakupów? :)
  Cytat:
Napisane przez Tereskaa (Wiadomość 5533318) skoro tak to pani kasjerka jest usprawiedliwiona :ehem: A ja myślałam, że skoro na każdą kasę patrzy kamera to to wystarczy a zachowanie pani kasjerki to złośliwość. złośliwość chyba nie:)kiedyś jak pracowałam z jednym z hipermarketów obserwowałam kasjerki i na każdej kasetce, którą zabiera na kasę była napisana jedna z kilku zasad, do których kasjerka ma się stosować m.in. zerkanie do koszyków, pożegnanie, powitanie, wydanie paragonu itd. mało tego, przy odbiorze kasetki na początku pracy kierowniczka działu kas odpytywała pracowniczki z tych zasad



Tereskaa - 2007-10-15 20:32
Dot.: Nonsensy w sklepach :) Co Was ciekawego spotkało podczas zakupów? :)
  Cytat:
Napisane przez szpilka_77 (Wiadomość 5534501) ... na początku pracy kierowniczka działu kas odpytywała pracowniczki z tych zasad Takie praktyki są poniżej godności :( Ja rozumiem, że takie panie mają być miłe aby klient wrócił do tego sklepu ale takie cedzone przez zęby "miłego dnia" jest gorsze od milczenia. Nie dziwię się tym paniom na kasach, że mówią to od niechcenia bo w końcu ile można to powtarzać, a jak człowiek ma doła to jest dopiero straszne. :(
Generalnie kasjerka powinna kasować a od pilnowania na przykład czy ktoś czegoś nie ukradnie powinna być ochrona oraz kamery, a nie wykorzystywanie tych biednych kobitek, one i tak dziennie taki ciężar swoimi rękoma przerzucą, że nie jeden facet może się schować. Naprawdę podziwiam i jestem pełna szacunku dla takiej pracy.



szpilka_77 - 2007-10-15 20:37
Dot.: Nonsensy w sklepach :) Co Was ciekawego spotkało podczas zakupów? :)
  dokładnie Tereskaa, niestety klienci są czasami paskudni i przez tydz pracy w markiecie (nie jako kasjerka) byłam nie raz świadkiem wrednego zachowania ze strony kupujących.
a co to głownego tematu wątku to dziwi mnie brak małych koszyczków do noszenia w Kauflandzie....trzeba w rękach nosić :(



xandra78 - 2007-10-15 22:21
Dot.: Nonsensy w sklepach :) Co Was ciekawego spotkało podczas zakupów? :)
  Cytat:
Napisane przez layla_lbn (Wiadomość 5532484) Na paragonie jest i data i godzina, wiec, czy zostal kupiony w terminie czy nie, widac na paragonie :) Na paragonie owszem jest data,ale przecież tak naprawdę nic ona nie mówi.Co z tego,że np.dziś kupię twarożek z aktualną datą,a pójdę do domu i zobaczę,że nie zjadłam poprzedniego(bo np.zabunkrował się w lodówce:D)i on się przeterminował.Można iść do sklepu ze starym serkiem i z dzisiejszym paragonem i powiedzieć,że to dziś się go zakupiło.Więc o takie przypadki mi chodzi,że sprzedawca musi uwierzyć takiemu klientowi.



Maromavath - 2007-10-15 22:40
Dot.: Nonsensy w sklepach :) Co Was ciekawego spotkało podczas zakupów? :)
  Cytat:
Napisane przez xandra78 (Wiadomość 5536446) Na paragonie owszem jest data,ale przecież tak naprawdę nic ona nie mówi.Co z tego,że np.dziś kupię twarożek z aktualną datą,a pójdę do domu i zobaczę,że nie zjadłam poprzedniego(bo np.zabunkrował się w lodówce:D)i on się przeterminował.Można iść do sklepu ze starym serkiem i z dzisiejszym paragonem i powiedzieć,że to dziś się go zakupiło.Więc o takie przypadki mi chodzi,że sprzedawca musi uwierzyć takiemu klientowi. :eeek:
nie no, pomysłowa jesteś... :hahaha: ja mam chyba jakiś ciasny umysłek, bo mi coś takiego do głowy nie przyszło :lol:
Ale serio tak ludzie robią? :eek:

:hahaha:



Aggie125 - 2007-10-16 10:21
Dot.: Nonsensy w sklepach :) Co Was ciekawego spotkało podczas zakupów? :)
  Cytat:
Napisane przez Maromavath (Wiadomość 5536547) :eeek:
nie no, pomysłowa jesteś... :hahaha: ja mam chyba jakiś ciasny umysłek, bo mi coś takiego do głowy nie przyszło :lol:
Ale serio tak ludzie robią? :eek:

:hahaha:
Mam wrażenie, że niektórzy są tak pomysłowi, że byśmy nie uwierzyły, gdyby ktoś kto pracował na kasie zechciał opowiedzieć parę prawdziwych historii...



Quska - 2007-10-16 15:14
Dot.: Nonsensy w sklepach :) Co Was ciekawego spotkało podczas zakupów? :)
  Denerwuje mnie jeszce ze te kasjerki wszystko pakują do jednorazówek.... Jak biore jeden "pomysł na" to moge go schowac do torebki.. a nie do jednorazówki, chyba codziennie mowie w sklepie ze nie potrzebuje jednorazówki.. no i nigdy sie nie nauczą, zeby nie dawać na wszystko osobnej jednorazówki



Tereskaa - 2007-10-16 17:23
Dot.: Nonsensy w sklepach :) Co Was ciekawego spotkało podczas zakupów? :)
  Apropo's pakowania, to mnie osobiście straszne drażni jak pani kasjerka z szybkością sprinterki kasuje towar i szybciutko mówi cenę i wyciąga rękę po pieniądze a człowiek jeszcze nie zdążył się spakować. Gdy sie zapłaci to jest się zgubionym :rolleyes: pani kasjerka już ma nas gdzieś i laduje na nasze zakupy zakupy kogoś innego i wtedy szuka się swoich zakupów. Dlatego ja zawsze najpierw pakuję a później dopiero płacę :D Spotkałam się już kilkakrotnie z sytuacją, że pani kasjerka powtarza drugi raz kwotę do zapłaty, wtedy mówię, że chwilka, zapłacę gdy się zapakuję :o



ŁAJKA - 2007-10-16 17:40
Dot.: Nonsensy w sklepach :) Co Was ciekawego spotkało podczas zakupów? :)
  A wiecie na co ostatnio wpadłam .
Z nudów :lol:
Jak już wystawię mój towar na taśmę a klienci oczywiście przede mną się grzebią i ruszają jak mucha w smole* to .....sobie ustawiam towar kodami kreskowymi tak,zeby od razu się rzucał w oczy .Powaga.Ona bierze i klik ,klik a nie przewraca margaryną na wszystkie strony i szuka :D

*bosheee jak mozna dopiero szukać portfela w torebce ,kieszeniach itd jak już trzeba płacić ?! i
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ser-com.pev.pl



  • Strona 7 z 15 • Wyszukano 1143 wypowiedzi • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15

    Hack metin

    Designed By Royalty-Free.Org