ďťż
Photo Rating Website
000_strna_glowna 000_teskt_glowne_menu_0 000_teskt_glowne_menu_1 000_teskt_glowne_menu_2 000_teskt_glowne_menu_3
Anglia cz. II ďťż
Photo Rating Website
000_strna_glowna 000_teskt_glowne_menu_0 000_teskt_glowne_menu_1 000_teskt_glowne_menu_2 000_teskt_glowne_menu_3
Anglia cz. II

aaaaAnglia cz. IIaaaa



koculek - 2009-01-26 16:46
Dot.: Anglia cz. II
  Cytat:
Napisane przez Lovely_Girl (Wiadomość 10670698) :eek:zamykajá?:eek:
czy poprostu przeceny majá:eek:
Jak zamykajá to TZcik sié zalamie :cojest:
to jego ulubiony sklep :lol:
zamykaja, woolworths dostarczal im towaru i jako ze tego juz nie ma zavvii zniknie takze.

Cytat:
Napisane przez Kofika13 (Wiadomość 10671398) koculllooooo gratuluje wszelkich zakupow i pdaje przepis
naprawde smaczne

SKLADNIKI
4 filety z piersi kurczaka
sol i przeprz
2 lyzki z oliwy z oliwek
1 lyzka masla
2 zabki czosnku rozgnieciongo
1 duza cebula drobno posiekana
po 2 papryki czerwona zielona zolta pokrojone w duze paski
250g pieczrek pokrojonych w plastry
200g pomidorow bez skorki w polowkach
150 ml wytrawnego bialego wina
150 zielonych oliwek bez pestek
4-6 lyzek gestej smietany

i tak piesi z kuraczka opruszyc sola i pieprzem i obsmazyc az sie zarumienia na oliwie i lyzce masla,wylozyc lyzka cedzakowa w tej samej patelni zeszkilc cebule i czosnek dolozyc papryke z grzybami (zalezy jak duzo masz patalenie,bo ja nawet spora ale te szytskie skladnieki nie bardzo chcialy sie na jednej pomiescic wiec smazylam osobno papryke:ehem:)jak to mniej wiecej zmieknie to dodajesz pomidory doprwiasz sola i pieprzem. Pozniej wszystko razem kladziesz w naczyniu zaroodpornym a piersi z kurczaka kladziesz na warzywach.Na patelni zagotowujesz wino wlewasz na miesa i przykrywasz i wstawiasz do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni C na 50 min.po tym czasie dodajesz oliwki ze smietana (ale nie koneczniecznie jesi wolisz wersje light) i pieczesz kolejne 10-20 min tak aby mieso bylo soczyste. pozniej wg uznania doprawisz przyprawami i podajesz wraz z ugotowanym wczeniej makaronem (swiederki,wstazki wg uznania) albo z mlodymi ziemniakami.
troche czasochlonne ale piersi smakuja wysmienicie,nie to co zwykle schabowe :D
smacznego!!!!!!!!!!!

:cmok:




Vedma - 2009-01-27 11:12
Dot.: Anglia cz. II
  Cytat:
Napisane przez Kofika13 (Wiadomość 10671398) koculllooooo gratuluje wszelkich zakupow i pdaje przepis
naprawde smaczne (...)
troche czasochlonne ale piersi smakuja wysmienicie,nie to co zwykle schabowe :D
smacznego!!!!!!!!!!!
Mmm... ciekawe, czy z indykiem tez by wyszlo :)



Kofika13 - 2009-01-27 11:30
Dot.: Anglia cz. II
  Vedma specjalistka nie jestem ale zaloze sie ze wyjsc by wyszlo:ehem: ze wszytskimi rodzajami mies :) tylko nie wiem czy wino do kazdego by pasowalo...... ale zawsze mozna sprobowac :) a jak juz jetsesmy przy watku kulinarnym a ja powoli przeistaczam sie w pospolita kure domowa to dzis dziewczynki serwuje cos takiego
jak na moje oko pysznosci,jak by co to od razu podaje przepis a smakiem podziele sie wieczorem

SAŁATKA Z TUŃCZYKA I SOCZEWICY

dla 4 osob

S K Ł A D N I K I

2 dojrzałe pomidory
1 mała czerwona cebula
3 łyżki oliwy z oliwek extra vergine
1 łyżka soku z cytryny
1 łyżka ziarnistej musztardy
1 ząbek czosnku rozgnieciony
1/2 łyżeczki mielonego kminu
1/2 łyżeczki mielonej kolendry
400 g soczewicy z puszki , odsączonej
200 g tuńczyka z puszki , odsączonego
świeżo zmielony czarny pieprz

P R Z Y G O T O W A N I E

Usunąć pestki z pomidorów i miąższ,pokroić w drobną kosteczkę
Cebulę drobno posiekać

Dressing: oliwę wymieszać w misce z sokiem z cytryny,musztardą i czosnkiem oraz kminem i kolendrą

W dużej misce wymieszczać pomidory cebulę i soczewicę

Tunczyka rozdrobnić widelcem i dodać do soczewicy,dołożyć świeżą kolendrę i wymieszać.

Dodać dressing,wymieszać oprószyć pieprzem i natychmiast podawać!

Mam nadzieje ze dobre wyjdzie a teraz kawka i spadam do biblioteki po książki o grach i zabawach dla dzieci w wieku od 0 do 5 lat,hahhahahaha co mi przyszło na stare lata czytać,a może i znajdę coś ciekawego dla siebie kto wie:rolleyes:



Kofika13 - 2009-01-27 18:11
Dot.: Anglia cz. II
  boze jaka tu cisza, aaaaaaa dziewczyny salatka REWELACJA tylko oczywiscie nie moglam nigdzie znalezc mielonego kminu i kolendry ale.... w koncu znalazlam gdzie? w sklepie wloskim,ma sie rozumiec :) polecam polecam juz wcinam druga porcje :D
ksiazki mam tak ze dzis studiuje w łóżku, tz sie pewnie bedzie smial,ze ta co do dzieci "pociągu" nie ma takimi sprawami sie zajmuje,coż.... :p:




szperrr - 2009-01-27 18:19
Dot.: Anglia cz. II
  Hej, znowu zostalam w tyle :p:

Cytat:
Napisane przez Kofika13 (Wiadomość 10692047) Mam nadzieje ze dobre wyjdzie a teraz kawka i spadam do biblioteki po książki o grach i zabawach dla dzieci w wieku od 0 do 5 lat,hahhahahaha co mi przyszło na stare lata czytać,a może i znajdę coś ciekawego dla siebie kto wie:rolleyes: Kofika, pewnie pisalas wczesniej, ale dlaczego takie ksiazki chcesz wypozyczyc?



