aaaaAnglia cz. IIaaaa
koculek - 2009-02-14 20:31
Dot.: Anglia cz. II
Cytat:
Napisane przez saharija
(Wiadomość 10975289)
Tak apropo filmow, o 9tej na film4 jest "Brick Lane"
Tez zycze wszystkim milego dnia i upojnej nocy ;)
sciagne sobie, Tz nie chce nic przygnebiajacego/ Poza tym wlaczylam Blueberry Nights - wylaczylismy po 15 minutach. Nuda.
Potem Nights in Rodhante i po godzinie zaczelismy sie kochac, bo tez byl nudny :D
Wlasnie wypilismy espresso do serniczka i ja sobie wizazuje a Tz oglada TV.
Zapomnialam wspomniec, ze jak poszlismy na spacer to kupilismy sobie kurtki na wyprzedazy i piekne duze kubki :D
Cytat:
Napisane przez Zmijka
(Wiadomość 10978786)
U mnie Walentynki napewno sie dzikim seksem nie skoncza, bo dzis okres dostałam :cojest:
jeszcze mi pryszcze wyskoczyły, chociaz mam przesuszona skóre :rolleyes:
Wczoraj był 13 , no i pierwszy raz miałam pecha w ten dzien :mad:
a czerwony albo czarny recznik masz? :-p
Cytat:
Napisane przez lorelei
(Wiadomość 10979327)
U mnie tez nie bedzie dzikiego sexu - sklep zamkniety ;):D.
Zreszta za stara jestem na dziki sex :hahaha:.
Ja dzisiaj dostalam od TZ ciastko w ksztalcie serca :D.
Wieczorem idziemy do Meadery - to taki niby posh fast food. Jest to u was tez? Bo w Kornwalii tego pelno. http://www.cornishmead.co.uk/redruth.htm
Jedzenie jest proste, maly wybor w sumie, ale fajny klimat maja (sala niby rycerska) i nie trzeba uzywac sztuccow :D. Wszystko jest tak przygotowane ze mozna wziasc w lapke i do buzi :).
Potem idziemy do kina na ten film z Bradem Pittem (Koculek chyba na nim byla)
Rozbawilas mnie swoim pierwszym zdaniem :lol:
Nie slyszalam o tej restauracji, ale ladnie sie budynek prezentuje. Benjamin Button - wierze ze sie Tobie spodoba :ehem:
Cytat:
Napisane przez olka_222
(Wiadomość 10981211)
widzę że wszystkie uprawiacie dziki seks bo tylko ja jestem na wizażu :D :p:
U nas na "romantczyną" kolację była lasagne z polskiego mięsa mielonego i mozarelli :D Do tego właśnie popijamy sobie drinki i słuchamy polskiego radio... A upominki czysto praktyczne : TZ buty i kartka a ja spódniczka z H&M. Super wiosenną kolekcje mają, pół sklepu bym wykupiła... :p:
Życzę wszystkim udanego wieczoru :*
No przylapalas nas :-p
Lasagne uwielbiam :slina:
No to zmykam do wanny z babelkami :cmok:
Zmijka - 2009-02-14 20:52
Dot.: Anglia cz. II
E fajna taka restauracja, u mnie pewnie nie ma :nie:
Koculek a po co recznik :> :p:
:lol:
a my bylismy na zakupach, przy okazji sobie gdzies pobladzilismy :)
lorelei - 2009-02-14 21:03
Dot.: Anglia cz. II
Cytat:
Napisane przez koculek
(Wiadomość 10982215)
Rozbawilas mnie swoim pierwszym zdaniem :lol:
Nie slyszalam o tej restauracji, ale ladnie sie budynek prezentuje. Benjamin Button - wierze ze sie Tobie spodoba :ehem:
No to zmykam do wanny z babelkami :cmok:
Hehe to nasz odzew z TZ jak mam te dni ;).
Ale nam wyszly walentynki :mdleje:.
Restauracja nie miala stolikow dla par:eek:. TZ dzwonil wczeniej zeby zamowic stolik i pani powiedziala ze rezerwacje od 8 osob, mamy przyjsc i cos sie znajdzie.
Byli otwarci od 18.30, my bylismu o 18,35 i pani powiedziala ze wszystko jest zajete:mad: i mozemy wrocic o 20,45 to cos poszuka :hahaha:. Oczywiscie podziekowalismy bo o 9 mialo byc kino. TZ powiedzialze ma ich w :upa: i poszlismy poszukac czegos innego. Oczywiscie wszystko zabukowane, nie ma sie co dziwic. Przy kinie jest restauracja, marna bo marna ale jest. TZ poszedl sprawdzic co z biletami i sie okazalo ze nie ma naszej rezerwacji :eek: :1wsciekly - przeproslili, nawet chcieli krzesla dostawic, ale TZ byl wsciekly. Ja sie smialam:D.
Po drodze do domu chcielismy wzisc take away z indyjskiej knajpki - kolejka nas zszokowala:eek:.
W koncu kupilismy w Co-opie 2 wina i zdecydowalam ze ugotuje spagheti z tunczykiem. Wyszlo wysmienite :ehem:
Teraz sobie siedzimy przed TV, saczymy winko, TZ poszed naszykowac lody na deser. Zaraz bedziemy ogladac Brick Lane:).
TZ byl zly i smutny a ja brechtalam cala droge:D. Wino bylo na promocji 2 za 8 funtow - jedno z moich ulubionych - Gallo. Smialam sie do TZ zeby sie nie martwil do to najtansze walentynki w naszym zyciu - bo tylko 8 funtowto :lol:.
TZowi juz lepiej - dobre jedzenie i lody zawsze go rozwesela.
W sumie sie ciesze - pojdziemy do kina w innym terminie, bez tej sztucznej walentynkowej otoczki :).
Koculku a kapiel sama czy z TZ:D?
Moj nie lubi kapieli - jak cos to prysznic :).
sylwunia3009 - 2009-02-14 21:22
Dot.: Anglia cz. II
Widze, ze kazda inaczej obchodzi walentynki. My w zeszlym roku zamowilismy chinszczyzne i spedzilismy wieczor w domu, w tym roku nie zrobilismy kompletnie nic (no prawie:diabelek:)
Bylam dzisiaj na poszukiwaniach sukni slubnej i znalazlam ta idealna, musialam jednak zwiekszyc budzet na nia przeznaczony o 100%, ale TZ byl na to przygotowany.
