aaaaAnglia cz. IIaaaa
sylwunia3009 - 2008-10-13 19:30
Dot.: Anglia cz. II
Mahora ja mam to samo jak mozna nie pic na imprezie i bawic sie czasem lepiej niz inni. Tylko, ze w moim przypadku ja nie pije wogole, a w to to juz bardzo ciezko uwierzyc.
Mahora - 2008-10-13 19:55
Dot.: Anglia cz. II
Cytat:
Napisane przez sylwunia3009
(Wiadomość 9332939)
Mahora ja mam to samo jak mozna nie pic na imprezie i bawic sie czasem lepiej niz inni. Tylko, ze w moim przypadku ja nie pije wogole, a w to to juz bardzo ciezko uwierzyc.
Ja Ci wierze, uwierz mi:D
Uciekam do wyrka poczytac ksiazke, dostalam zapas polskojezycznych i mam zamiar sie nimi nacieszyc.
Lovely_Girl - 2008-10-14 13:09
Dot.: Anglia cz. II
Cytat:
Napisane przez sylwunia3009
(Wiadomość 9332939)
Mahora ja mam to samo jak mozna nie pic na imprezie i bawic sie czasem lepiej niz inni. Tylko, ze w moim przypadku ja nie pije wogole, a w to to juz bardzo ciezko uwierzyc.
Ja tam wierze :ehem: :D
Sysunia_d - 2008-10-14 13:52
Dot.: Anglia cz. II
Cytat:
Napisane przez dune321witaszek
(Wiadomość 9327092)
Vedma czekamy na zdjecia !!
koleżanka chyba sie nie chce pochwalić zdjeciami:(
Vedmaaaaaaa prosimy o kilka zdjęć :D:D:ehem::ehem:
Vedma z jakiej firmy kupowałaś kiecke slubną i gdzie w UK czy w PL ?
A my staramy sie o wykup 40 procent mieszkania w UK , za bardzo nie wiem o co w tym chodzi na dzien dzisiejszy , ale narazie zapisalismy sie na jakas liste. :rolleyes:
kuseczka - 2008-10-14 22:32
Dot.: Anglia cz. II
4 załącznik(i/ów)
A nam się zachciało pojechać na wycieczkę...:cool: Na początku zabłądziliśmy i wylądowaliśmy w innym mieście :cool: Gdy dojechaliśmy w końcu do celu-Ingleton Waterfalls Walk-zaczęło lać :o I tak już non stop...Pięknie tam jest, chyba któraś wizażanka też była z tego co pamiętam :confused: Zwiedzaliśmy a wokół nas nie było ani żywej duszy. Fajnie, gdy jest tak spokojnie... Pod koniec wyprawy miałam już dość, woda lała się ze mnie strumieniami. Zdolny TŻ jeszcze pomylił znaki i zamiast zaprowadzić nas na parking samochodowy to trafiliśmy do jakiegoś hoteliku chociaż tłumaczyłam mu, źe źle idziemy :mad: Najwidoczniej był dziś bardzo roztrzęsiony :rolleyes:
Dodaję kilka fotek...Niestety aparat odmówił nam już posłuszeństwa, tak samo telefon TŻ i zawartość jego portfela :D Banknoty suszą się teraz na kaloryferze ;)
Teraz mi chyba uwierzycie, że tam po prostu lało jak z cebra :>
dune321witaszek - 2008-10-15 09:07
Dot.: Anglia cz. II
Kuseczka extra fotki ! :ehem: Szkoda tylko ze tak deszczowo, ale w koncu z cukru nie jestesmy i zawsze cos innego hihi
Ja tez ostatnio tylko wycieczki i zwiedzanie - co weekend piekna pogoda :) Nawet w ten zapowiadaja wiec juz planujemy wizyte w Wisley Parku - bedzie festival :)
A u mnie dzis okropna pogoda :(
Milego dnia dziewuszki ...
senna24 - 2008-10-15 09:12
Dot.: Anglia cz. II
Orietnujecie się czy w Manchesterze jest gdzieś studio laserowe,gdzie usuwają tatuaże?:rolleyes:
kuseczka - 2008-10-15 09:27
Dot.: Anglia cz. II
senna24 a np. tutaj :
http://www.sknclinics.co.uk/_i/landi.../0/0/35/10035/I Adres tej kliniki w Manchester :
http://www.sknclinics.co.uk/skin/clinic-manchester.htmlA po naszej wycieczce niestety aparat chyba już nie "odżyje" :( W końcu pretekst, żeby kupić nowy i lepszy ;)
senna24 - 2008-10-15 10:23
Dot.: Anglia cz. II
[quote=kuseczka;9351136]
senna24 a np. tutaj :
http://www.sknclinics.co.uk/_i/landi.../0/0/35/10035/I Adres tej kliniki w Manchester :
http://www.sknclinics.co.uk/skin/clinic-manchester.htmlDziękuję Ci bardzo. Wiesz coś więcej o tej klinice, może orientujesz się w cenie?? :cmok:
Vedma - 2008-10-15 11:02
Dot.: Anglia cz. II
3 załącznik(i/ów)
Kuseczko, swietne zdjecia, ale ja chyba bym sie nie zdecydowala na zwiedzanie w takich warunkach atmosferycznych :D Rownie dobrze mozna by stanac pod wodospadem, prawda?
Cytat:
Napisane przez Sysunia_d
(Wiadomość 9341574)
koleżanka chyba sie nie chce pochwalić zdjeciami:(
Vedmaaaaaaa prosimy o kilka zdjęć :D:D:ehem::ehem:
Vedma z jakiej firmy kupowałaś kiecke slubną i gdzie w UK czy w PL ?
No kurcze, wlasnie ogladalam sobie wczoraj zdjecia na komputerze i chyba jednak mam pewne opory, zeby je umiescic na wizazu. Po prostu nie czuje sie komfortowo z mysla, ze tak wazne dla mnie fotografie mialyby sie stac ogolnodostepne i wyladowac niewiadomo gdzie w sieci. A jak je okroje z tla i naszych twarzy, to chyba nie bedzie wygladac za fajnie... Musze chyba jeszcze sie z tym przespac.