Zmijka - 2009-01-27 18:32
Dot.: Anglia cz. II
  Dziewczyny dziekuje za zyczenia :cmok:

A co to za sklep, jakos go kurcze nie kojarze :o

a djacie jakis rotki prepsi an sałatke, bo ja ostatnio przestałam jesc chleb i na sałatkach jade, a jakies nowe przepisy by sie przydały :D



Kofika13 - 2009-01-27 18:37
Dot.: Anglia cz. II
  szperrr bo,poniewaz :) w czwartek ide na caly dzien do przedszkola na druga czesc interview:) raczej nie nastawiam sie ze dostane tam prace:( ale zawsze staram sie dobrze przygotowac, do rozpoczetych przeze mnie "przedsięwzięc",a jak nie teraz to moze na pozniej sie przyda :)

żmijka yyyy no jak sa w angli sklepy polskie to bywaja takze i wloskie :D z wloskimi produktami, jesli p to pytasz
a zrobienie tej salatki zajelo mi doslownie 10 min soczewice bez problemu kupisz w kazdym markecie,a jak nie zdobedziesz tych przypraw to poprostu dodaj italian seasoning:D powodzenia
a ja chyba tez musze na taka diete sie skusic ale jakos nie moge zyc bez chleba łeeeeeeeeeeeeee



aaliyah - 2009-01-27 18:37
Dot.: Anglia cz. II
  Cytat:
Napisane przez szperrr (Wiadomość 10692195) Kofika, pewnie pisalas wczesniej, ale dlaczego takie ksiazki chcesz wypozyczyc? Tez sie zastanawiam... Przeciez pisalas, ze dzieci dzialaja Ci na nerwy. :cool:

Edit: Haha, to niezle podejscie jak masz pracowac w przedszkolu. :p:



Kofika13 - 2009-01-27 18:45
Dot.: Anglia cz. II
  :o:o:o:o:o:o:o:o:o:o:o:o: o:o:o:o:o:o:o:o
no tak przyznaje sie,teraz mi wstyd....bede musiala te nerwy trzymac na wodzy :D jak dostane te prace .....



katakumba - 2009-01-27 19:32
Dot.: Anglia cz. II
  kofika, bez obrazy, ale ja bym nie chciala zeby zajmowal mi sie ktos pola kto z gruntu nie lubi maluchow... powolania nie czujesz? to tylko sie umeczysz



Kofika13 - 2009-01-27 19:40
Dot.: Anglia cz. II
  tak tak wiedzialam ze tu zaraz bede atakowana.... coz nauczycielka jeste z wyksztalcenia i z powolania tez ..... dziecmi potrafie i umiem sie zajmowac,pozatym przebywanie z nimi przez kilka godzin to co innego niz zajmowanie sie dzieckiem caly czas. Poprostu nie jestem na to jeszcze gotowa,ot co ...... nie bede sie wypowiadac bo zostane zlinczowana,natomiast uwazam ze mozna byc dobrym wychowaca nie koniecznie uwielbiajac dzieci ponad wszytsko i tyle!



katakumba - 2009-01-27 19:53
Dot.: Anglia cz. II
  kofika ja cie nie atakuje, na boga daleka jestem od agresji :)
chodzi mi o to, ze wiem ze mozna rozgraniczyc milosc do dziecka wlasnego i cudzecgo, w sensie, ze cudze na kilka godzin i do domu powrot gdzie nie ma zamieszania, krzyku i tego co dzieci serwuja

tylko dla mnie nauczyciele bez powolania to z reguly kiepscy wychowawcy, na pewno w szkole przewinelo ci sie kilku takich - zeby odfajkowac zajecia, olac ucznia itp
a kiepski wychowawca niczego nie nauczy, nie wychowa



Kofika13 - 2009-01-27 20:16
Dot.: Anglia cz. II
  no coz pewno i tak tej pracy nie dostane wiec nie ma sie co martwic ze beda zla "wychowawczynia" :D



Sysunia_d - 2009-01-28 10:10
Dot.: Anglia cz. II
  dzien dobry :)

Ja własnie wstałam zjadłam sniadanko i zaraz biore sie za sprzatanie przed pojsciem do pracy. Za oknem szarówka chyba bedzie padac:/

Koffika super ten przepis na kurczaka wypróbuje go w sobote na obiadek .

Własnie od dwóch dni buszuje po necie i szukam jakiś ciekawych i łatwych przepisów ale na nic fajnefo nie natrafiłam.



Kofika13 - 2009-01-28 10:51
Dot.: Anglia cz. II
  To swietnie ze przypadl ci do gustu,smakuje rewelacyjnie,a apropo szybkich i latwych przepisow polecam wlsnie kuchnie wloska,obydwa te przepisy pochodza wlasnie stamtąd:) mam jeszcze jeden takze z kurczakiem jesli masz ochote moge podac,jeszcze prostszy od tamtego.
a ja co wlasnie szykowalam sie na lunch z kolezanka ale niestety,musiala go odwolac:( zostaje mi zatem siedzenie w domu.... moze to i lepiej bede miala wiecej czasu na przegladanie ksiazek o dzieciach:p:,chociaz niektorzy twierdza ze nie pownna sie nimi zajmowac bo dzialaja mi na nerwy:) chociaz z drugiej strony nie chce mi sie wiezyc ze nigdy zadne dziecko nie wkurzylo was tak ze mialyscie go doscyc na dlugi czas,coz dzieci sa irytujace i nie mozna wszytskich lubic,tak uwazam....wracam zatem do lektury calusy



Moona - 2009-01-28 10:59
Dot.: Anglia cz. II
  Cytat:
Napisane przez Kofika13 (Wiadomość 10702072) a ja co wlasnie szykowalam sie na lunch z kolezanka ale niestety,musiala go odwolac:( zostaje mi zatem siedzenie w domu.... moze to i lepiej bede miala wiecej czasu na przegladanie ksiazek o dzieciach:p:,chociaz niektorzy twierdza ze nie pownna sie nimi zajmowac bo dzialaja mi na nerwy:) chociaz z drugiej strony nie chce mi sie wiezyc ze nigdy zadne dziecko nie wkurzylo was tak ze mialyscie go doscyc na dlugi czas,coz dzieci sa irytujace i nie mozna wszytskich lubic,tak uwazam....wracam zatem do lektury calusy Ales zlosliwa :cool:

EDIT: napisalam co o tym mysle, ale edytowalam, bo to wlasciwie nie moja sprawa, kto ma jakie priorytety i czym sie kieruje przy wyborze pracy/zawodu ;)



szien - 2009-01-28 10:59
Dot.: Anglia cz. II
  Cytat:
Napisane przez Kofika13 (Wiadomość 10702072) To swietnie ze przypadl ci do gustu,smakuje rewelacyjnie,a apropo szybkich i latwych przepisow polecam wlsnie kuchnie wloska,obydwa te przepisy pochodza wlasnie stamtąd:) mam jeszcze jeden takze z kurczakiem jesli masz ochote moge podac,jeszcze prostszy od tamtego.
a ja co wlasnie szykowalam sie na lunch z kolezanka ale niestety,musiala go odwolac:( zostaje mi zatem siedzenie w domu.... moze to i lepiej bede miala wiecej czasu na przegladanie ksiazek o dzieciach:p:,chociaz niektorzy twierdza ze nie pownna sie nimi zajmowac bo dzialaja mi na nerwy:) chociaz z drugiej strony nie chce mi sie wiezyc ze nigdy zadne dziecko nie wkurzylo was tak ze mialyscie go doscyc na dlugi czas,coz dzieci sa irytujace i nie mozna wszytskich lubic,tak uwazam....wracam zatem do lektury calusy
ja poprosze o ten przepis :D

i rozumiem co masz na mysl przez "dzieci mnie denerwuja". Moja mama byla przedszkolanka swego czasu chociaz nie lubi dzeci. Za to cala jej grupa byla w lzach jak odchodzila. Dzieci ja kochaly bo traktowala je na rowni, jak mialy jakis problem to brala go na powaznie jak probowali ja kupic placzem to walila prosto z mostu, ze mama ich nie jest wiec na nia to niedziala :D i histeria w tym momencie sie konczyla (bylam swiadkiem takiego "cudu").
Pamietam, ze pracowala tez z taka pania dyplomowana, ktora wiekszosc czasu spedzala na rozmowach z rodzicami albo robiac cos gdzie indziej wszystko albo nie siedziec z dziecmi. Bylam swiadkiem jak popchenla dzieciaka bo ten jej sie w slowo wcial. A podobno ona tak je wszystkie kochala :rolleyes:



Vedma - 2009-01-28 11:29
Dot.: Anglia cz. II
  Mnie raczej denerwuje wieczny placz i generalnie glosne zachowanie "milusinskich" (tak, tak Kofika, jak maja nas zlinczowac, to obie, hehe). Nie lubie siedziec w restauracji/samolocie przy dzieciakach, dziala mi to na nerwy. Oczywiscie jesli mam do czynienia z wlasnym bratankiem, wszystkie te uczucia znikaja (chociaz on generalnie bardzo malo placze, to takie pogodne dziecko) i nieba bym mu przychylila. Jest wiec szansa, ze kiedys wytrzymam z wlasnym dzieckiem :D

A to, jakim ktos jest wychowawca (mowi corka i wnuczka nauczycieli), zalezy od tak wielu czynnikow, jesli kogos okreslone zachowania dzieciakow irytuja, ale ma cierpliwosc i potrafi to ukryc - nie ma sprawy. Chyba, ze jest to stan permanentnej irytacji, Kofika? ;)



Kofika13 - 2009-01-28 11:45
Dot.: Anglia cz. II
  Cytat:
Napisane przez Moona (Wiadomość 10702194) Ales zlosliwa :cool:

EDIT: napisalam co o tym mysle, ale edytowalam, bo to wlasciwie nie moja sprawa, kto ma jakie priorytety i czym sie kieruje przy wyborze pracy/zawodu ;)
a to dalczego? kazdy tu chyba moze wyrazic sowje zdanie czyz nie?

Cytat:
Napisane przez Vedma (Wiadomość 10702607) Mnie raczej denerwuje wieczny placz i generalnie glosne zachowanie "milusinskich" (tak, tak Kofika, jak maja nas zlinczowac, to obie, hehe). Nie lubie siedziec w restauracji/samolocie przy dzieciakach, dziala mi to na nerwy. Oczywiscie jesli mam do czynienia z wlasnym bratankiem, wszystkie te uczucia znikaja (chociaz on generalnie bardzo malo placze, to takie pogodne dziecko) i nieba bym mu przychylila. Jest wiec szansa, ze kiedys wytrzymam z wlasnym dzieckiem :D

A to, jakim ktos jest wychowawca (mowi corka i wnuczka nauczycieli), zalezy od tak wielu czynnikow, jesli kogos okreslone zachowania dzieciakow irytuja, ale ma cierpliwosc i potrafi to ukryc - nie ma sprawy. Chyba, ze jest to stan permanentnej irytacji, Kofika? ;)
Cytat:
Napisane przez szien (Wiadomość 10702201) ja poprosze o ten przepis :D

i rozumiem co masz na mysl przez "dzieci mnie denerwuja". Moja mama byla przedszkolanka swego czasu chociaz nie lubi dzeci. Za to cala jej grupa byla w lzach jak odchodzila. Dzieci ja kochaly bo traktowala je na rowni, jak mialy jakis problem to brala go na powaznie jak probowali ja kupic placzem to walila prosto z mostu, ze mama ich nie jest wiec na nia to niedziala :D i histeria w tym momencie sie konczyla (bylam swiadkiem takiego "cudu").
Pamietam, ze pracowala tez z taka pania dyplomowana, ktora wiekszosc czasu spedzala na rozmowach z rodzicami albo robiac cos gdzie indziej wszystko albo nie siedziec z dziecmi. Bylam swiadkiem jak popchenla dzieciaka bo ten jej sie w slowo wcial. A podobno ona tak je wszystkie kochala :rolleyes:
no i wlasnie o to chodzi, jedne dzieci sa takie ze da sie je lubic inne nie.....i tyle nie rozumiem o co tyle szumu,pozatym jak pewnie same wiece akurat w Anglii bardzo powaznie podchodza do tych osob ktore pracuja z dzieciakami,gdyzbym nie rozumiala zasad i przepisow obowiazujacych w pracy z dziecmi z pewnoscia nie aplikowalabym na takowe stanowiska. Tutaj dzieciaki traktowane sa w szczegolny sposob,nie wolno krzyknac,skarcic, czy nawet "krzywo" spojrzec,z czym ja sie akurat w zupelnisci zgadzam,mozna w zupenie inny sposob wytlumaczyc dziecku to czy tamto, nie jestem jakis szalencem ktory nie potrafi trzymac swoich emocji na wodzy,cierpliwosc to ta zaleta ktorej brakuje wielu z nas a ja ja wlansie posiadam:). Coz okaze sie jutro czy nadaje sie czy nie, duza role napewno odegra tutaj komunikatywnosc i to w jaki sopsob dzieci beda na mnie "reagowaly", w koncu one sa chyba najlepszymi ekspertami,a nie zdazylo mi sie jeszcze tak zeby dziecko nie chcialo sie ze mna bawic czy nawet przebywac....
szien przepis podam jak najbardziej za chwile :)