A dzien spedzilam wlasnie na poszukiwaniach z mama i siostra, potem byla kawka i ciastko, wrocilam do domu po 4 a TZ spal. polozylam sie kolo niego i spalismy do do 8 prawie,
Jezeli ktoras lubi filmy akcji to polecam ''Taken'' mimo, ze nie lubie jak jest sporo strzelania ten mi sie podobal, ogladalismy ostatnio ''the day the earth stood still''z Keanu Reeves i byl taki sobie, spodziewalam sie czegos lepszego
olka_222 - 2009-02-14 21:28
Dot.: Anglia cz. II
Cytat:
Napisane przez koculek
(Wiadomość 10982215)
Potem Nights in Rodhante i po godzinie zaczelismy sie kochac, bo tez byl nudny :D
a czerwony albo czarny recznik masz? :-p
No przylapalas nas :-p
Lasagne uwielbiam :slina:
:hahaha::hahaha::hahaha: :rotfl::rotfl:
Dobre dobre, wysmienity dzień pod względem śmiania :D
U nas dzisiaj strajkujemy :pazurki: Na przekór wszystkim :D
Numer z ręcznikiem by przeszedł ale niewygodnie będzie :D lepiej poczekać :)
Ja jakoś mam problem z dobraniem dobrego wina. Słodkie lubie ale nie za słodki, coś jak z sokiem pomarańczowym... Kwaśny jest ale dobry i słodki zarazem...
edit: Sylwunia film z Keanu dla mnie był kiczem, nie obejrzałam nawet do końca, pokażesz suknię? :>
bowszystkotoiluzjajest - 2009-02-14 21:40
Dot.: Anglia cz. II
Hej, przepraszam, że się wtrącam, ale nie wiem, co wpisać w wyszukiwarkę, żeby mi znalazło :o Możecie mi więc powiedzieć, czy jest gdzieś taki temat z różnymi "zagranicznymi" historyjkami... przypadkiem trafiłam na taką jedną, chodzi mi o coś w stylu, że dziewczyna stoi w sklepie i mówi do koleżanki, że koleś za nimi ma pedalską żółtą koszulkę ale jest superprzystojny, a on się tylko uśmiecha, po chwili podchodzą do niego dwie dziewczyny i pytają 'do you speak english' a on "nie"
Jest gdzieś wątek o takich historyjkach?;)
sylwunia3009 - 2009-02-14 21:52
Dot.: Anglia cz. II
Olka nie mam zdjecia, moja siostra zrobila mi jak przymierzalam, ale baterie w aparacie byly za slabe, myslalam, ze ja zabije, ale zrobie nastepnym razem.
Lovely_Girl - 2009-02-15 09:07
Dot.: Anglia cz. II
Sylwunia gratuluje ze udalo Ci sie kupic wymarzoná suknie :jupi: Czekamy na zdjecia jak zrobisz nastepnym razem :D
bowszystkotoiluzjajest nie slyszalam o takim watku choc chetnie bym poczytala..nawet mialabym co napisac :lol:
lorelei wczoraj to chyba taki 13 piatek mialas :> :cmok:
maatra - 2009-02-15 10:02
Dot.: Anglia cz. II
Cytat:
Napisane przez lorelei
(Wiadomość 10979327)
Zreszta za stara jestem na dziki sex :hahaha:.
Wieczorem idziemy do Meadery - to taki niby posh fast food. Jest to u was tez? Bo w Kornwalii tego pelno. http://www.cornishmead.co.uk/redruth.htm
Jedzenie jest proste, maly wybor w sumie, ale fajny klimat maja (sala niby rycerska) i nie trzeba uzywac sztuccow :D. Wszystko jest tak przygotowane ze mozna wziasc w lapke i do buzi :).
ja tez okazalo sie,ze za stara na dziki seks :P cala obolala jestem...
miejsce super, cos dla mnie :ehem:
Cytat:
Napisane przez olka_222
(Wiadomość 10981211)
maatra jaki kierunek będziesz studiowała?
Children's Nurse or Learning Disability Nurse.
niedawno sie dowiedzialam,ze Nhs ma specjalne stypednia dla studentow. nie mialam o tym pojecia,ale bardzo sie ucieszylam.ten list od Uni troszke zbil mnie z tropu,ale jak sie okazalo wszystko jest do wyjasnienia.
Cytat:
Napisane przez koculek
(Wiadomość 10982215)
sciagne sobie, Tz nie chce nic przygnebiajacego/ Poza tym wlaczylam Blueberry Nights - wylaczylismy po 15 minutach. Nuda.
Potem Nights in Rodhante i po godzinie zaczelismy sie kochac, bo tez byl nudny :D
moj Tz nie oglada zadnych dramatow. twierdzi,ze pozniej jest bardzo przygnebiony i nie ma mocnych ,zeby go przekonac. obejrzelismy "oszukana" naprawde dobry fil,mialas racje. a Angelina ahhhh niesamowicie gra.
chcialam isc do kina na "jagodowa noc",dobrze ze sobie darowalismy,wybralismy za to inny kiczowaty fil...jakos nie mam ostatnio szczescia do filmow...
Cytat:
Napisane przez lorelei
(Wiadomość 10982648)
Restauracja nie miala stolikow dla par:eek:. TZ dzwonil wczeniej zeby zamowic stolik i pani powiedziala ze rezerwacje od 8 osob, mamy przyjsc i cos sie znajdzie.
Byli otwarci od 18.30, my bylismu o 18,35 i pani powiedziala ze wszystko jest zajete:mad: i mozemy wrocic o 20,45 to cos poszuka :hahaha:. Oczywiscie podziekowalismy bo o 9 mialo byc kino. TZ powiedzialze ma ich w :upa: i poszlismy poszukac czegos innego. Oczywiscie wszystko zabukowane, nie ma sie co dziwic. Przy kinie jest restauracja, marna bo marna ale jest. TZ poszedl sprawdzic co z biletami i sie okazalo ze nie ma naszej rezerwacji :eek: :1wsciekly - przeproslili, nawet chcieli krzesla dostawic, ale TZ byl wsciekly. Ja sie smialam:D.
Po drodze do domu chcielismy wzisc take away z indyjskiej knajpki - kolejka nas zszokowala:eek:.
W koncu kupilismy w Co-opie 2 wina i zdecydowalam ze ugotuje spagheti z tunczykiem. Wyszlo wysmienite :ehem:
Teraz sobie siedzimy przed TV, saczymy winko, TZ poszed naszykowac lody na deser. Zaraz bedziemy ogladac Brick Lane:).
TZ byl zly i smutny a ja brechtalam cala droge:D. Wino bylo na promocji 2 za 8 funtow - jedno z moich ulubionych - Gallo. Smialam sie do TZ zeby sie nie martwil do to najtansze walentynki w naszym zyciu - bo tylko 8 funtowto :lol:.
TZowi juz lepiej - dobre jedzenie i lody zawsze go rozwesela.
W sumie sie ciesze - pojdziemy do kina w innym terminie, bez tej sztucznej walentynkowej otoczki :).
hahaha no to Wam sie troszke plany pozmienialy,ale najwazniejsze,ze i tak milo spedziliscie wieczor.
ja juz nic nie pisze o naszych planach. moj Tz jak zawsze mnie zaskoczyl. nie bylo srniczka Morissonowskiego, nie bylo Play centre dla Simona...
dostalam przepiekny bukiet z bialych kwiatow,spacerkiem poszlismy do centrum,pozniej po naszej chinszczyznie zjedlismy jeszcze jeden obiad w restauracji(jestesmy straszne obrzartuchy :-p) z deserami. Simon byl niesamowcie grzeczny, 2 h :eek: wrocilismy do domku i o 19 wszyscy padlismy :cool:
Cytat:
Napisane przez sylwunia3009
(Wiadomość 10982927)
Bylam dzisiaj na poszukiwaniach sukni slubnej i znalazlam ta idealna, musialam jednak zwiekszyc budzet na nia przeznaczony o 100%, ale TZ byl na to przygotowany.