Sysuniu, zeby nie bylo, ze jestem nieuzyta i nie chce sie dzielic informacjami:
Suknia byla szyta na zamowienie w Polsce, wzorowana na modelu z kolekcji Lisy Ferrery (na zdjeciu), ale ze zmienionym, amerykanskim tylem. Snieznobiala, do ziemi, bez trenu. I po prostu delikatniejsza, niz oryginal. Bylam z niej megazadowolona :jupi: Zalaczam tez zdjecia bukietu.
kuseczka - 2008-10-15 11:35
Dot.: Anglia cz. II
Vedma sukienka prześliczna :love: :love: Bukiecik też przepiękny. Musiałaś wyglądać zjawiskowo :rolleyes:
senna24 niestety nie wiem jakie mają ceny, najlepiej wyślij do nich maila :ehem: Myślę, że jest to dość znana klinika w Manchester.
iwONKA595 - 2008-10-15 12:12
Dot.: Anglia cz. II
kuseczka fajne zdjecia, piekne miejsce;)
Vedma sukienka i bukiet sliczne;)
sylwunia gdzie ten piesek???
a ja jeszcze 2 tyg kursu, potem do pracy, znaczy sie nie wyspie:( ale za nic nie chcialabym byc bezrobotna. zreszta do pracy 10 min na piechotke takze nie musze strasznie rano wstawac. :rolleyes:
poza tym pogoda deszczowa, chociaz nie pada.
pozdrawiam:hi:
dune321witaszek - 2008-10-15 12:27
Dot.: Anglia cz. II
Vedma bukiet sliczny - troszke nawet przypomina mi moj wlasny, a suknia ... jestem ciekawa jak wygladala Twoja chociaz po zalaczonym obrazku moge sobie tylko wyobrazic ze Twoja byla jeszcze piekniejsza :)
Ach... jaki to wyjatkowy dzien - ja jutro mam 4 rocznice slubu :jupi: a wydaje mi sie ze to wczoraj bylo.
Dziewczyny czy Was tez taka 'niemoc' nachodzi przez ta pogode ...
:o
Sysunia_d - 2008-10-15 14:25
Dot.: Anglia cz. II
Kuseczka - szkoda , że pogoda wam troche nie dopisała , ale miejsce cudne:) Myśle ze na pewno warto tam wrócić!!
Vedma - całkowicie cie rozumiem z tymi zdjęciami na wizazu i dziekuje ze wkleiłaś chociaz zdjęcie sukni -- mowe mi odjeło -- sliczna !!!!!!!!!!!!!!
Dune - wszystkiego naj... z okazji 4 rocznicy :) U nas pogoda dzis też nie jest rewelacyjna , ale jak narazie nie padA.. Moje samopoczucie jak narazie jest na plusie , patrzac na pogode na nastepne dni jestem pełna optymizmu bo zapowiadaja słońce.
Pozdrawiam miłego dnia zycze:)
Vedma - 2008-10-15 15:06
Dot.: Anglia cz. II
3 załącznik(i/ów)
Cytat:
Napisane przez dune321witaszek
(Wiadomość 9353089)
Dziewczyny czy Was tez taka 'niemoc' nachodzi przez ta pogode ...
:o
Ja doslownie zasypiam za biurkiem. Glowa mi sie kiwa i opada :D Jeszcze 3h i ide spac od razu po powrocie do domu.
Dzieki za mile slowa, dziewczyny. Musze sie Wam przyznac, ze w dzien slubu to sie nawet sama sobie podobalam. Ania, moja kosmetyczka i Monika - fryzjerka, dokonaly cudow :) a Magda, kierowniczka salonu sukien slubnych, zaskarbila sobie moja najwyzsza wdziecznosc i podziw dla prawdziwego profesjonalizmu, z jakim podeszla do mojego przypadku. Olge, fotografke, zabukowalam juz na wesele mojego brata w maju, bo robi magiczne zdjecia. A pani Ela, kierowniczka restauracji, w rano przed impreza biegala za bladorozowymi swieczkami i serwetkami pod kolor moich kwiatow we wlosach, bo biale "bylyby zbyt zwykle dla pani". Na pewno bede je wszystkie serdecznie polecac!
Witaszku, ja jestem dopiero 4 tygodnie, a nie 4 lata po, ale mam swietne wspomnienia, z wyjatkiem pogody (nagle ochlodzenie, ale nie padalo) wszystko wyszlo super. Fryzjerka po czesaniu probnym wiedziala juz co i jak i zmiescila sie w dwoch godzinach z wlasciwa fryzura - z wlosow za pas!, jej kolezanka wyczarowala starozytna Grecje na glowie mojej swiadkowej. Ania pomalowala nas pieknie i jeszcze zdazyla machnac oko mojej mamie. Podczas blogoslawienstwa nie plakalam, ale TZ caly sie trzasl i balam sie, ze zemdleje. Taki twardy chlop - kto by pomyslal, ze taki uczuciowy! Potem pojechalismy w plener. Fotografka byla na czas, chociaz GPS probowal ja zaprowadzic do naszych sasiadow ;) sesja sie nam nieco przedluzyla: Tato znalazl mi cudna aleje, na koncu ktorej stal dworek. Zdazylismy zrobic kilka zdjec i dopadl nas wlasciciel dworku, Francuz, zaprosil do pieknie odrestaurowanych wnetrz i jeszcze czestowal szampanem! Sesje mamy wiec jak z muzeum, ujecia przy portretach przodkow i fortepianie. Do tego moj kuzyn jechal za nami na jednym z motorow firmowych Taty, wykorzystalismy to w sesji i mielismy nietypowy "rekwizyt".
Oczywiscie w miedzyczasie suknia mi sie zakurzyla, wypadly kwiatki z wlosow i zlamalam TZowi butonierke. Ale bylismy w takich dobrych humorach, ze doprawdy, wszystko juz po nas splywalo. Po butonierce nie bylo z reszta nic widac ;) Do domu zdazylismy wpasc na 5 minut i 5 osob otrzepywalo mi suknie, przepinalo welon (spadl przez szalenstwa fotograficzne) i podawalo blyszczyk. Czulam sie jak bolid formuly 1 - po 30sec bylam gotowa, hehe... A naszego ksiedza to mialam ochote wycalowac, tak wspaniale poprowadzil ceremonie. Do wystroju i oprawy muzycznej w kosciele tez nie moglabym sie przyczepic, nawet gdybym chciala. Byla i Ave Maria i piesni po lacinie i huczny marsz Mendelsona na koniec. Po mszy zasadzilismy drzewko (lokalna tradycja), obrzucono nas ryzem i bilonem, a od naszych znajomych dostalismy zamiast kwiatow, mnostwo kuponow totolotka. I zgadnijcie co! Trafilismy "czworke"! :D
Potem obowiazkowa sesja z goscmi weselnymi, juz przed wejsciem na sale - troche to trwalo, ale za to nie musimy teraz plakac, ze nie mamy zdjec z babcia czy chrzestnymi, bo mamy zdjecia ZE WSZYSTKIMI.