Kuraczak z Marengo

S K Ł A D N I K I

6-8 kawałków kurczka ( skrzydła podudzaia, tak naprawde co lubisz moga byc nawet dramstiki,poprostu co lubisz)
3 łyżki oliwy z oliwek
300 g passaty (przetarte pomidory,ale to nie jest przecier:)ja znalazlam to w dziale z puszkowanymi pomidorami,wrzywami)
200ml bialego wytrawnego wina
2 łyżeczki wloskiej mieszanki ziół (majeranek,bazylia,oregan o,tymianek,cudny zapach:))
2 łyżki stopionego masła
2 ząbki czosnku rozgniecione
40g czarnych oliwek bez pestek pokrojonych w prążki
1 łyzka cukru
sól pieprz

W przepisie podaja aby usuąć kości z kurczków,jednak jest to bardzo trudne,zreszta ja nigdy sie tym nie zajmuje,wiec jak tz sobie nie poradzil,to.... zrobilam w calosci i tez wyszlo:)
Zatem rozgrzac oliwe na pateln i obsmazyc kurczaka z obu stronaz sie zarumieni.
Dodac passate,wino i zioła i zagotować.Zmniejszyć ogień i dusić przez 30 min (ja zawsze zostawiam na trochę dłużej,co by mieć pewność ze mięso jest soczyste)
Pozniej dodac oliwki i cukier,zamieszac doprawic sola i pieprzem i wszytsko raz jeszcze dobrze podgrzac.
Mozna podawac z ziemniakami,albo z smazonymi pieczarkami i chlebem czosnkowym,wg uznania
smacznego zycze:D
aha i tutaj takze polecam duza patelnie gdyz troche tego sosu sie "robi" i moze wylewac sie na kuchenke:)



saharija - 2009-01-28 20:23
Dot.: Anglia cz. II
  Hej dziewczyny
ja za wami nie nadazam, Zmijka bardzo spoznione, ale bardzo szczere najlepsze zyczenia.
postanowilam, ze bede aplikowac o paszport brytyjski, bo coraz bardziej sklaniam sie ku Australii, choc dopiero za ok 5 lat to mysle ze z angielskim paszportem bedzie latwiej, a narazie tez sie do czegos przyda:)
Nie wiem jeszcze jak sie do tego zabrac, no i po pierwsze nie wiem czy trzeba tu byc juz lat 5 czy 6, ale poczytam zaraz, narazie nie wiem nic, ale taka jestem podjarana tym paszportem i Australia, ze banan mi z buzi nie schodzi. Powinnam co prawda wziasc sie za swoje zadania, tzn nauke, ale tak sie rozmarzylam, ze nie moge sie skoncentrowac:)

PS. Szukam watku o Australii:)



olka_222 - 2009-01-28 20:43
Dot.: Anglia cz. II
  Na mnie dzieci działają też anty.... :nie: Nie wytrzymałabym chyba z grupką dzieci wychowywanych po angielsku (tzw bezstresowo)

sysunia jak przepisów szukasz polecam gorum moje gotowanie na wiozażu, ja mam mnóstwo przepisów stamtąd (sałatka gyros, piersi kurczakowe zapiekane w cieście z piwa, kulki ziemniaczane itp)

A do tych co wyjeżdżają na wypoczynek- uważajcie na karty kredytowe- używjcie ich tylko w bardziej cywilizowanych krajach!!! Moja znajoma została naciągnieta na 1500 f po tym jak użyła karty na dominikanie. Najlepsze jest to że zrobili to pół roku po wycieczce.

Dziewczyny jesteście ryzykantki w życiu, czy podejmujecie decyzje które zmienią wasze życie (ale nie wiadomo czy na plus czy na minus) czy od nich uciekacie, odkładacie "na potem"? Czy boicie się wtedy bardzo?



lorelei - 2009-01-28 20:59
Dot.: Anglia cz. II
  Cytat:
Napisane przez olka_222 (Wiadomość 10713565) Na mnie dzieci działają też anty.... :nie: Nie wytrzymałabym chyba z grupką dzieci wychowywanych po angielsku (tzw bezstresowo)

Dziewczyny jesteście ryzykantki w życiu, czy podejmujecie decyzje które zmienią wasze życie (ale nie wiadomo czy na plus czy na minus) czy od nich uciekacie, odkładacie "na potem"? Czy boicie się wtedy bardzo?
Co do angielskich dzieci to musze sie zgodzic ze sporo z nich to rozpuszczone bachory. Jak widze co czasem wyprawiaja, to sie zastanawiam czy moje dziecko tez takie bedzie.
Zastanawiam sie czy nie skladac papierow na posade nauczyciela, ale nie jestem w 100% przekonana.

Olka a co sie dzieje :>? Masz jakas decyzje trudna do podjecia.
Ja chyba jestem troche ryzykantka, ale zawsze straram sie kalkulowac zyski i straty. Jak mi wychodzi wyrazny minus to rezygnuje. :o
Do Anglii pierwszy raz pojachalam w ciemno, przeprowadzilam sie tu do partnera tez dosc szybko i udalo sie. Trzeba myslec pozytywnie :-p.
Troche sie balam ale tez bylam bardzo podekscytowana zmianami.

Odwolali mi lot powrotny z Wielkanocy - glupi Rajanerek :atyaty:.
Zawieszaja loty z Katowice - Bristol po 28 lutego. Ale ponoc maja potem do Krakowa latac wiec czekam na rozwoj wydarzen.
Musialam szybko kupic w Easyjet - dobrze choc ze ceny nizsze niz na wielkanoc.

Ja mam super przepis na Sticky toffee pudding- moge napisac jak kogos interere :D. Jak znajde ksiazke ;).



saharija - 2009-01-28 21:34
Dot.: Anglia cz. II
  Ja bardzo bardzo bardzo bym chciaa przepis na sticky toffe pudding, uwielbiam.
Nie jestem ryzykantka zdecydowanie, wszystko musze zawsze najpierw przemyslec 100 razy i bardzo nie lubie zmian.



Kofika13 - 2009-01-28 21:38
Dot.: Anglia cz. II
  Cytat:
Napisane przez lorelei (Wiadomość 10713966) Zastanawiam sie czy nie skladac papierow na posade nauczyciela, ale nie jestem w 100% przekonana. a moge zapytac gdzie teraz pracujesz? i jesli chcesz zostac nauczycielem to czy masz jakiekolwiek doswiadczenie w pracy z dzieciakami tutaj? pytam z ciekawosci
a jak potzrbujesz jakichkolwiek innych dodatkowych informacji to polecam strone zalozona przez lune.... wypowiedzialam sie tam co nie co na temat pracy nauczyciela w UK

http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=305309

aaaa co do zmian to ciezko powiedziec, hym raczej wole aby ktos za mnie podejmowal trudne decyzje ja sie dostosowuje,choc zalezy w jakiej sprawie .......
chyba jestem z natury niezdecydowana,zastanawia m sie analizuje,gdybam,e taka "mameja" ze mnie wszytstko tak naprawde zostawiam na ostatnia chwile....zatem decyzje podejmuje tz. to on znalazl prace w UK przez neta,gdy tu pierwszy raz przyjezdzalismy,to w zasadzie on zdecydowal ze wyjezdzamy do UK...etc etc,nie jestem ryzykantka,nie lubie jak cos "burzy" moj pozadek,nie lubie jak ktos wlazi w moje zycie i chce je ustawiac po swojemu,to samo z moja prywatnoscia.Domatorka ze mnie lubiaca krotkie podroze,bo wszedzie dobrze ale....
tak ze Olka,zalezy co masz na mysli i o jakie zmiany czy wyzania chodzi? No i przede wszytskim czego to dotyczy? napisz cos wiecej to moze predzej pomozemy,poki co to ja sie tu otwieram :D



polcia26 - 2009-01-28 21:43
Dot.: Anglia cz. II
  Cytat:
Napisane przez olka_222 (Wiadomość 10713565)