A dzien spedzilam wlasnie na poszukiwaniach z mama i siostra, potem byla kawka i ciastko, wrocilam do domu po 4 a TZ spal. polozylam sie kolo niego i spalismy do do 8 prawie,
Jezeli ktoras lubi filmy akcji to polecam ''Taken'' mimo, ze nie lubie jak jest sporo strzelania ten mi sie podobal, ogladalismy ostatnio ''the day the earth stood still''z Keanu Reeves i byl taki sobie, spodziewalam sie czegos lepszego
koniecznie pochwal sie suknia slubna :ehem:
tez polecalam juz ten film,naprawde fajny :ehem:
co do filmu z K.Reeves to wlasnie na niego poszlismy do kina. totalna klapa :mad:
jak sie ma siostrzeniec ????
Cytat:
Napisane przez olka_222
(Wiadomość 10983004)
Ja jakoś mam problem z dobraniem dobrego wina. Słodkie lubie ale nie za słodki, coś jak z sokiem pomarańczowym... Kwaśny jest ale dobry i słodki zarazem...
moze Australina Chardonnay :rolleyes: ??
************************* ************************* **********
ja sie pisze na spotkanie :ehem: tylko widze,ze na tym watku jakos ciezko dziewczynom sie zorganizowac ;)
my w maju cala rodzinka wybieramy sie do jedenej wizaznkai, bo teraz nasza kolej,to bedzie juz nasze 3 spotkanie:rolleyes: w wakacje bede w pl i tez licze,ze uda mi sie zobaczyc z mamusiam z watku dzieciecego.
milego dnia zycze wszystkim :cmok:
Moona - 2009-02-15 10:47
Dot.: Anglia cz. II
Cytat:
Napisane przez saharija
(Wiadomość 10975289)
Tak apropo filmow, o 9tej na film4 jest "Brick Lane"
Dzieki Ci wielkie, obejrzalam i przyznam, ze wzruszylam sie nie raz. Ten film dal mi naprawde duzo do myslenia, otworzyl mi oczy na wiele spraw :ehem:
Kofika13 - 2009-02-15 11:08
Dot.: Anglia cz. II
Cytat:
Napisane przez maatra
(Wiadomość 10922039)
haha chyba kazda kobieta lubi sluchac takie historie nawet sie nie domyslacie ile babuszek mialo polskich chlopakow w czasie wojny
moja ukochana francuska babcia ,zona wlasciciela fabryki nestle (we francji) nieszczesliwie zakochala sie w polaku. najchetniej to tylko o nim by opowiadala...
Cheshire
piekna historia uwielbiam takie...... aaaaa i mieszkasz hohohohohooh troche ode mnie
Cytat:
Napisane przez Vedma
(Wiadomość 10946813)
Hmm... mysle, ze ja raczej zaliczam sie do tych, ktorzy zapraszaja mame na miesiac i nawet nie mysla o oporach partnera rodzina jest dla mnie bardzo wazna i TZ o tym wie. Z reszta, oni za nim szaleja i vice versa...
Na szczescie nie mam takich problemow. Moj najmlodszy brat czesto do nas przyjezdza. Staram sie go sciagac do UK kiedy tylko ma kilka dni wolnych - ferie, Wszystkich Swietych, wakacje (w ostatnie byl u nas 2 miesiace). Ale po pierwsze, oni sie bardzo z moim TZem lubia, a po drugie, to raczej moj brat gotuje, sprzata, najmniej uciazliwym lokatorem, dlatego moment jego wyprowadzki przesunal sie o jakis... rok :D Czasem na niego narzekalam, ale przeciez on to nasza najblizsza rodzina i wazne, ze mozemy na niego liczyc w podbramkowych sytuacjach.
ja mam takie samo podejscie, teraz na swieta przylatuje moja mama z bratem i siostra (gimnazjalisci:D) na 2 tygodnie!!!! i juz nie moge sie doczekac ..... pozatym mam fantastyczny kontakt z moimi siostrami i szwagrami, owszem sa roznice zdan ale zawsze potrafimy sie dogadac.... nik nigdy sobie nic nie wypomina, czy poprostu obgaduje za plecami....zarowno oni jak i ja zawsze mozemy na siebie liczyc i chyba tak powinno byc!!!!!!!!!
Cytat:
Napisane przez Lovely_Girl
(Wiadomość 10962934)
eee tam walentynki :p:
BORING!!!!
czy nie mozna uczuc (robic niespodzianki , dawac prazenty) okazywac na co dzien? nie mowie codziennie,ale od czasu do czasu... raz w miesiacu a nie tylko od okazji do okazji. Nie mówie ze wszyscy,ale wiekszosc ludzi tak robi niestety:cool:
tak byc moze i "boring" ale przynajmniej w ten dzien moj tz poczowa sie :D aby zabrac mnie na romantyczna kolacje ..... normalnie tak ciagu roku to ciezko go gdziekolwiek wyciagnac. Po pierwsze nie nawidzi jadac na miescie:eek: (ja uwielbiam:() po drugie nie lubi zatloczonych miejsc.....dlatego korzystam jak tylko sie da :)
Cytat:
Napisane przez koculek
(Wiadomość 10968044)
rewanzuje sie :ehem: Zabiera mnie na zagraniczne wycieczki. Co prawda nie raz na tydzien a raz na kilka tygodni ;) W tym roku musze uciac z wyjazdami. W zeszlym roku mialam 45 dni wolnego przez te wszystkie moje targi macierzynstwa. Jako ze w tym roku sie juz tym nie zajmuje i wskocza mi moze z 4 dodatkowe dni to mam wolnego tylko 24 dni.