Tort byl smaczny, prosiaczek upieczony w calosci wjechal na sale w towarzystwie fajerwerkow, zatanczylam z kazdym meskim gosciem weselnym i do konca (4.30)wytrzymalam w butach od Shades, ktore serdecznie polecam. W dodatku UFO podmienilo mi chyba TZa, ktory przez cale wesele wypil 1 (slownie: jeden) kieliszek wodki i obtancowywal z usmiechem od ucha do ucha wszystkie ciotki.
Dostalismy przepiekne prezenty i... mnostwo kopert. Na poprawinach wreszcie mialam okazje ocenic jakosc jedzenia, bo pierwszego dnia zoladek scisnal mi sie chyba do wielkosci pileczki pingpongowej. A jak juz sie najadlam, to tanczylam dalej - dopoki, gdzies o 17.00, kompletnie nie padlam.
Czy cos bym zmienila? Jasne! Zaprosilabym z 20 osob wiecej :)
Hehe, alez mi wyszedl dlugi post - ale przeciez chcialyscie relacje ze slubu, wiec prosze bardzo, z malym poslizgiem...
Zalaczam zdjecia kilku detali i tortu, moze kogos zainspiruja:
Lovely_Girl - 2008-10-15 15:15
Dot.: Anglia cz. II
Vedmo sukienka piekna :ehem: Z tego co piszesz widze,ze wesele udane:jupi: w 100% -i tak powinno byc :ehem: Bardzo podoba mi sié tort , az bym zjadla kawalek :D
EDIT:Czy ktos z Was wie jak powinno wygládac zdjecie paszportowe w UK? Wiem tylko tyle ze nie mozna sié usmiechac teraz,ale czy trzeba pokazac uszy? U nas w PL zdjecia robione sa z pol-profilu a tu z tego co widzialam w przykladzie trzeba patrzec prosto czy tak? I najwazniejsze pytanie dla mnie, jesli mam grzywke czy musze já spiác czy moze byc na zdjeciu? :rolleyes:PS. tylko nie myslcie ze obywatelstwo zmieniam :D Potrzebuje tylko "zdjecie paszportowe"
Zmijka - 2008-10-15 17:18
Dot.: Anglia cz. II
No widze, że mieliscie bardzo udany tamten dzien :D
Fajna musiałas miec suknie :ehem: i bukiet ładny :ehem: i tort tez :D
sylwunia3009 - 2008-10-15 18:06
Dot.: Anglia cz. II
Vedmo ciesze sie ze mialas tak udany slub i wesele.
Iwonko pieska bede miec w sobote rano, musimy po niego jechac do Liverpoolu. TZ powiedzialam ze jakby byl w Londynie to tez bysmy jechali, nie wazne ze tak daleko, ja juz nie moge sie doczekac
olka_222 - 2008-10-15 19:34
Dot.: Anglia cz. II
sywlunia pokażesz nam chyba zdjęcia ja piesio będzie w domku? :)
kuseczka wrzuć te zdjęcia do wątku co warto zobaczyć w UK, bo wątek fajny a nam umarł. :(
Vedmo super zdjęcia, wiem że jesteś przeciwna rozprzestrzenianiu zdjęć na necie, ale jestem ciekawa ( po twoim długim poście jeszcze bardziej) jak wyglądałaś podczas swojego wielkiego dnia. Czy mogłabym prosić o przesłanie chociaż jednego zdjęcia na maila? plisssss :)
cierpię na chroniczny brak czasu, kto mi podrzuci troszkę :>
***luna - 2008-10-15 20:47
Dot.: Anglia cz. II
vedma suknie cudna:ehem: i nawet nie widząc zdjęc,wiem,że wyglądałas cudnie:-)
olka nie mam ani grama zbędnego czasu:-p, ale jakos daję radę:D: przestałam sie spieszyć:-p
Cytat:
Cytat:
lorelei - 2008-10-15 21:32
Dot.: Anglia cz. II
No dziewczyny dosc tego pokątnego podczytywania - trzeba sie udzielic wreszcie :D.
Pod koniec sierpnia dostalam dola - nic mnie nie cieszylo, zero energii. Czesciowo to przez deszczowe lato oraz ogolne zmeczenie materialu(anemia), brak prawdziwych przyjaciol i tesknota za krajem. Teraz juz mi o wiele lepiej - piekna pogoda, duzo slonca o odrazu wrocila mi energia.
Jestem typem wojownika - zdobywanie daje mi duzo satysfakcji. Ostatnio wiele zostalam za szybko i chyba przestalam to szanowac. Za prace ktora wykonuje jeszcze niedawno dalabym sie pokroic, a ostatnie tygodnie po prostu sie opierdalalam. Nikt mnie nie pilnuje - mam problemy z mobilizacja. Lubie ta wolnosc ale poniewaz nie mam wyraznych terminow co do kiedy mam skonczyc, nie wiem wlasciwie ile juz zrobilam. Szefostwo uwaza ze super mi idzie i sa zadowoleni z efektow, moze przesadzam? :rolleyes:
Widze ze ide z watkowymi tredami :D. Zapisalam sie do collegu na angielski- jestem w grupie z Hinduska ktora przygotowuje sie do egzaminu eeeeeeeeeeee zapomnialam jaki to egzamin :p:. W kazdym razie nie nudze sie wiec poziom w sam raz. Bylam 2 razy na grupie wtorkowej ale poziom za niski i nic nowego sie nie nauczylam, wiec nauczycielka zaproponowala grupe czwartkowa. Teraz jest OK. Na pierwszej lekcji bylo o drzewach - przez przypadek, ale to dobry znak :).
W sobote bylismy w schronisku i wybralismy kota. Dzis mielismy wizytacje :D - mam nadzieje ze wszystko ok i w sobote dolaczy do nas Jusper :jupi:.
Kuseczko jak jestes jeszcze zainteresowana to wyslij mi adres :).
Vedma gratulacje :cmok:- przede wszystkim za organizacje. Jak ja sobie mysle o tych salach, potrawach, ceremoniach itp to mi sie odechciewa :lol:.