Dziewczyny jesteście ryzykantki w życiu, czy podejmujecie decyzje które zmienią wasze życie (ale nie wiadomo czy na plus czy na minus) czy od nich uciekacie, odkładacie "na potem"? Czy boicie się wtedy bardzo?

Ja zaliczam sie do tych ryzykantek. Życie mnie nie oszczędzało, czasem los mnie boleśnie dotykał. Przy trudnych decyzjach bardzo często wybierałam tą bardziej ryzykowną i zawsze wierzyłam że mi się powiedzie (choć czasem nie zależało to ode mnie i nie zawsze wygrywałam). Miałam skąś siłę aby brnąć w trudnościach, tak czasem sie bałam, miałam momenty zwątpienia ale wiem że wiara w to co chcemy osiągnąć jest najważniejsza. Bo jak podchodzić do realizowania planu bez zaangażowania i przekonania na pozytywny wynik.

Tak nawiasem mówiąc to moja wizyta tu w UK - była ryzykowna i nadal sie nie wyklarowała, bo pracy nie mam.... angielski szlifuje w grupie poczatkującej, ale jakoś daje rade i widze ze nie odstaje i ze są slabsi niż ja ... i że już trochę szybciej łapię nowe słówka. Ale nie żałuję że przyjechałam tu w ciemno! Za moim jedynym, bo wiem że to mój najukochańszy TŻ-cik i jakbym nie zdecydowała sie tu z nim przyjechać popełniłabym największy błąd w mym życiu.

A i pożale sie jeszcze.... od kilku dni coś mi sie dzieje ze stawami kolanowymi, a teraz w kżyżu. Doszło do tego że nie mogę sie już ruszać TŻ chodzi w koło mnie smaruje, przenosi legowiska.... boże czuje sie jak babcia... chyba bede musiala lekarza odwiedzić. A jak na razie to mam zakaz ruszania sie po domu (z wyjątkiem silnych potrzeb w wc i kuchni)

no tak nie pisze nie pisze, tylko czytam a teraz tak sie rozgadałam



lorelei - 2009-01-28 22:30
Dot.: Anglia cz. II
  Cytat:
Napisane przez Kofika13 (Wiadomość 10714996) a moge zapytac gdzie teraz pracujesz? i jesli chcesz zostac nauczycielem to czy masz jakiekolwiek doswiadczenie w pracy z dzieciakami tutaj? pytam z ciekawosci
a jak potzrbujesz jakichkolwiek innych dodatkowych informacji to polecam strone zalozona przez lune.... wypowiedzialam sie tam co nie co na temat pracy nauczyciela w UK

http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=305309

Kofika dzieki za link i zainteresowanie :D. W tym watku pewnie sie niedlugo wypowiem bo mnie czeka szukanie pracy za jakies 2 miesiace.
Teraz pracuje w County Council jako Tree/Counrtyside Officer- za kilka tygodni konczy mi sie kontrakt.
Nie mam doswiadczenia - o ile nie liczyc korepetycji i zaczetego ale nie skonczonego kursu pedagogicznego :). Ale ja nie chce uczyc w primary czy nursery, ale w collegu ogrodniczym albo na uniwersytecie. Ostatnio byl u nas kolega TZ i on robi doktorat z pajakow a Uniwesytecie w Newque. Spytalam czy trudno zrobic w anglii doktorat i tak od slowa do slowa on sie spytal, ze skoro mam magistra, czemu nie zostane nauczycielem. Wiec mu powiedzialam, ze moj angielski nie jest doskonaly zeby uczyc innych. On stwierdzil ze maja na uniwersytecie brazylijke ktorej angielski jest na nizszym poziomie niz moj i nie ma problemu. Ona uczy etyki zwierzat - o ile nic nie pokrecilam ;).
Wiem ze mozna zaczac uczyc a w miedzyczasie robisz kurs - cos chyba pedagogiczny u nas. Jak masz ten kurs skonczony zarobki wzrastaja ok dwa razy.
Teraz jeszcze o tym nie mysle, ale jest to jedna z opcji do rozpatrzenia - zaniedlugo zaczne szukac informacji. Szczegolnie ze widzialam niedawno oferte dla nauczyciela ogrodnictwa :D.

W mojej terazniejszej pracy nie musialam miec poswiadczenia z nordic - wystarczyl angielski odpis.

Polcia zdrowiej :).

Saharija - znalazlam ksiazke :D. Tlumaczenie wlasne i na szybko wiec sie prosze nie smiac :-p

sticky toffee pudding - eeeeeeeee pyszne ciasto o smaku toffi w sosem krowkowym

Ciasto:
75 gram rodzynek
150 gram daktyli bez pestek
1 lyzeczka sody oczyszczonej
2 lyzeczki masla niesolonego + troche do wysmarowania formy
200 g lekko brazowego cukru - ja uzywam Muscovado
2 jaja
200 gram przesianej maki z proszkiem do pieczenia

Sos-polewa:
2 lyzki masla
175 ml smietany (duble cream)
200 gram lekko brazowego cukru

Wykonanie:
Nastawic piekarnik na 180 stopni.
Natluscic maslem foremke okraga ok 20 cm srednicy (wysoka - forma do tarty bedzie za plytka).
Rodzynki, pokrojone daktyle i sode wrzucic do miski - zalac goraca woda i odstawic.
Maslo zmieszac dokladnie z cukrem ( ja maslo lekko roztapiam w mikroweli zeby bylo lekko plynne), wbic jajka i dodac make delikatnie mieszajac. Odcedzic rodzynki - dodac do masy. Mase wlasc na wczesniej przygotowana forme.
Piec 35-40 minut w temp ok 180 stopni.
Sprawdzic czy ciasto gotowe wbijajac patyczek w srodek - jak suchy znaczy ciasto gotowe.

Jakies 5 minut przed konczem pieczenia robimy polewe.
Roztopic maslo, dodac smietane i cukier, doprowadzic do wrzenia i gotowac chwile mieszajac. Zmniejszyc gaz i gotowac mieszajac przez ok 5 minut.