A mi sie w nocy snilo, ze karmilam swoje dziecko piersia. Po raz pierwszy snil mi sie chlopiec. Zawsze snila mi sie dziewczynka. Pewnie jeszcze z 3 lata moje sny beda mu musialy starczyc aby zagasic moj apetyt na macierzynstwo.
ty to masz zycie kocullloooo uwielbiam takie wycieszki, moj tz tez mnie zabiera ale niestety zdecydownie rzdziej hihiihih a z tym dzieckiem ? nie bardzo zrozumialam o co chodzi? twoj czy jego apetyt? i komu ma to wystrczyc? :confused:
Cytat:
Napisane przez Lovely_Girl
(Wiadomość 10973321)
Ale wogóle Walentynki to Swieto dla singli tak mi sié wydaje... Po to zeby pokazac drugiej osobie,ze jest sié w nim "zakochanym" pamietacie ze szkoly jak sie kartki po kryjomu wysylalo,zeby nikt dookola sié nie dowiedzial itd itd... no nie wiem... wszyscy nagle do sklepow lecá bo walentynki..kupuja kartki, maskotki, czekoladki.. to mozna zrobic w kazdy inny dzien. Ja spedze dzisiejszy wieczór jak kazdy inny z moim TZtem. Milego weekendu zycze.
a nie nie kochana to nie swieto singli ...... walentynki wziely sie stad gdyz nie papietam wprawdzie kiedy to bylo....ale pewnien mezczyzna trafil do wiezienia i pisal do swojej ukochanej listy/karty i aby nie zostac zdemaskowanym podpisywal sie poprostu WALENTY:D
Cytat:
Napisane przez saharija
(Wiadomość 10974096)
Hej
Ja walentynki spedzam standartowo, w restauracji, tyle ze nie wiem jakiej, ma byc niespodzianka, dostalam perfumy i kartke, moj TZ kompletnie nie wie jakie mi kupowac prezenty, ciesze sie z perfum, ale juz powinien wiedziec ze lubie chanel chance i carolina herrera 212, a kupil mi inne, on nigdy w sumie nie trafia z prezentem, perfumy sa fajne tylko, ze on tak nigdy nie przemysli do konca, ale nie narzekam, darowanemu koniowi...
Ah ide sie szykowac, mam nowa kiecke i zrzucilam 5 kilo, wiec powinnam fajnie wygladac, ale nic nie bede jesc caly dzien, a potem wracamy do domu i ... tez bedzie fajnie:)
Aha i brat jego sie wyprowadzil, wiec nalezy mu sie nagroda, ale to dopiero jak mnie udobrucha :) , bo jeszcze troche jestem obrazona;)
po pierwsze jak zrzucilas te 5kg ?????? boze ja jakos nie daje rady co przestane jesc chleb to pozniej nadrabiam ze zdwojona sila:mdleje:
Cytat:
Napisane przez lorelei
(Wiadomość 10982648)
Hehe to nasz odzew z TZ jak mam te dni ;).
Ale nam wyszly walentynki :mdleje:.
Restauracja nie miala stolikow dla par:eek:. TZ dzwonil wczeniej zeby zamowic stolik i pani powiedziala ze rezerwacje od 8 osob, mamy przyjsc i cos sie znajdzie.
Byli otwarci od 18.30, my bylismu o 18,35 i pani powiedziala ze wszystko jest zajete:mad: i mozemy wrocic o 20,45 to cos poszuka :hahaha:. Oczywiscie podziekowalismy bo o 9 mialo byc kino. TZ powiedzialze ma ich w :upa: i poszlismy poszukac czegos innego. Oczywiscie wszystko zabukowane, nie ma sie co dziwic. Przy kinie jest restauracja, marna bo marna ale jest. TZ poszedl sprawdzic co z biletami i sie okazalo ze nie ma naszej rezerwacji :eek: :1wsciekly - przeproslili, nawet chcieli krzesla dostawic, ale TZ byl wsciekly. Ja sie smialam:D.
Po drodze do domu chcielismy wzisc take away z indyjskiej knajpki - kolejka nas zszokowala:eek:.
W koncu kupilismy w Co-opie 2 wina i zdecydowalam ze ugotuje spagheti z tunczykiem. Wyszlo wysmienite :ehem:
Teraz sobie siedzimy przed TV, saczymy winko, TZ poszed naszykowac lody na deser. Zaraz bedziemy ogladac Brick Lane:).
TZ byl zly i smutny a ja brechtalam cala droge:D. Wino bylo na promocji 2 za 8 funtow - jedno z moich ulubionych - Gallo. Smialam sie do TZ zeby sie nie martwil do to najtansze walentynki w naszym zyciu - bo tylko 8 funtowto :lol:.
TZowi juz lepiej - dobre jedzenie i lody zawsze go rozwesela.
W sumie sie ciesze - pojdziemy do kina w innym terminie, bez tej sztucznej walentynkowej otoczki :).
Koculku a kapiel sama czy z TZ:D?
Moj nie lubi kapieli - jak cos to prysznic :).
hahhaha smieszne bo nam prawie przytrafilo sie to samo, przed kinem postanowilismy jak zwykle cos zjesc (oczywiscie stwierdzilismy ze na tyle restauracji nie musimy rezerwowac stolika) wyjechalismy z domu o 18;30 i pojechalismy do nowootwartej indyjskiej restauracji..... kiedy tam zajechalismy i zobaczylismy totalene pustki stwierdzilismy ze...chyba to jednak nie byl najlepszy pomysl,i ze nie mamy zamaiaru wybiegac z seansu co 10 min:D wrocilismy zatem do centrum a tam.....istny szal nie bylo gdzie zaparkowac pelno ludzi na ulicach etc
udalo sie sie w koncu a byla juz 19-sta (film zaczynal sie o 19;45,bilety zarezerwowane:D) wparwoalismy zatem do innej indyskiej restauracji (mialam ochote na cos ekstremalnie ostrego) i na szczesie stolik byl.... zajelo tylko troche czasu wytlumaczenie ze nie zyczymy sobie starterow tylko chcemy cos zjec bo nasz seans zaczyna sie za pol godz:D no i jedzenie bylo wysmienite (tak mnie palilo ze myslalam ze cala wisle wypije:) ale coz moje danie nazywalo sie Red Hot Lover:diabelek: skonczylismy ok 8-ej a na film wpadlismy doslownie na sam poczatek (przynajmniej ominelay nas polgodzinne reklamy) i tak oto milo bardzo spedzilismy ten wieczor .........
a no i w koncu mam prace wprawdzie wszytsko wyglada jak na warjackich papierach ale.... dzieki temu ze zaczelam pracowac dla Family Group poznalam jedna mila kobitke (ktora pracuje ze mna) i ona zaproponowala ze popyta tam i tu i okazalo sie ze w jednym centrum dziecka potrzebuja kogos do pracy w tzw After School Club,oczywiscie to tylko 3 godz dziennie,ale bylam tam w piatek poznalam fantastycznych ludzi i polke ktora mieszka tu juz 15 lat(przyjechala zaraz po maturze)nie dosc ze moja imienniczka to jeszcze od zaraz znalazlysmy wspolny jezyk,strasznie sie ciesze. Zaczynam od przyszlego tygodnia gdyz teraz u nas tzw half term...... byc moze ze dzieki temu doswidczeniu znajde cos jeszcze na pol etatu i w koncu nie bede presiadywac w domu calymi dniami.....
to tyle dopijam kawke i lece cos pichcic z mojej wloskiej ksiazki a potem zmykam na basan buziolki:cmok:
Vedma - 2009-02-15 13:23
Dot.: Anglia cz. II
Kofika ufff, przeczytalam Twojego posta jednym tchem i ledwo mi tlenu wystarczylo :D Ciesze sie strasznie, ze cos sie ruszylo z praca, niewazne, ze nie na caly etat, to przeciez tylko poczatek!