Za tydzien przylatuja do mnie rodzice i siostra. Wreszcie zjem prawdziwej szynki. Bedzie zapoznanie rodzicow moich i TZ. Duzo wina kupilam wiec jakos to przezyje :].
A do mnie na kawe i plotki to kiedy ktos wpadnie??:p:
Pozdrawiam :-p.
Sysunia_d - 2008-10-15 21:46
Dot.: Anglia cz. II
Vedmo cudowna relacja - ciesze sie , ze wszystko sie udało i ze jesteś w 100 procentach zadowolona . Ja mam treme przed swoim weselem :D Ale mam nadzieje ze wszystko sie uda.
Tort bardzo orginalny :ehem: patrzac na to zdjecie slina kapie mi z brody :D
Jaki to był smak??
Ps po tej relacji znowu wróciła ciekawość tych twoich zdjec :cool:
Lovely dobra dobra :p::D jesli nie ty to ....tż :-p
Lovely_Girl - 2008-10-16 08:47
Dot.: Anglia cz. II
Cytat:
Napisane przez Sysunia_d
(Wiadomość 9361134)
Lovely dobra dobra :p::D jesli nie ty to ....tż :-p
Nie poprostu potrzebuje do dokumentów.
Juz wyjasniam i mam pytanie.
Wiem,ze podobne pytanie pojawilo sié w poprzednim wátku Anglia,ale ..... Moze przedstawie mojá sytuacje.
W marcu tego roku zaczelam prace dla pewnej firmy. Zlozylam wszystkie dokumenty etc. Co najlepsze firma nie wymagala od nas WRS.
Powiedzieli,ze nie potrzebujemy wiec nie wyrabialam. Teraz nasz firma nie wygrala przetargu na prace dla B&Q i w zwiazku z tym przechodzimy do innej firmy. Prace dla nowej firmy zaczynamy 25 pazdziernika i wczoraj byl u nas wizytor wyjasnic wszystko co i jak i ta nowa firma chce od nas WRS! Co Ja mam zrobic? Myslalam,ze moge wyslac papiery "tak o"... ale Home Office wymaga list od pracodawcy :rolleyes: Nie wiem czy stara firma zechce wypisac nam list bo w sumie to ich wina. Narazie moja supervisor probuje dodzwonic sie do managera,ale niestety skontaktowac sie z nim jest ciezko. I pytanie: czy jesli zechcá wypisac list czy mam podac tam ze prace zaczelam w marcu? W sumie i tak mogá to sprawdzic,wiéc chcialabym zeby napisali prawde , ale czy JA bede miala jakás kare za to ze nie zrobilam tego wczesniej? Na stronie HO wyraznie napisane jest ze trzeba sie zarejestrowac w ciagu miesiaca od rozpoczecia pracy. Nie wiem co mam robic teraz. Nie chce sie wlóczyc po sádach potem , no ale jak bedzie trzeba... :( Prosze o odpowiedz te bardziej zorientowane w tym temacie :pliz::pliz::pliz: :help: :help: :help:
Platyna18 - 2008-10-16 10:46
Dot.: Anglia cz. II
hej
ja wiem ze teraz to ja napisze calkiem z innej beczki...wiec sorrki:o
chcialam sie zapytac czy ktos nie prowadzi w angli (Londyn) kursow przedluzania paznokci bardzo prosze pisac na poczte
Dziekuje
Vedma - 2008-10-16 11:26
Dot.: Anglia cz. II
Lovely, ja poprosilabym o list nowa firme i uznala za pierwszy dzien pracy czas, w ktorym nowa firma Was przejmuje. W przeciwnym razie rzeczywiscie pojawia sie dylemat: jaka date wpisac jako poczatek okresu zatrudnienia? Ty raczej nie ponioslabys konsekwencji w razie problemow, tylko firma, ktora Cie zatrudniala, ale jakies nieprzyjemnosci nie sa wykluczone, na pewno zawracaliby Ci glowe przez najblizsze 100 lat...
Sysunia - jestem pewna, ze wszystko uda sie znakomicie. Jakbys potrzebowala sie z kims skonsultowac, wysluchac dobrej rady albo po prostu ponarzekac na zalatwianie takiego przedsiewziecia na odleglosc, po prostu daj mi znac :) Z wlasnego doswiadczenia wiem, ze nie da sie osobiscie wszystkiego dopilnowac, trzeba miec zaufanie do ludzi (chociaz pan cukiernik-artysta, okazal sie typowym mezczyzna i na zdjeciu widzicie, jaki kolor to jego zdaniem bladorozowy, hyhy) i nie przejmowac sie drobiazgami, tylko chlonac atmosfere tego wspanialego dnia! Relaks, usmiech i dobry kamerzysta i/lub fotograf to gwarancja sukcesu. Milo potem obejrzec te wszystkie zdjecia i odkryc wiele szczegolow, ktore podczas samej ceremonii nam umknely...
Torcik wegierski z wisniami w likierze bardzo smakowal naszym gosciom :) Zdecydowalismy sie na niego ze wzgledu na nakladana forme. W moim miescie nikt nie chcial sie podjac zrobienia czegos takiego, male pietrowe torciki robia, ale ten wazyl z 12 kg, co okazalo sie problemem. Straszyli nas, ze sie zapadnie i proponowali inne rozwiazania. A my nie chcielismy osobnych pater, ktore pozwalaja wykorzystac lekkie biszkopty z bita smietana. Uparlismy sie - ten i juz! Ma byc pietrowy, okragly i z figurynka na czubku (wymysl TZa, bardzo sie przy tym upieral). Moj SUPER TATO zadzialal wiec i tort przejechal kilkadziesiat kilometrow w sobotni poranek, zeby do nas trafic. Aha, dekoracje byly jadalne, z lukru i marcepana! :D
Lorelei - nie dziwie Ci sie, ja jeszcze 2 dni przed weselem twierdzilam, ze gdybym mogla cofnac czas, pobralibysmy sie w registry office i nie byloby zadnego zawracania glowy :D i ze nienawidze slubow :D ale im wiecej czasu uplywa od 13 wrzesnia, tym bardziej mysle sobie, ze bylo warto ;)
sylwunia3009 - 2008-10-16 21:28
Dot.: Anglia cz. II
Lovely troche na ten temat wiem, bo u nas w zakladzie mielismy podobny problem. A mi przypadla rola rozwiazania go. A wiec tak sa dobre i zle strony. najpierw zle, niestety Twoim obowiazkiem bylo zalatwienie tego, mimo iz firma powiedziala ze nie chca, im to moze wtedy nie bylo potrzebne albo po prostu byli niedoinformowani jak nasza, niestety nieznajomos prawa nie zwalnia z ponoszenia kary. caly ten okres wedlug prawa pracowalas tak jakby nielegalnie, nie do konca ale jednak. Nie naleza ci sie za ten okres zadne przywileje, jesli staralsbys sie o rezydenta nie mozesz wliczyc tego okresu, tak samo bedzie ze staraniem sie zasilku dla bezrobotnyc czy innych benefitow w razir potrzeby, niestety nie wlicza Ci tego okresu.