Pokroic ciasto i polac polewa na talerzu. Mozna udekorowac skorka z pomaranczy i podawac z kremem. Jak kto lubi :D. Mi wystarczy polewa ktora smakuje jak plynna krowka :).



Moona - 2009-01-28 22:46
Dot.: Anglia cz. II
  Kofika: mimo wszystko zycze powodzenia :ehem: Mam nadzieje, ze dostaniesz ta prace i zmienisz zdanie, co do dzieci ;)

BTW: Uswiadomilam sobie, ze gdy moje dziecko pojdzie do przedszkola/szkoly to tez bedzie nazywane bachorem :(



saharija - 2009-01-28 22:51
Dot.: Anglia cz. II
  Cytat:
Napisane przez lorelei (Wiadomość 10716051)

Saharija - znalazlam ksiazke :D. Tlumaczenie wlasne i na szybko wiec sie prosze nie smiac :-p

sticky toffee pudding - eeeeeeeee pyszne ciasto o smaku toffi w sosem krowkowym

Ciasto:
75 gram rodzynek
150 gram daktyli bez pestek
1 lyzeczka sody oczyszczonej
2 lyzeczki masla niesolonego + troche do wysmarowania formy
200 g lekko brazowego cukru - ja uzywam Muscovado
2 jaja
200 gram przesianej maki z proszkiem do pieczenia

Sos-polewa:
2 lyzki masla
175 ml smietany (duble cream)
200 gram lekko brazowego cukru

Wykonanie:
Nastawic piekarnik na 180 stopni.
Natluscic maslem foremke okraga ok 20 cm srednicy (wysoka - forma do tarty bedzie za plytka).
Rodzynki, pokrojone daktyle i sode wrzucic do miski - zalac goraca woda i odstawic.
Maslo zmieszac dokladnie z cukrem ( ja maslo lekko roztapiam w mikroweli zeby bylo lekko plynne), wbic jajka i dodac make delikatnie mieszajac. Odcedzic rodzynki - dodac do masy. Mase wlasc na wczesniej przygotowana forme.
Piec 35-40 minut w temp ok 180 stopni.
Sprawdzic czy ciasto gotowe wbijajac patyczek w srodek - jak suchy znaczy ciasto gotowe.

Jakies 5 minut przed konczem pieczenia robimy polewe.
Roztopic maslo, dodac smietane i cukier, doprowadzic do wrzenia i gotowac chwile mieszajac. Zmniejszyc gaz i gotowac mieszajac przez ok 5 minut.

Pokroic ciasto i polac polewa na talerzu. Mozna udekorowac skorka z pomaranczy i podawac z kremem. Jak kto lubi :D. Mi wystarczy polewa ktora smakuje jak plynna krowka :).
Dzieki wielkie,
sprobuje w weekend:)



Kofika13 - 2009-01-28 22:51
Dot.: Anglia cz. II
  Pewnie probowac trzeba :) a ja jakos nigdy nie pomyslalam o uni czy collegeu:) ale coz pozyjemy zobaczymy,pozatym wiesz co do tlumaczenia naszych dyplomow itp. to rozne organizacje potrzbuja roznych tlumaczen zaswiadczen poswiadczen itp ej ,,,,,,, rece opadaja, w kazdym razie powodzenia zycze.................... .......
a tak na marginesie nie przedluza ci tego kontarktu ?



olka_222 - 2009-01-28 23:02
Dot.: Anglia cz. II
  lorelei decyzji do podjęcia jeszcze nie mam, ale pewne aspekty mojego życia wskazują że mogłoby się ono zmienić- na początku na gorsze ale wiodąc (mam nadzieję) do lepszego.... Jak to mówią trzeba zrobić krok w tył żeby zrobić dwa na przód.

Najgorsze jest wlaśnie to że bardzo tego chciałam, kiedy sobie uświadomiłam że jest to możliwe i może nieść duże ryzyko to lekko ochłonęłam, a teraz gdy może za niedługo mogloby stać się to realne to zaczynam panikować i chciałabym się gdzieś zabarykadować byleby tylko uciec przed podjęciem decyzji....



lorelei - 2009-01-28 23:31
Dot.: Anglia cz. II
  Kofika, no powodzenie sie przyda :-p- az mi sie nie chce myslec o tym szukaniu pracy i rozmowach kwalifikacyjnych. :nie:
Musze sobie siasc spokojnie i przemyslec czego wlasciwie chce i co moge dostac:).

Czy mi przedluza kontrakt to jeszcze nie wiem. Podpisalam umowe na zrobienie okreslonej pracy i mam na to czas do polowy marca. Na wiecej Council nie ma pieniedzy, szkoda bo to samo trzeba zrobic w innych district.
Ostatnio bylam na zebraniu naszego dzialu i glowny manager mowil ze sa pieniadze na 3 stanowiska, jedno z nich prawdopodobnie w naszym zespole.
Na parkingu zlapal mnie kolega i powiedzial ze musimy sie umowic na szkolenie, potem mam zdac egzamin techniczny z chirurgii drzew (pestka :eek: ) i bede na silnej pozycji zeby dostac ta posade. Tak ze wiem ze nic nie wiem :D.

Olka cokolwiek zrobisz czy postanowisz- powodzenia :-p.
Ja sie niby cofnelam, a potem poszlam do przodu - czasem trzeba sie cofnac zeby zobaczyc swoje zycie z szerszej perspektywy.



Kofika13 - 2009-01-28 23:40
Dot.: Anglia cz. II
  kurde tak tu piszecie .....o tych ciezkich decyzjach...a ja juz tak od wrzesnia trzymam sie pauzrami aby sie "nie cofac",rzucilam poprzednia prace i mialam wielkie nadzieje ze "od zaraz" dostane druga lepsza, tak sie jednak nie stalo, moja ambcja nie pozwala mi jednak na podjecie "jakiejkowiek" pracy,gdyz to kloci sie z moimi zalozeniami.... z drugiej strony jednak siedzenie w domu,samej samiutenkiej dobija mnie potwornie, nie moge patrzec juz ani w TV ani na ogloszenia ani na formularze od kompa jestem uzalezniona ale juz glowa mne od niego boli. Do miasta nie bardzo chce mi sie wychodzic bo nawet nie ma z kim:( jak moze niektore z was zauwazyly zaczelam eksperymentowac w kuchni i chyba nawet mi sie to spodobalo (poki co malo skomplikowane a dobre) i atk mi "leci" caly dzien.... nie wiem nie wiem czy ja mam jakiegos pecha czy poprostu faktycznie ciezko teraz z praca.... ok juz nie smece ide spac jutro czeka mnie wazny dzien paaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa aaaaaaaaaaaa