A wyscie mnie wczoraj podkrecily z tymi walentynkami... Olka, to wszystko Twoja wina :D jak zaczelismy z TZem analizowac ten "dziki seks" i podlalismy nasze rozwazania rozowym szampanem, to... powiem Wam tylko tyle, ze czesc chinszczyzny sie zmarnowala... ;)
Slyszysz, Olka?! Taka pyszna chinszczyzna niezjedzona przez CIEBIE!!!!!
:)
olka_222 - 2009-02-15 15:10
Dot.: Anglia cz. II
Vedmo ależ ja przecież nic takiego strasznego nie pisałam co by nie pozwoliło prędzej czy później :> skończyć chińszczyzny :p: :D A tak a'propos co dobrego miałaś?
maatra wydaje mi się że oprócz NHS możesz się starać również o normalne stypednium. Ale ręki nie daje sobie uciąć. Możesz zdradzic z jaką wizażanką z tego wątku się spotkałaś? :>
kofika pracy takiej jak szukasz to u mnie pełon, szkoda że innej nie ma :(
Kupiłam wino Australijskie Charodney, białe i jest nawet dobre, ale jeszcze innego szukam
Nie wiecie co oznaczają numerki na butelkach od 1 do 4? Pewnie świadczą o wytrawności wina, ale nei jestem pewna
koculek - 2009-02-15 15:16
Dot.: Anglia cz. II
Cytat:
Napisane przez Zmijka
(Wiadomość 10982496)
Koculek a po co recznik :> :p:
To zalezy od Twojej wyobrazni :crazy:
Cytat:
Napisane przez lorelei
(Wiadomość 10982648)
Hehe to nasz odzew z TZ jak mam te dni ;).
Ale nam wyszly walentynki :mdleje:.
Restauracja nie miala stolikow dla par:eek:. TZ dzwonil wczeniej zeby zamowic stolik i pani powiedziala ze rezerwacje od 8 osob, mamy przyjsc i cos sie znajdzie.
Byli otwarci od 18.30, my bylismu o 18,35 i pani powiedziala ze wszystko jest zajete:mad: i mozemy wrocic o 20,45 to cos poszuka :hahaha:. Oczywiscie podziekowalismy bo o 9 mialo byc kino. TZ powiedzialze ma ich w :upa: i poszlismy poszukac czegos innego. Oczywiscie wszystko zabukowane, nie ma sie co dziwic. Przy kinie jest restauracja, marna bo marna ale jest. TZ poszedl sprawdzic co z biletami i sie okazalo ze nie ma naszej rezerwacji :eek: :1wsciekly - przeproslili, nawet chcieli krzesla dostawic, ale TZ byl wsciekly. Ja sie smialam:D.
Po drodze do domu chcielismy wzisc take away z indyjskiej knajpki - kolejka nas zszokowala:eek:.
W koncu kupilismy w Co-opie 2 wina i zdecydowalam ze ugotuje spagheti z tunczykiem. Wyszlo wysmienite :ehem:
Teraz sobie siedzimy przed TV, saczymy winko, TZ poszed naszykowac lody na deser. Zaraz bedziemy ogladac Brick Lane:).
TZ byl zly i smutny a ja brechtalam cala droge:D. Wino bylo na promocji 2 za 8 funtow - jedno z moich ulubionych - Gallo. Smialam sie do TZ zeby sie nie martwil do to najtansze walentynki w naszym zyciu - bo tylko 8 funtowto :lol:.
TZowi juz lepiej - dobre jedzenie i lody zawsze go rozwesela.
W sumie sie ciesze - pojdziemy do kina w innym terminie, bez tej sztucznej walentynkowej otoczki :).
Koculku a kapiel sama czy z TZ:D?
Moj nie lubi kapieli - jak cos to prysznic :).
No rzeczywiscie sie Wam "udaly" walentynki. Wazne, ze duzo smiechu bylo :ehem:
A kapel sama, Tz zawsze narzeka ze za mala wanne mamy aby 2 osoby sie komfortowo zmiescily. Czasami wskakuje z nienacka jak on sie kapie, ale rzeczywiscie jest bardzo niewygodnie :rolleyes:
Cytat:
Napisane przez sylwunia3009
(Wiadomość 10982927)
Widze, ze kazda inaczej obchodzi walentynki. My w zeszlym roku zamowilismy chinszczyzne i spedzilismy wieczor w domu, w tym roku nie zrobilismy kompletnie nic (no prawie:diabelek:)
Bylam dzisiaj na poszukiwaniach sukni slubnej i znalazlam ta idealna, musialam jednak zwiekszyc budzet na nia przeznaczony o 100%, ale TZ byl na to przygotowany.
A dzien spedzilam wlasnie na poszukiwaniach z mama i siostra, potem byla kawka i ciastko, wrocilam do domu po 4 a TZ spal. polozylam sie kolo niego i spalismy do do 8 prawie
Mam nadzieje, ze nam sukienke pokazesz.
Cytat:
Napisane przez bowszystkotoiluzjajest
(Wiadomość 10983161)
Hej, przepraszam, że się wtrącam, ale nie wiem, co wpisać w wyszukiwarkę, żeby mi znalazło :o Możecie mi więc powiedzieć, czy jest gdzieś taki temat z różnymi "zagranicznymi" historyjkami... przypadkiem trafiłam na taką jedną, chodzi mi o coś w stylu, że dziewczyna stoi w sklepie i mówi do koleżanki, że koleś za nimi ma pedalską żółtą koszulkę ale jest superprzystojny, a on się tylko uśmiecha, po chwili podchodzą do niego dwie dziewczyny i pytają 'do you speak english' a on "nie"
Jest gdzieś wątek o takich historyjkach?;)
Nie slyszalam o takim watku.
Cytat:
Napisane przez Kofika13
(Wiadomość 10986732)
ty to masz zycie kocullloooo uwielbiam takie wycieszki, moj tz tez mnie zabiera ale niestety zdecydownie rzdziej hihiihih a z tym dzieckiem ? nie bardzo zrozumialam o co chodzi? twoj czy jego apetyt? i komu ma to wystrczyc? :confused:
-----------
a no i w koncu mam prace wprawdzie wszytsko wyglada jak na warjackich papierach ale.... dzieki temu ze zaczelam pracowac dla Family Group poznalam jedna mila kobitke (ktora pracuje ze mna) i ona zaproponowala ze popyta tam i tu i okazalo sie ze w jednym centrum dziecka potrzebuja kogos do pracy w tzw After School Club,oczywiscie to tylko 3 godz dziennie,ale bylam tam w piatek poznalam fantastycznych ludzi i polke ktora mieszka tu juz 15 lat(przyjechala zaraz po maturze)nie dosc ze moja imienniczka to jeszcze od zaraz znalazlysmy wspolny jezyk,strasznie sie ciesze. Zaczynam od przyszlego tygodnia gdyz teraz u nas tzw half term...... byc moze ze dzieki temu doswidczeniu znajde cos jeszcze na pol etatu i w koncu nie bede presiadywac w domu calymi dniami.....
to tyle dopijam kawke i lece cos pichcic z mojej wloskiej ksiazki a potem zmykam na basan buziolki:cmok:
Apetyt na dziecko to ja mam. Tz chce jeszcze poczekac.