Teraz dobra strona, za to ze nie masz WRS nie poniesiesz zadnych finansowych czy prawnych konsekwencji, niestety firma ma prawo Cie zwolnic, nie przedluzyc kontraktu bez zadnych konsekwencji z ich strony, radze nie ukrywac daty kiedy zaczelas tam pracowac, bo mozna to latwo sprawdzic. Wyslij jak najszybciej papiery do home officu z prawdziwa data, jest potrzebny kontrakt, WRS dostatniesz z data kiedy ostal wydany. W razie pytan pisz
Ja sie tak rozpialam a zapomnialam zapytac najwazniejszego czy wogole nie masz WRS czy nie masz WRS potwierdzajacego, ze mozesz pracowac dla tej firmy?
Lovely_Girl - 2008-10-17 09:06
Dot.: Anglia cz. II
Cytat:
Napisane przez sylwunia3009
(Wiadomość 9372271)
Lovely troche na ten temat wiem, bo u nas w zakladzie mielismy podobny problem. A mi przypadla rola rozwiazania go. A wiec tak sa dobre i zle strony. najpierw zle, niestety Twoim obowiazkiem bylo zalatwienie tego, mimo iz firma powiedziala ze nie chca, im to moze wtedy nie bylo potrzebne albo po prostu byli niedoinformowani jak nasza, niestety nieznajomos prawa nie zwalnia z ponoszenia kary. caly ten okres wedlug prawa pracowalas tak jakby nielegalnie, nie do konca ale jednak. Nie naleza ci sie za ten okres zadne przywileje, jesli staralsbys sie o rezydenta nie mozesz wliczyc tego okresu, tak samo bedzie ze staraniem sie zasilku dla bezrobotnyc czy innych benefitow w razir potrzeby, niestety nie wlicza Ci tego okresu.
Teraz dobra strona, za to ze nie masz WRS nie poniesiesz zadnych finansowych czy prawnych konsekwencji, niestety firma ma prawo Cie zwolnic, nie przedluzyc kontraktu bez zadnych konsekwencji z ich strony, radze nie ukrywac daty kiedy zaczelas tam pracowac, bo mozna to latwo sprawdzic. Wyslij jak najszybciej papiery do home officu z prawdziwa data, jest potrzebny kontrakt, WRS dostatniesz z data kiedy ostal wydany. W razie pytan pisz
Ja sie tak rozpialam a zapomnialam zapytac najwazniejszego czy wogole nie masz WRS czy nie masz WRS potwierdzajacego, ze mozesz pracowac dla tej firmy?
Sylwunia dziekuje za odpowiedz :cmok:
Ja nie mam wogóle WRS. Teraz moj manager powiedzial,ze wypisze nam list,ale kiedy go dostane to nie wiem :noniewiem: Najgorsze jest to ze od 25 pazdziernika zaczynamy prace dla nowej firmy. Moze nowa firma zgodzi sie na to by nam wypisac listy. Zagmatwane to dla mnie bo jesli np. manager przywiezie listy 24 pazdziernika (czyli dalej pracuje dla starej firmy i wysle papiery to zanim oni to dostana i tymbardziej rozpatrza to juz bede w nowej firmie. Nie wiem o co chodzi w tym wszystkim. We wtorek ma przyjsc ktos z naszej nowej firmy i bedziemy z nim gadac co mamy zrobic w zwiazku z tym:rolleyes:
A najgorsze jest to ze jak ktos sie nie zna to potem wprowadza w blád inne osoby. Nasz manager powiedzial,ze my nie potrzebujemy WRS bo oni sá firmá LTD. :rolleyes:
Camomile - 2008-10-17 09:50
Dot.: Anglia cz. II
Cytat:
Napisane przez Lovely_Girl
(Wiadomość 9374219)
(...)
A najgorsze jest to ze jak ktos sie nie zna to potem wprowadza w blád inne osoby. Nasz manager powiedzial,ze my nie potrzebujemy WRS bo oni sá firmá LTD. :rolleyes:
Lovely, moze mu wydrukuj, zeby sie zapoznal z przepisami :rolleyes::
http://www.workpermit.com/uk/worker_registration_schemehttp://www.workpermit.com/uk/worker_...me/details.htmCytat:
Napisane przez Vedma
(Wiadomość 9364515)
(...)
Lorelei - nie dziwie Ci sie, ja jeszcze 2 dni przed weselem twierdzilam, ze gdybym mogla cofnac czas, pobralibysmy sie w registry office i nie byloby zadnego zawracania glowy :D i ze nienawidze slubow :D ale im wiecej czasu uplywa od 13 wrzesnia, tym bardziej mysle sobie, ze bylo warto ;)
A nie mowilysmy? :ehem: ;)
To sa wspomnienia jedyne w swoim rodzaju.
Kuseczka, super sa te zdjecia wodospadow.
Szkoda, ze to ode mnie tak daleko, sam dojazd zajalby mi jakies 5 godzin...
Lorelei, tak sie wybieram do tej Kornwalii i wybrac sie nie moge :D. Najdalej na zachod dojechalam do Torquay w Devon i utknelam;), spodobaly mi sie te piekne klifowe wybrzeza i male romantyczne wioseczki. Planuje zaciagnac tam niedlugo ponownie TZa. :)
aaliyah - 2008-10-17 10:12
Dot.: Anglia cz. II
Cytat:
Napisane przez Lovely_Girl
(Wiadomość 9363022)
Nie poprostu potrzebuje do dokumentów.
Juz wyjasniam i mam pytanie.
Wiem,ze podobne pytanie pojawilo sié w poprzednim wátku Anglia,ale ..... Moze przedstawie mojá sytuacje.
W marcu tego roku zaczelam prace dla pewnej firmy. Zlozylam wszystkie dokumenty etc. Co najlepsze firma nie wymagala od nas WRS.