Sysunia_d - 2009-01-29 10:05
Dot.: Anglia cz. II
  Ola szukam wszystkiego co orginalne i jest łatwe w przygotowaniu. Zajrze w ten dział co podałaś:ehem:

Cytat:
kofika

kurde tak tu piszecie .....o tych ciezkich decyzjach...a ja juz tak od wrzesnia trzymam sie pauzrami aby sie "nie cofac",rzucilam poprzednia prace i mialam wielkie nadzieje ze "od zaraz" dostane druga lepsza, tak sie jednak nie stalo, moja ambcja nie pozwala mi jednak na podjecie "jakiejkowiek" pracy,gdyz to kloci sie z moimi zalozeniami.... z drugiej strony jednak siedzenie w domu,samej samiutenkiej dobija mnie potwornie, nie moge patrzec juz ani w TV ani na ogloszenia ani na formularze od kompa jestem uzalezniona ale juz glowa mne od niego boli. Do miasta nie bardzo chce mi sie wychodzic bo nawet nie ma z kim:( jak moze niektore z was zauwazyly zaczelam eksperymentowac w kuchni i chyba nawet mi sie to spodobalo (poki co malo skomplikowane a dobre) i atk mi "leci" caly dzien.... nie

Tez tak miałam przez pewien czas kiedy nie miałam pracy ok 2 miesiecy. Nic mi sie nie chciało nawet wyjsc na miasto - nic dla mnie nie miało sensu a zycie uciekało z dnia na dzien. Tylko doły i zero radosci . Ale teraz jest ok mam prace i tetnie zyciem. Trzymam wiec ksiuki dziewczyny zebyscie znalazły prace !

Ja sie tylko modle zeby ten kryzys szybko sie skonczyl i zeby prace miec:ehem: Moj tz chcial wracac do Pl hmm moze za rok oczywiscie ja nie chce :nie: Przedstawiam mu tu argumenty i zasłaniam sie wszystkim czym moge hehe. No i wczoraj ogladamy fakty a tu mowia ze jednak w Polsce jest kryzys a tak sie zaslaniali ze Polske kryzys nie dosiegnie :D no i słuchamy a tam tyle ludzi zwaniaja , strajki , bezrobocie rosnie :eek: Nie ma po co tam wrarac. I tak sobie mysle ze jakby co to trzeba zmienic kraj ale moze na Holandie ? Australia super pomysł :jupi: tylko tam to by trzeba na stale bo bilety drogie wiec na rok to sie nie oplaca a moj tz to jakis taki dziwny hehe ciagnie go do tej Pl:(



Lovely_Girl - 2009-01-29 10:48
Dot.: Anglia cz. II
  Cytat:
Napisane przez saharija (Wiadomość 10713089) Hej dziewczyny
ja za wami nie nadazam, Zmijka bardzo spoznione, ale bardzo szczere najlepsze zyczenia.
postanowilam, ze bede aplikowac o paszport brytyjski, bo coraz bardziej sklaniam sie ku Australii, choc dopiero za ok 5 lat to mysle ze z angielskim paszportem bedzie latwiej, a narazie tez sie do czegos przyda:)
Nie wiem jeszcze jak sie do tego zabrac, no i po pierwsze nie wiem czy trzeba tu byc juz lat 5 czy 6, ale poczytam zaraz, narazie nie wiem nic, ale taka jestem podjarana tym paszportem i Australia, ze banan mi z buzi nie schodzi. Powinnam co prawda wziasc sie za swoje zadania, tzn nauke, ale tak sie rozmarzylam, ze nie moge sie skoncentrowac:)

PS. Szukam watku o Australii:)
Z tego co wiem to mieli cos zmieniac odnoscie ang paszportu. Chyba mieli wydluzyc czas i pozatym trzeba zdac jakis test na dobrego obywatela czy cos takiego. Moze znajdziesz cos w necie. Ja o tym czytalam kiedys na onet ale ile w tym prawdy to nie wiem. Pozatym nie badzo mnie to interesowalo bo nie myslalam o zmianie paszportu. Moze inne dziewczyny bedeá bardziej poinformowane:o
Sorki ze nie pomoglam,ale moze cos znajde w necie zaraz :o

EDIT:
znalazlam artykul ze stycznia tego roku :
http://wiadomosci.onet.pl/1526712,2678,1,kioskart.html

Tyle ze ostatnio gdzies czytalam ze przez rok czasu trzeba byc wolontariuszem ( a moze mi sie cos pokickalo :o



Vedma - 2009-01-29 11:36
Dot.: Anglia cz. II
  Cytat:
Napisane przez lorelei (Wiadomość 10713966) Odwolali mi lot powrotny z Wielkanocy - glupi Rajanerek :atyaty:.
;).
No kurcze, jak zobaczylam dzisiaj maila o odwolanym locie na Wielkanoc, to myslalam, ze wyjde z siebie! :( Tak sie cieszylam na Swieta z rodzicami! Nie wiem, czy jeszcze cos zabukowac, czy sobie odpuscic i ruszyc "w Anglie"...
:(



olka_222 - 2009-01-29 13:06
Dot.: Anglia cz. II
  Cytat:
Napisane przez Vedma (Wiadomość 10720581) No kurcze, jak zobaczylam dzisiaj maila o odwolanym locie na Wielkanoc, to myslalam, ze wyjde z siebie! :( Tak sie cieszylam na Swieta z rodzicami! Nie wiem, czy jeszcze cos zabukowac, czy sobie odpuscic i ruszyc "w Anglie"...
:(
kurcze Vedmo przykro mi, może ty zaproś rodziców do siebie? Do mnie wpadają mama i siostry :jupi:

Cytat:
Napisane przez lorelei (Wiadomość 10716763) Musze sobie siasc spokojnie i przemyslec czego wlasciwie chce i co moge dostac:).

Olka cokolwiek zrobisz czy postanowisz- powodzenia :-p.
Ja sie niby cofnelam, a potem poszlam do przodu - czasem trzeba sie cofnac zeby zobaczyc swoje zycie z szerszej perspektywy.
No właśnie za każdym razem kiedy ja siadam i staram się uporządkować moje życie nie jest dobrze ob każde wyjście z sytuacji wydaje się zgubne.

W zasadzie gdybym podjęła wyzwanie ( i ryzyko) moje życie cofnęło by się do punktu w którym mieliśmy możliwość albo rozpoczynania życia na własną rękę w PL i próbowania coś osiągnąć albo wyjazdu do UK. Podjęliśmy decyzję o wyjeździe do Anglii, więc gdybym podjęła ryzyko mogę się przekonać co by było gdybym wybrała pierwszy wariant. To po prostu tak jakby objechać rondo dookoła i wybrać drugi zjazd....