Gratuluje pracy. Brzmi obiecujaco :cmok:
Ide do wyrka czytac. Milego wieczoru.
lorelei - 2009-02-16 11:15
Dot.: Anglia cz. II
Cytat:
Napisane przez Lovely_Girl
(Wiadomość 10985252)
lorelei wczoraj to chyba taki 13 piatek mialas :> :cmok:
I to jaki :D.
A to jeszcze nie koniec bo o 3 w nocy sasiedzi mieli ostra wymiane zdan. Wrzaski, szarpanina, tluczenie drzwiami :mdleje:. Oni tak lubia raz na czas:rolleyes:.
Cytat:
Napisane przez Moona
(Wiadomość 10986352)
Dzieki Ci wielkie, obejrzalam i przyznam, ze wzruszylam sie nie raz. Ten film dal mi naprawde duzo do myslenia, otworzyl mi oczy na wiele spraw :ehem:
Film niezly, ale adresowany do kobiet. Moj TZ byl rozczarowany zakonczeniem. Tlumaczylam mu ze wg mnie przeslanie jest optymistyczne - ale chyba go nie przekonalam :).
Cytat:
Napisane przez Vedma
(Wiadomość 10988887)
A wyscie mnie wczoraj podkrecily z tymi walentynkami... Olka, to wszystko Twoja wina :D jak zaczelismy z TZem analizowac ten "dziki seks" i podlalismy nasze rozwazania rozowym szampanem, to... powiem Wam tylko tyle, ze czesc chinszczyzny sie zmarnowala... ;)
Slyszysz, Olka?! Taka pyszna chinszczyzna niezjedzona przez CIEBIE!!!!!
:)
Vedma a bylo na szampanie ze sa takie skutki uboczne?? Jak nie to skladaj reklamacje - moze ci za chinszczyzne oddadza :D.
Kofika - gratulacje :D najwazniejsze zeby sie wkrecic - a potem sie samo uklada :-p.
A gdzie wyscie sa dziewczyny:confused: Jeszcze odsypiacie te dzikie sexy :D.
maatra - 2009-02-16 12:10
Dot.: Anglia cz. II
Cytat:
Napisane przez Kofika13
(Wiadomość 10986732)
a no i w koncu mam prace wprawdzie wszytsko wyglada jak na warjackich papierach ale.... dzieki temu ze zaczelam pracowac dla Family Group poznalam jedna mila kobitke (ktora pracuje ze mna) i ona zaproponowala ze popyta tam i tu i okazalo sie ze w jednym centrum dziecka potrzebuja kogos do pracy w tzw After School Club,oczywiscie to tylko 3 godz dziennie,ale bylam tam w piatek poznalam fantastycznych ludzi i polke ktora mieszka tu juz 15 lat(przyjechala zaraz po maturze)nie dosc ze moja imienniczka to jeszcze od zaraz znalazlysmy wspolny jezyk,strasznie sie ciesze. Zaczynam od przyszlego tygodnia gdyz teraz u nas tzw half term...... byc moze ze dzieki temu doswidczeniu znajde cos jeszcze na pol etatu i w koncu nie bede presiadywac w domu calymi dniami.....
to tyle dopijam kawke i lece cos pichcic z mojej wloskiej ksiazki a potem zmykam na basan buziolki:cmok:
gratuluje pracy :cmok:
Cytat:
Napisane przez olka_222
(Wiadomość 10990435)
maatra wydaje mi się że oprócz NHS możesz się starać również o normalne stypednium. Ale ręki nie daje sobie uciąć. Możesz zdradzic z jaką wizażanką z tego wątku się spotkałaś? :>
o normalnym stypendium tez czytalam,ale nie wiem czy to sie laczy z NHS-em. w sumie to bez znaczenia, bo i tak pojde jak mnie tylko zechca :cool:
narazie nie interesuje sie ani stypendiami,ani wymiarami godzin...nawet jeszcze na spotkaniu nie bylam,wiec nie chce sie nakrecac.zawsze tak robie i pozniej rozczarowania nie ma konca :(
spotkalam sie z
Moona-Lea ;),pozniej zrobilysmy sobie wycieczke autkiem do Londynu. tam spotkalaysmy
Bubbelka i wlasnie teraz sie zastanawiam dlaczego nie spotkalysmy sie z
Szperrr :confused: (chyba w pl bylas :confused:)
pozniej Monna odwiedzila nas z rodzina i teraz nasza kolej,bo mi malpa ksiazek polskich nie chce poczta odeslac :p:
************************* ************************* **
zlapalam dola...ot tak z powietrza. otrzymalam juz moj grafik na ten tydzien. zalamalam sie. 1 dzien wolny...sobota. znajomi przyjezdzaja na weekend wiec dostalam laskawie 1,5dnia wolnego.nawet nie chce mi sie dzwonic do biura i tego wyjazsniac. nie wiem jak to sie ma do mojego part time.cos mi sie zdaje,ze duzymi krokami nadchodzi full time :cool:
z dobrych wiesci: mamusia na caly kwiecien przylatuje :jupi:
ide pic moje ziolka. milego dnia :cmok:
Lovely_Girl - 2009-02-16 12:12
Dot.: Anglia cz. II
Cytat:
Napisane przez lorelei
(Wiadomość 11001848)
A gdzie wyscie sa dziewczyny:confused: Jeszcze odsypiacie te dzikie sexy :D.
Pewnie tak :hahaha:
Ja nie mialam dzikiego seksu :cry: choc TZ chcial :lol: Ale z mojá chorá nogá niewiele moglam :-p Obejrzelismy tylko film i poszlam spac bo zmeczona bylam.
EDIT: ja bym sié pisala na jakies spotkanko,ale w Londynie... jak bedzie cieplej. Co prawda w Kent mieszkam ale pociagiem moge dojechac :D
Vedma - 2009-02-16 12:13
Dot.: Anglia cz. II
Alez mi sie chce STRASZNIE spac... Ale sama jestem sobie winna, bo z soboty na niedziele wstalam o 4.00, zby zawiesc TZa na lotnisko, zamiast odespac troche w dzien, to przygotowywalam impreze, a o 17.00 wpadly kolezanki i zrobilysmy sobie typowy babski sabat. Sernik poszedl ;)
I dzisiaj tez nie odespie, bo odbieram TZa z lotniska i raczej przed polnoca do domu nie przyjedziemy... :(
Kofika13 - 2009-02-16 13:15
Dot.: Anglia cz. II
Cytat:
Napisane przez Vedma
(Wiadomość 10988887)
Kofika ufff, przeczytalam Twojego posta jednym tchem i ledwo mi tlenu wystarczylo :D Ciesze sie strasznie, ze cos sie ruszylo z praca, niewazne, ze nie na caly etat, to przeciez tylko poczatek!