Powiedzieli,ze nie potrzebujemy wiec nie wyrabialam. Teraz nasz firma nie wygrala przetargu na prace dla B&Q i w zwiazku z tym przechodzimy do innej firmy. Prace dla nowej firmy zaczynamy 25 pazdziernika i wczoraj byl u nas wizytor wyjasnic wszystko co i jak i ta nowa firma chce od nas WRS! Co Ja mam zrobic? Myslalam,ze moge wyslac papiery "tak o"... ale Home Office wymaga list od pracodawcy :rolleyes: Nie wiem czy stara firma zechce wypisac nam list bo w sumie to ich wina. Narazie moja supervisor probuje dodzwonic sie do managera,ale niestety skontaktowac sie z nim jest ciezko. I pytanie: czy jesli zechcá wypisac list czy mam podac tam ze prace zaczelam w marcu? W sumie i tak mogá to sprawdzic,wiéc chcialabym zeby napisali prawde , ale czy JA bede miala jakás kare za to ze nie zrobilam tego wczesniej? Na stronie HO wyraznie napisane jest ze trzeba sie zarejestrowac w ciagu miesiaca od rozpoczecia pracy. Nie wiem co mam robic teraz. Nie chce sie wlóczyc po sádach potem , no ale jak bedzie trzeba... :( Prosze o odpowiedz te bardziej zorientowane w tym temacie :pliz::pliz::pliz: :help: :help: :help:
Lovely, ja bym na Twoim miejscu jednak nalegala zeby pracodawcana wystawil Ci list z data wsteczna. Nigdy nie wiadomo do czego moze ci sie to przydac potem. ;) Poza tym na aplikacji o rejestracje WRS wpisujesz takze date przybycia do UK... Pamietaj, ze oni sa w stanie sprawdzic to co do dnia. :ehem: Raczej cie nie ukaraja za niedopatrzenie. Najlepiej zadzwon do Home Office i zapytaj jak to zalatwic.
Lovely_Girl - 2008-10-17 10:28
Dot.: Anglia cz. II
Cytat:
Napisane przez aaliyah
(Wiadomość 9374813)
Lovely, ja bym na Twoim miejscu jednak nalegala zeby pracodawcana wystawil Ci list z data wsteczna. Nigdy nie wiadomo do czego moze ci sie to przydac potem. ;) Poza tym na aplikacji o rejestracje WRS wpisujesz takze date przybycia do UK... Pamietaj, ze oni sa w stanie sprawdzic to co do dnia. :ehem: Raczej cie nie ukaraja za niedopatrzenie. Najlepiej zadzwon do Home Office i zapytaj jak to zalatwic.
Dzieki, zobaczymy na dniach co z tego wyniknie.
PS. Mam aplikacje i nie ma tam zadnej rubryczki odnosnie kiedy sie przyjechalo. Jest data rozpoczecie pracy i ile zamierza sie zostac w UK.
lorelei - 2008-10-17 10:36
Dot.: Anglia cz. II
1 załącznik(i/ów)
Cytat:
Napisane przez Camomile
(Wiadomość 9374597)
Lorelei, tak sie wybieram do tej Kornwalii i wybrac sie nie moge :D. Najdalej na zachod dojechalam do Torquay w Devon i utknelam;), spodobaly mi sie te piekne klifowe wybrzeza i male romantyczne wioseczki. Planuje zaciagnac tam niedlugo ponownie TZa. :)
Serdecznie zapraszam :)
W Devon tez jest pieknie ale Kornwalia wydaje mi sie bardziej lagodna i zielona. Nocleg u mnie na pare dni nie stanowi zadnego problemu :). Nie wiem gdzie mieszkasz, ale samolotem mozna doleciec do Newquay i juz jestes w Kornwalii. Ja teraz pracuje w miejscowosciach nadmorskich i jezdze w miejsca, gdzie turysci nie docieraja. Juz kilka razy jadlam lunch na plazy - fajne przezycie. :-p
Cytat:
Napisane przez Vedma
(Wiadomość 9364515)
Lorelei - nie dziwie Ci sie, ja jeszcze 2 dni przed weselem twierdzilam, ze gdybym mogla cofnac czas, pobralibysmy sie w registry office i nie byloby zadnego zawracania glowy :D i ze nienawidze slubow :D ale im wiecej czasu uplywa od 13 wrzesnia, tym bardziej mysle sobie, ze bylo warto ;)
Vedmo pierwszy stres bedzie juz za kika dni - rodzice chca z nami przeprowadzic powazna rozmowe :rolleyes:. Powiedzialam zeby wszelkie pytanie kierowac do TZ bo to on ma pierscionek kupic a nie ja ;). Biedna siostra bedzie robic za tlumacza :D. My chcemy sie pobrac jestem tego pewna jak nigdy, ale ja ma charakter ze jak ktos mnie zmusza lub naciska to ja sie zapieram.
Pozatym nasze wesele bedzie nietypowe bo TZ anglik i niewierzacy. Wlasciwie impreza bedzie robiona pod polska czesc rodziny.
Obawiam sie ze wiele nocy nie przespie zastanawiajac sie czy talerze pasuja to obrusu a serwetki do swieczek :D. Wiem ze potem i tak nic sie z tego nie pamieta ale taka juz jestem.
Moja rodzina raczej dobrze sie bawi na weselach, wystarczy jedzenie i dobra muzyka , ale zawsze cos sie moze wydarzyc i rozwalic zabawe.
Na razie sie tym nie przejmuje bo to kwestia 2-3 lat :).
Dzwonili wczoraj ze schroniska ze wizytacje zaliczylam pozytywnie :). Niestety nasz kocurek ma cos z zebem i dopiero dzis idzie do veta. Jak to nic powaznego to jutro jade po kota :jupi:.
Zalaczam zdjecie z plazy niedaleko mnie :)
marlena31 - 2008-10-17 10:49
Dot.: Anglia cz. II
witam
lorelei piękne widoki zazdroszczę jak diabli
aaliyah - 2008-10-17 12:21
Dot.: Anglia cz. II
Cytat:
Napisane przez Lovely_Girl
(Wiadomość 9374972)
Dzieki, zobaczymy na dniach co z tego wyniknie.
PS. Mam aplikacje i nie ma tam zadnej rubryczki odnosnie kiedy sie przyjechalo. Jest data rozpoczecie pracy i ile zamierza sie zostac w UK.