Co do angielskiego paszportu to najpierw trzeba mieć ibywatelstwo żeby go wyrobić. W praktyce wyglada to tak ze trzeba zdać test Citizenship (niektóre pytania łatwe inne cięższe- od pytania ile ma dzieci królowa, poprzez kiedy zostałą koronowana do prawa w UK) no i trzeba być z jężykiem na poziomie E3.



Sysunia_d - 2009-01-29 14:17
Dot.: Anglia cz. II
  Dziewczyny co tu tak ucichło , gdzies jest większosc wizazanek ????????????????????????? ?

Kuseczka , Atka , Koculek, Zmijka, anka! , i inne



***luna - 2009-01-29 15:24
Dot.: Anglia cz. II
  Cytat:
Napisane przez olka_222 (Wiadomość 10722201) kurcze Vedmo przykro mi, może ty zaproś rodziców do siebie? Do mnie wpadają mama i siostry :jupi:

No właśnie za każdym razem kiedy ja siadam i staram się uporządkować moje życie nie jest dobrze ob każde wyjście z sytuacji wydaje się zgubne.

W zasadzie gdybym podjęła wyzwanie ( i ryzyko) moje życie cofnęło by się do punktu w którym mieliśmy możliwość albo rozpoczynania życia na własną rękę w PL i próbowania coś osiągnąć albo wyjazdu do UK. Podjęliśmy decyzję o wyjeździe do Anglii, więc gdybym podjęła ryzyko mogę się przekonać co by było gdybym wybrała pierwszy wariant. To po prostu tak jakby objechać rondo dookoła i wybrać drugi zjazd....

Co do angielskiego paszportu to najpierw trzeba mieć ibywatelstwo żeby go wyrobić. W praktyce wyglada to tak ze trzeba zdać test Citizenship (niektóre pytania łatwe inne cięższe- od pytania ile ma dzieci królowa, poprzez kiedy zostałą koronowana do prawa w UK) no i trzeba być z jężykiem na poziomie E3.
olka kompletnie nie wiem o jakie ryzyko Ci chodzi, wiec nie doradze za bardzo.
Powiem tylko,ze ten kto nie ryzykuje ten nie ma.
I tak naprawde wazne jest to czego naprawde chcesz.
Ja podejmuje ryzyko i to bardzo czesto i nie zaluje.



katakumba - 2009-01-29 16:14
Dot.: Anglia cz. II
  Cytat:
Napisane przez Sysunia_d (Wiadomość 10723669) Dziewczyny co tu tak ucichło , gdzies jest większosc wizazanek ????????????????????????? ?

Kuseczka , Atka , Koculek, Zmijka, anka! , i inne
jestem. ale pola chora i teraz mam zaaaajecie z moim i jej noskiem:(



SimplyDivine - 2009-01-29 16:20
Dot.: Anglia cz. II
  Cytat:
Napisane przez Sysunia_d (Wiadomość 10723669) Dziewczyny co tu tak ucichło , gdzies jest większosc wizazanek ????????????????????????? ?

Kuseczka , Atka , Koculek, Zmijka, anka! , i inne
Ja jestem :jupi: Hehehe

Wlasnie zrobilam swoja dawke cwiczen na dzis i sacze ( a wlasciwie wyjadam lyzeczka :p: ) wlasnorecznie zrobiony smoothie z mrozonej papai, ananasa i jogurtu Muller Light pomaranczowego z gorzka czekolada :slina:

Jogurty polecam! Sa przepyszne! Szczegolnie waniliowy z czekolada i warstwa czeresni na spodzie :love: I w promocji w Tesco - 12 jogurtow ( 4 wanilia+czekolada , 4 pomarancza + czekolada, 4 wanilia z czeresnia i czekolada ) za £5 i mniej niz 100kcal per jogurt :jupi:



Zmijka - 2009-01-29 17:36
Dot.: Anglia cz. II
  Cytat:
Napisane przez saharija (Wiadomość 10713089) Hej dziewczyny
ja za wami nie nadazam, Zmijka bardzo spoznione, ale bardzo szczere najlepsze zyczenia.
dziekuje :cmok:

Cytat:
Napisane przez Vedma (Wiadomość 10720581) No kurcze, jak zobaczylam dzisiaj maila o odwolanym locie na Wielkanoc, to myslalam, ze wyjde z siebie! :( Tak sie cieszylam na Swieta z rodzicami! Nie wiem, czy jeszcze cos zabukowac, czy sobie odpuscic i ruszyc "w Anglie"...
:(
a jaka lina, tez ryanair :>

Ja mam E3 i mam ten citizenship przy okazji, wiec jakbym chciała miec paszport, to tego testu nie musze robic :ehem:

Tez mie sie marzy Australia albo Nowea Zelandia :ehem:

Olka czasem warto zaryzykowac :ehem:



wenedka - 2009-01-29 19:48
Dot.: Anglia cz. II
  A ja nie wiem co robic i mam dylemat :(

Tz chce jechac z dziadkami i jego rodzicami do Egiptu i oczywiscie zaprasza tez mnie. Z dziadkami pojechalby juz ostatni raz, bo starzy sa i w przyszlym roku nie dadza juz rady.
Ja natomiast zaczynam porzadnie szukac pracy (mimo ze tutaj prawie nie ma ofert, ale to oddzielna historia) i jesli pojade w wakacje z nimi, to nie odwiedze rodzicow, a wtedy to nie wiem kiedy ich zobacze, bo zacznie sie uni itd.:(
A beze mnie Tz nie pojedzie, bo tak powiedzial.
Wiec ehhh



Lovely_Girl - 2009-01-29 19:57
Dot.: Anglia cz. II
  Cytat:
Napisane przez wenedka (Wiadomość 10729889) A ja nie wiem co robic i mam dylemat :(

Tz chce jechac z dziadkami i jego rodzicami do Egiptu i oczywiscie zaprasza tez mnie. Z dziadkami pojechalby juz ostatni raz, bo starzy sa i w przyszlym roku nie dadza juz rady.
Ja natomiast zaczynam porzadnie szukac pracy (mimo ze tutaj prawie nie ma ofert, ale to oddzielna historia) i jesli pojade w wakacje z nimi, to nie odwiedze rodzicow, a wtedy to nie wiem kiedy ich zobacze, bo zacznie sie uni itd.:(
A beze mnie Tz nie pojedzie, bo tak powiedzial.
Wiec ehhh
A rodzice nie mogli by przyjechac do Ciebie? :(
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ser-com.pev.pl



  • Strona 52 z 99 • Wyszukano 7794 wypowiedzi • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, 58, 59, 60, 61, 62, 63, 64, 65, 66, 67, 68, 69, 70, 71, 72, 73, 74, 75, 76, 77, 78, 79, 80, 81, 82, 83, 84, 85, 86, 87, 88, 89, 90, 91, 92, 93, 94, 95, 96, 97, 98, 99

    Hack metin

    Designed By Royalty-Free.Org