:)
hahah ja tez pisalam go "jednym tchem"
a z pracy tez sie ciesze,chociaz przez to ciagle poszukiwanie juz z mniejszym entuzjazmem do tego wszytskiego podchodze
Cytat:
Napisane przez koculek
(Wiadomość 10990519)
To zalezy od Twojej wyobrazni
Apetyt na dziecko to ja mam. Tz chce jeszcze poczekac.
Gratuluje pracy. Brzmi obiecujaco :cmok:
Ide do wyrka czytac. Milego wieczoru.
dzieki za gratki a co do mojego apetytu to znasz moje zdanie....ale przekonuj przekonuj tz
Cytat:
Napisane przez lorelei
(Wiadomość 11001848)
I to jaki :D.
A to jeszcze nie koniec bo o 3 w nocy sasiedzi mieli ostra wymiane zdan. Wrzaski,
Kofika - gratulacje :D najwazniejsze zeby sie wkrecic - a potem sie samo uklada :-p.
n ja tez mam taka nadzieje jak im wsztskim pokaze jaka to ja cudowna :rolleyes: jestem w kontaktach z milusinskimi to .....moze wszytsko ruszy pelna para ...
Cytat:
Napisane przez maatra
(Wiadomość 11002740)
gratuluje pracy :cmok:
o normalnym stypendium tez czytalam,ale nie wiem czy to sie laczy z NHS-em. w sumie to bez znaczenia, bo i tak pojde jak mnie tylko zechca :cool:
narazie nie interesuje sie ani stypendiami,ani wymiarami godzin...nawet jeszcze na spotkaniu nie bylam,wiec nie chce sie nakrecac.zawsze tak robie i pozniej rozczarowania nie ma konca :(
spotkalam sie z Moona-Lea ;),pozniej zrobilysmy sobie wycieczke autkiem do Londynu. tam spotkalaysmy Bubbelka i wlasnie teraz sie zastanawiam dlaczego nie spotkalysmy sie z Szperrr :confused: (chyba w pl bylas :confused:)
pozniej Monna odwiedzila nas z rodzina i teraz nasza kolej,bo mi malpa ksiazek polskich nie chce poczta odeslac :p:
************************* ************************* **
dzieki i fajnie wam ze tak mozecie sie spotkac zazdroszcze
a ja tak jak pisalam ledwo zaczelam pracowac i juz mam tydzien wolnego (ferie:p:)
zatem siedze w domku przegladam jeszcze jakies oferty moze znajde cos na rano co by sie tak strasznie nie nudzic:) tylko ja wstawac nienawidze i zawsze sie przez to wszedzie spozniam:(
pappapa milego dnia
saharija - 2009-02-16 13:33
Dot.: Anglia cz. II
Jak zrzucilam 5 kilo, he, he, studia I stress z nimi związany, mam po prostu tyle nauki, ze nie mam czasu jesc, tak wiec moja dieta polega na jedzeniu tylko jednego posiłku, (obiadu) w ciagu dnia, ale jem na ten obiad co tylko chce deser tez, ale w sumie nie wychodzi wiecej niz tysiac kalorii. Dieta ta jest glupia, to fakt I efekt jojo gwarantowany, jak jade do domu I sie nie kontroluje, to natychmiast przybywa mi 1,5 kilograma.
„Brick Lane” byl dobry, z happy Endem, tylko, ze jej maz w gruncie rzeczy nie byl zlym człowiekiem, a ile jest kobiet, Azjatek, które musza zyc z potworami I wychodza za maz w wieku kilkunastu lat, ah.
A tak nawiasem, dziki seks spala mnostwo kalorii, podobno:)
Szkoda, ze juz po walentynkach, trzeba wracac do nauki, a mi sie tak nie chce, 5 ksiazek rozlozonych, a ja na wizazu, pocieszam sie tylko tym, ze juz tylko 3 tygodnie, potem 3 tygodnie egzaminy i do PL! Licze dni, zrobilam sobie kalendarz na scianie i codziennie odhaczam:)
A w piatek mamu vodka tasting party, bedzie ciekawie, tylko polowa znajomych totalnie wodki pic nie umie, wiec po paru godzinach zrobi sie nieciekawie:)
PS. Ja tez bym pisala sie na spotkanie w Londynie, ale tylko w weekend, albo w kwietniu :(. Jeny, a mialo byc spotkanie w Oxfordzie, dlaczego ja sie na nie nie pisalam???
koculek - 2009-02-16 14:18
Dot.: Anglia cz. II
Czesc Dziewczyny!
Ja sie czuje wyspana - to dlatego ze poszlismy wczoraj spac przed 22 i pol wczorajszego dnia w lozku przesiedzialam. Tz przygotowal obiad - od poczatku do konca i nic nie bylo z paczki :)
Pani z Age Concern zadzwonila dzis, ze wysla mi jutro formularze do wypelnienia. Zblizam sie duzymi krokami do zaadoptowania jakiejs babuni.
Przed morissonem stoi codziennie facet i sprzedaje Big Issue. Jako ze nigdy nie kupilam pomyslalam, ze mnie nie lubi bo zawsze sie usmiecham a on nic. Po pewnym czasie przestal mi nawet oferowac magazyn. Dzis podeszlam do niego, kupilam magazyn i powiedzialam, ze mam wrazenie ze mnie nie lubi. On uspokoil mnie, ze nie ma do nikogo zalu i ze to jego twarz takie sprawia wrazenie, bo sie usmiechac nie umie (jak z nim rozmawialam zrozumialam dlaczego - nie ma w ogole zebow). No to mam czyste sumienie.
milego dnia zycze.
Zmijka - 2009-02-16 15:53
Dot.: Anglia cz. II
Koculek a co jest w tym magazynie, bo zawsze mnie to ciekawiło i ile dałaś :>
Kofika super ze sie cos ruszyło :ehem:
Mnie wczoraj tak głowa bolała, że az mnie mdliło, dzis z rana tez, ale na szczescie przeszło :cool:
A dzis mam wolne i nic nie robie . chociaz tak ładnie na dworze, ze mogła bym sie przejsc do ogrodniczego , po kwiaty musze przesadzic :rolleyes:
koculek - 2009-02-17 11:00
Dot.: Anglia cz. II
Dzien dobry!
Co tu tak cicho? :)
Jak ladnie i cieplo dzis - pokusilam sie nawet aby zalozyc sukienke :D
Zmijka Big Issue to cos jak Newsweek kategorii B.