U mnie bylo takie pytanie, ale ja skladalam aplikacje prawie 5 lat temu wiec moglo sie duzo zmienic. ;)
Lovely_Girl - 2008-10-17 12:30
Dot.: Anglia cz. II
Cytat:
Napisane przez aaliyah
(Wiadomość 9376217)
U mnie bylo takie pytanie, ale ja skladalam aplikacje prawie 5 lat temu wiec moglo sie duzo zmienic. ;)
Jak wszystko sié zmienia :) Zmieniajac temat jak sie czujesz w ciázy? :-) Kiedy mala na swiat przychodzi?
aaliyah - 2008-10-17 12:33
Dot.: Anglia cz. II
Cytat:
Napisane przez Lovely_Girl
(Wiadomość 9376347)
Jak wszystko sié zmienia :) Zmieniajac temat jak sie czujesz w ciázy? :-) Kiedy mala na swiat przychodzi?
Dobrze sie czuje, dziekuje. :-) Nie wiem dlaczego od rana mam wrazenie jakbym siedziala na tykajacej bombie zegarowej... :yyyy:
Lovely_Girl - 2008-10-17 12:37
Dot.: Anglia cz. II
Cytat:
Napisane przez aaliyah
(Wiadomość 9376381)
Dobrze sie czuje, dziekuje. :-) Nie wiem dlaczego od rana mam wrazenie jakbym siedziala na tykajacej bombie zegarowej... :yyyy:
Weszlam na linka w opisie. jejjciu to juz 13 dni? :eek: :D Pewnie sie doczekac nie mozesz?
aaliyah - 2008-10-17 12:44
Dot.: Anglia cz. II
Cytat:
Napisane przez Lovely_Girl
(Wiadomość 9376430)
Weszlam na linka w opisie. jejjciu to juz 13 dni? :eek: :D Pewnie sie doczekac nie mozesz?
No, nie moge. :-p W ogole to ja chyba nie dotrwam do terminu. Juz mialam chyba skurcze. :eek:
Camomile - 2008-10-17 12:48
Dot.: Anglia cz. II
Cytat:
Napisane przez marlena31
(Wiadomość 9375199)
witam lorelei piękne widoki zazdroszczę jak diabli
Ja tez :D.
Cytat:
Napisane przez lorelei
(Wiadomość 9375060)
Serdecznie zapraszam :)
W Devon tez jest pieknie ale Kornwalia wydaje mi sie bardziej lagodna i zielona. Nocleg u mnie na pare dni nie stanowi zadnego problemu :). Nie wiem gdzie mieszkasz, ale samolotem mozna doleciec do Newquay i juz jestes w Kornwalii. Ja teraz pracuje w miejscowosciach nadmorskich i jezdze w miejsca, gdzie turysci nie docieraja. Juz kilka razy jadlam lunch na plazy - fajne przezycie. :-p
Bardzo lubie miejsca do ktorych nie docieraja turysci :ehem:.
Dzieki za zaproszenie (choc na pewno niepredko skorzystam...;)). Samolotem wolalabym nie leciec (dosyc ich mam na codzien, poza tym jak jezdzimy gdzies odpoczac w UK to pakujemy Krolika do samochodu i zabieramy go ze soba, tak jest latwiej:)).
Mieszkam "pod" Londynem, czyli jakies 50 km, w okolicy gdzie kiedys byl spory las, teraz jest mniejszy, ale troche lasu jeszcze jest i wokol piekne wysokie sosny:).
Tak sie reklamuje, zeby w razie czego moc sie zrewanzowac :D.
Cytat:
Napisane przez aaliyah
(Wiadomość 9376381)
Dobrze sie czuje, dziekuje. :-) Nie wiem dlaczego od rana mam wrazenie jakbym siedziala na tykajacej bombie zegarowej... :yyyy:
Aaliyah, no to moze JUZ? :)
Na wszelki wypadek trzymam kciuki!!
aaliyah - 2008-10-17 12:50
Dot.: Anglia cz. II
Cytat:
Napisane przez Camomile
(Wiadomość 9376577)
Aaliyah, no to chyba JUZ? :)
Na wszelki wypadek trzymam kciuki!!
Dzieki Camomile :cmok: Ja mam jednak nadzieje, ze mala poczeka choc do jutra bo ja zamierzalam dzis popracowac :hahaha::mdleje:
olka_222 - 2008-10-17 13:13
Dot.: Anglia cz. II
lovely ja wysyłałam wniosek do WRS pół roku po rozpoczęciu pracy. Pytań ani kary żadnej nie było. Nie wiem jak to jest teraz ale kiedys było że jak się nie przepracowało u jednego pracodawcy 1 roku to trzeba było wysyłać jeszcze raz wniosek z listem od nowego pracodawcy (?)
lorelei witamy znowu wśród żywych, dawno nic nie pisałaś...Jeśli twój angielski jest na wysokim poziomie to może zamiast ESOL'u powinnaś robić British English? Dzisiaj znajomy mojej znajomej :D mówił że jest lepsze na wysokim poziomie i lepszy certyfikat się dostaje. Niestety nic więcej nei wiem na ten temat...
Co za różnica jakiego koloru będzie zastawa? Ważne że nie plastikowa :p: :D
Okolica piękna, czy i ja mogę liczyć kiedyś na zaproszenie? :>
Sama bym sobie wesele urządziła, ale im dalej w przyszłość patrzę, tym mniejsze powody widzę. Głównie dlatego, że powoli kruszą się kontakty z bliskimi z Polski. Nie chce robić hucznej imprezy dla 20 osób ani zapraszać kogoś kto ma mnie w :upa: A mi się marzy takie duże na 60 osób z orkiestrą, suknią i oczepinami...
camomile jak noga, kiedy idziesz do pracy?
I mamy już prawie weekend :jupi: Jeszcze tylko 4 h w pracy przezyje i wolne dwa dni :)
Jakie macie plany na weekend?
EDIT właśnie przeglądałam wątek studia w UK w którym któraś z dziewczyn napisała że studia Master kosztują 11 tyś funtów. Łooo matko aż tyle kasy? Chyba mogę się pożegnać z ukończeniem studiów tutaj....
Tak w ogóle to może i by więcej wykształconych ludzi było tutaj, tylko nie chcą oni brać na nowy rozdział życia kredytu 20 000 f tylko żeby skończyć studia. Zresztą nie dziwie się im wcale....
Moja znajoma mnie zaskoczyła dzisiaj wiadomościami, że niby obcokrajowcom (polakom również) umarzają kredyt po 4 latach jeśli wróci on do ojczystego kraju.