Milegod dnia zycze
Vedma - 2009-02-17 11:30
Dot.: Anglia cz. II
A ja jestem niewyspana jeszcze gorzej niz wczoraj - jesli to w ogole mozliwe! Mialam wczoraj odebrac TZa z lotniska. Planowane ladowanie o 21.20, na Luton od nas jedzie sie tak godzine dwadziescia, wiec ugotowalam pomidorowke, poskladalam pranie i zbieram sie. Przychodzi sms - ze wylot opozniony o 20-30 minut. Spoko, dokonczylam sprzatanie, wzielam zapas plyt kompaktowych i wyjezdzam. Juz po drodze sie zestresowalam, bo na M4 zaczely sie pojawiac informacje, ze wjazd na M25 zablokowany. No nic, i tak nie wiedzialam, jak inaczej pojechac, wiec mysle sobie - podjade do tej M25, stane w korku i sprawdze na atlasie jaka mam alternatywe. Oczywiscie sie przejelam, ze bede gdzies bladzic a TZ zamarznie na lotnisku :( Na szczescie tuz przed tym, jak wjechalam na zjazd, droge odblokowano. Dojezdzam na lotnisko, i dostaje kolejnego smsa - ze TZ jeszcze jest w Berlinie, odlot najwczesniej za 20 minut a potem poltorej godziny w powietrzu... Okazalo sie, ze najpierw reperowali jakas usterke, potem czekali na wolny pas, w miedzyczasie rozpetala sie burza sniezna, a jak troche sie uspokoilo, to musieli dzialkami odmrazac i odsniezac samolot. Posiedzialam troche w pubie, w ktorym kiedys pracowalam, naczekalam sie strasznie na lotnisku, z powrotem pobilam rekord trasy a i tak w domu bylismy po 1.00. Jesli wiec wczoraj bylam mega niewyspana, to nie wiem, jak nazwac moje dzisiejsze samopoczucie...
Ale TZ przywiozl moje zamowienie z EcoSpa i wysmarowalam sie przed snem hydrolatem rozanym (ten zapach!) i maslem karite :D
koculek - 2009-02-17 11:48
Dot.: Anglia cz. II
Cytat:
Napisane przez Vedma
(Wiadomość 11019405)
A ja jestem niewyspana jeszcze gorzej niz wczoraj - jesli to w ogole mozliwe! Mialam wczoraj odebrac TZa z lotniska. Planowane ladowanie o 21.20, na Luton od nas jedzie sie tak godzine dwadziescia, wiec ugotowalam pomidorowke, poskladalam pranie i zbieram sie. Przychodzi sms - ze wylot opozniony o 20-30 minut. Spoko, dokonczylam sprzatanie, wzielam zapas plyt kompaktowych i wyjezdzam. Juz po drodze sie zestresowalam, bo na M4 zaczely sie pojawiac informacje, ze wjazd na M25 zablokowany. No nic, i tak nie wiedzialam, jak inaczej pojechac, wiec mysle sobie - podjade do tej M25, stane w korku i sprawdze na atlasie jaka mam alternatywe. Oczywiscie sie przejelam, ze bede gdzies bladzic a TZ zamarznie na lotnisku :( Na szczescie tuz przed tym, jak wjechalam na zjazd, droge odblokowano. Dojezdzam na lotnisko, i dostaje kolejnego smsa - ze TZ jeszcze jest w Berlinie, odlot najwczesniej za 20 minut a potem poltorej godziny w powietrzu... Okazalo sie, ze najpierw reperowali jakas usterke, potem czekali na wolny pas, w miedzyczasie rozpetala sie burza sniezna, a jak troche sie uspokoilo, to musieli dzialkami odmrazac i odsniezac samolot. Posiedzialam troche w pubie, w ktorym kiedys pracowalam, naczekalam sie strasznie na lotnisku, z powrotem pobilam rekord trasy a i tak w domu bylismy po 1.00. Jesli wiec wczoraj bylam mega niewyspana, to nie wiem, jak nazwac moje dzisiejsze samopoczucie...
Ale TZ przywiozl moje zamowienie z EcoSpa i wysmarowalam sie przed snem hydrolatem rozanym (ten zapach!) i maslem karite :D
Pomysl, ze wypoczniesz dzis :cmok:
lorelei - 2009-02-17 11:59
Dot.: Anglia cz. II
Vedma nawet mnie nie strasz bo ja znowu w piatek (chyba) lece do Polski :eek:.
Hydrolatu zazdraszczam :D.
kuseczka - 2009-02-17 12:35
Dot.: Anglia cz. II
Hejka dziewczyny! Nie mam czasu na wizażowanie, w sumie może łatwiej by mi to przyszło gdybyście tak nie produkowały :>
U nas walentynki jak zwykły dzień...Dostałam kartkę " Kocham Cię skarbie" i kwiaty i na tym się skończyło. Nigdzie nie byliśmy, nie mieliśmy ochoty. Zresztą, po co udawać, że jest wszystko w porządku skoro tak nie jest...
A teraz mamy gości. Na 6 dni. Wczoraj przylecieli i zdążyliśmy już obskoczyć Trafford Centre. Kupiłam sobie płaszczyk na wiosenne dni w Jane Norman i jestem bardzo zadowolona :ehem: Ogólnie to faszeruję się witaminami, bo ostatnio cera mi się bardzo pogorszyła, zrobiły mi się cienie pod oczami i często kręci mi się w głowie :( Zaczęłam brać magnez i żelazo + tabletki na cerę, paznokcie i włosy. Mam nadzieję, że pomoże. Czekam na interview w sprawie mojego collegu a poza tym zastanawiam się, czy nie zrobić kursu na przedłużanie rzęs...Podobno najnowszy trend wśród Brytyjek i nie tylko.
Mykam, jestem taaaaka niewyspana...Miałam przeprowadzkę z Jaskiem do pokoju Adriana z racji zwolnienia pokoju dla gości...I tak-Adrian kręci się maniakalnie a to budzi Jaśka. Jaś jak się budzi to płacze a to z kolei budzi Adriana :cool: Idę na kawę...pa ;)
Zmijka - 2009-02-17 15:35
Dot.: Anglia cz. II
Koculek dzieki za info :)
Vedma wspolczuje tego nie wyspania, ale do soboty blisko ;):cool:
Kuseczko daj zdjecie płaszczyka :ehem::D
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plser-com.pev.pl
Strona
58 z
99 • Wyszukano 8043 wypowiedzi •
1,
2,
3,
4,
5,
6,
7,
8,
9,
10,
11,
12,
13,
14,
15,
16,
17,
18,
19,
20,
21,
22,
23,
24,
25,
26,
27,
28,
29,
30,
31,
32,
33,
34,
35,
36,
37,
38,
39,
40,
41,
42,
43,
44,
45,
46,
47,
48,
49,
50,
51,
52,
53,
54,
55,
56,
57,
58,
59,
60,
61,
62,
63,
64,
65,
66,
67,
68,
69,
70,
71,
72,
73,
74,
75,
76,
77,
78,
79,
80,
81,
82,
83,
84,
85,
86,
87,
88,
89,
90,
91,
92,
93,
94,
95,
96,
97,
98,
99