Ja myślałam że wtedy trzeba od razu spłacić a nie ż eumarzają :confused:
lorelei - 2008-10-17 13:21
Dot.: Anglia cz. II
2 załącznik(i/ów)
Camomile handel wymienny :D.?Las uwielbiam - od dziecka sie wloczylam po lasach a potem rodzina mnie szukala ;). Zreszta dlatego wybralam swoj zawod- kocham przyrode. U nas to chyba rodzinne bo tata pytal ostatnio czy go do angielskiego lasu zabiore bo on chce grzybow nazbierac :mdleje:. Musze sprawdzic przepisy zeby mi ojciec w areszcie wakacji nie spedzil :lol:. Znam pare miejsc ale one sa prywatne :(. Obiecalam ze pojedziemy do Dartmoor National Park jak bedzie czas. Krecili tam Wichrowe wzgorza - mam nadzieje ze troche lasu sie ostalo :).
Mieszkanie przy oceanie ma swoje dobre strony, ale niestety tez minusy. Wieczne korki i brak miejsca do parkowania :rolleyes:. Ale i tak warto. :D
Zalaczam jeszcze 2 zdjecia - jedno z tej samej plazy - akurat przywiezli konie :)
Drugie to wlasnie ciekawe miejsca - niby public a nie spotkalam zywej duszy. Zreszta to miejsce jest chronione - tzn zielen, mozna powiedziec ze to moje miejsce pracy :).
aaliyah - jak to mowil moj profesor 'zeby tak przyjemnie wyszlo jak weszlo' ;)
sylwunia3009 - 2008-10-17 13:22
Dot.: Anglia cz. II
Dziewczyny jak macie jakies pytania dotyczace WRs piszcie na priva, jak juz pisalam niedawno zajmowalam sie tym problemem u nas, posiadam bierzace informacje na ten temat,.
Lovely czy masz kontrakt ze swojej obecnej pracy? Mysle. ze skoro juz tyle tam pracujesz to masz, nie musisz czekac na list, w sumie kopia kontraktu jest lepsza.
Jesli tak to ja radze wypelnic formularz, zrobic kopie kontraktu i wyslac papiery do Home Officu jak najszybciej. potem przy zmianie pracodawcy wypelniasz wszytsko jeszcze raz tyle, ze sie juz nie placi i spokojnie wszystko zmieniaja, naprawde radze nie czekac bo nie wiadomo co z tego powychodzi, a tak na poczcie jak wyslesz poleconym to dostaniesz potwierdzenie, ktorym mozesz sie podeprzec w razie jakis problemow, ze wyslalas a teraz czekasz na ich odpowiedz. czasami to trwa kilka miesiecy
Lovely_Girl - 2008-10-17 13:31
Dot.: Anglia cz. II
Cytat:
Napisane przez sylwunia3009
(Wiadomość 9377026)
Dziewczyny jak macie jakies pytania dotyczace WRs piszcie na priva, jak juz pisalam niedawno zajmowalam sie tym problemem u nas, posiadam bierzace informacje na ten temat,.
Lovely czy masz kontrakt ze swojej obecnej pracy? Mysle. ze skoro juz tyle tam pracujesz to masz, nie musisz czekac na list, w sumie kopia kontraktu jest lepsza.
Jesli tak to ja radze wypelnic formularz, zrobic kopie kontraktu i wyslac papiery do Home Officu jak najszybciej. potem przy zmianie pracodawcy wypelniasz wszytsko jeszcze raz tyle, ze sie juz nie placi i spokojnie wszystko zmieniaja, naprawde radze nie czekac bo nie wiadomo co z tego powychodzi, a tak na poczcie jak wyslesz poleconym to dostaniesz potwierdzenie, ktorym mozesz sie podeprzec w razie jakis problemow, ze wyslalas a teraz czekasz na ich odpowiedz. czasami to trwa kilka miesiecy
Z tym kontraktem jest jeszcze "smieszniej" Ja nie mam kopii kontraktu. :rolleyes: TZn mam ale nie podpisana przez nikogo:rolleyes: W kazdym badz razie jak ktos potrzebowal kotntrakt to przywozili pokazac etc. To byla moja pierwsza legalna praca i potem zalowalam ze kopii nie zrobilam,ale teraz juz wszystko pokopiowalam z nowej firmy na szczescie :) - o ile mnie zechca...
EDIT 1:
Z wczesniejsza firma wogole mialam same problemy od poczatku i wszytsko bylo zalatwiane na wariackich papierach. Czlowiek uczy sie na bledach i ja juz tych bledów nie popelnie :)
EDIT 2:Pozatym kontrakt sie nie liczy. Wlasnie przeczytalam:
(please note that job offers and contracts of employment are not acceptable)
Camomile - 2008-10-17 13:49
Dot.: Anglia cz. II
Lorelei, pieknie tam u ciebie. I prace tez masz bardzo fajna :ehem:.
No u mnie w lesie sa grzyby:D, ale tez nie wiem czy tak legalnie mozna sobie nazbierac...
Ola, dzieki za pamiec :). Z kostka powolutku lepiej, jak sie okazalo byly jakies komplikacje, wiec chodze na zabiegi fizjoterapii i wreszcie jest jakas poprawa.
Do pracy wracam za ok. tydzien.
Planow na weekend wlasciwie brak, oprocz tego ze musimy zainstalowac lampe w kuchni, powiesic w koncu firanki kupione 2 tygodnie temu, zlozyc szafke na cd ktora wlasnie beztrosko przemalowalam itp. itd:D., moze pojdziemy do kina (na Burn After Reading?), hmm.
A wy dziewczyny jak tam plany na weekend?
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plser-com.pev.pl
Strona
20 z
99 • Wyszukano 6022 wypowiedzi •
1,
2,
3,
4,
5,
6,
7,
8,
9,
10,
11,
12,
13,
14,
15,
16,
17,
18,
19,
20,
21,
22,
23,
24,
25,
26,
27,
28,
29,
30,
31,
32,
33,
34,
35,
36,
37,
38,
39,
40,
41,
42,
43,
44,
45,
46,
47,
48,
49,
50,
51,
52,
53,
54,
55,
56,
57,
58,
59,
60,
61,
62,
63,
64,
65,
66,
67,
68,
69,
70,
71,
72,
73,
74,
75,
76,
77,
78,
79,
80,
81,
82,
83,
84,
85,
86,
87,
88,
89,
90,
91,
92,
93,
94,
95,
96,
97,
98,
99