ďťż
Photo Rating Website
000_strna_glowna 000_teskt_glowne_menu_0 000_teskt_glowne_menu_1 000_teskt_glowne_menu_2 000_teskt_glowne_menu_3
Anglia cz. II ďťż
Photo Rating Website
000_strna_glowna 000_teskt_glowne_menu_0 000_teskt_glowne_menu_1 000_teskt_glowne_menu_2 000_teskt_glowne_menu_3
Anglia cz. II

aaaaAnglia cz. IIaaaa



Kofika13 - 2009-01-21 13:56
Dot.: Anglia cz. II
  szperrr no to przynajmniej ty mnie rozumiesz......jezu jak ja sobie nie moge wybaczyc ze bedac tu 2 lata nie podjelam zadnego wolontariatu,nie zdobylam wiecej kwalifikacji wrrrrrrrrrrrrrrrr glupia baba ze mnie .....




***luna - 2009-01-21 14:10
Dot.: Anglia cz. II
  Cytat:
Napisane przez Kofika13 (Wiadomość 10586904) szperrr no to przynajmniej ty mnie rozumiesz......jezu jak ja sobie nie moge wybaczyc ze bedac tu 2 lata nie podjelam zadnego wolontariatu,nie zdobylam wiecej kwalifikacji wrrrrrrrrrrrrrrrr glupia baba ze mnie ..... Kofika ja tez ciebie rozumiem :cmok:
Ja do tej pory walcze, a to co wydawalo sie latwe do zalatwienia okazalo sie niemozliwe. :(



szperrr - 2009-01-21 14:49
Dot.: Anglia cz. II
  W Polsce Inz.Srodowiska, tutaj Natural Resource Management (double degree program), a mieszkam w Kent, na pograniczu Londynu :)

Tez sobie pluje w brode, ze nie dorwalam jakiegos wolontariatu (od razu po studiach bylam splukana wiec pracowalam w pierwszej lepszej kafejce). Zastanawiam sie, czy teraz nie powinnam, ale niestety musialabym wtedy doplacac do tego, bo nikt sie Hania za darmo nie zajmie.

I narzekam dzis strasznie, bo obie z Misia poprzeziebiane jestesmy, ona nie schodzi mi dzis z rak i marudzi strasznie, wiec ja tez gdzies komus musze ;):p:



Vedma - 2009-01-21 17:03
Dot.: Anglia cz. II
  Cytat:
Napisane przez szperrr (Wiadomość 10584275) Wg Kosciola takie cos nie istnieje (chyba, ze faktycznie nie ma sie mozliwosci chodzenia do kosciola i przyjmowania sakramentow - dziwnie sie to pisze widzac Twoj podpis, Vedma :D). Albo sie jest Katolikiem w 100%, albo nie jest to pelna wiara.

Raaany.. ale wywody :D Juz lepiej siedze cicho.
To chyba tylko wedlug polskiego Kosciola ;) jak pojdziesz tutaj do kosciola jak najbardziej katolickiego, to mowia, ze trzeba sie STARAC byc dobrym czlowiekiem, chodzic do kosciola, wcale nie mowia, ze co tydzien, tylko wedlug potrzeb, do komuni leca wszyscy a spowiedz to trzeba wczesniej zabukowac telefonicznie, bo nikt sie nie spowiada. Po prostu angielscy katolicy sa bardziej wyluzowani :D Nie slyszalam nigdy podczas kazania slowa o aborcji czy antykoncepcji... Nie rozumiem z reszta, czemu godzinne przesiadywanie w jakims budynku "na sile" mialoby uczynic moja wiare prawdziwa? Chyba to ma sens tylko wtedy, gdy polaczone jest z potrzeba modlitwy... eucharystii... Ale to sa moje wlasne poglady, a logika ma malo wspolnego z tym, co wiernym tloczy sie do glow w PL. Nieprawdaz?
Ale jak kiedys mieszkalam kilka miesiecy na pustyni [fajnie to brzmi, hehe] i w ostatnim tygodniu zorganizowano w auli msze katolicka, to polecialam tam jak na skrzydlach. I nie tylko ja... I ta prowizorycznie zorganizowana msze pamietam do dzisiaj.




szperrr - 2009-01-21 17:11
Dot.: Anglia cz. II
  Cytat:
Napisane przez Vedma (Wiadomość 10590041) To chyba tylko wedlug polskiego Kosciola ;) jak pojdziesz tutaj do kosciola jak najbardziej katolickiego, to mowia, ze trzeba sie STARAC byc dobrym czlowiekiem, chodzic do kosciola, wcale nie mowia, ze co tydzien, tylko wedlug potrzeb, do komuni leca wszyscy a spowiedz to trzeba wczesniej zabukowac telefonicznie, bo nikt sie nie spowiada. Po prostu angielscy katolicy sa bardziej wyluzowani :D Nie slyszalam nigdy podczas kazania slowa o aborcji czy antykoncepcji... Nie rozumiem z reszta, czemu godzinne przesiadywanie w jakims budynku "na sile" mialoby uczynic moja wiare prawdziwa? Chyba to ma sens tylko wtedy, gdy polaczone jest z potrzeba modlitwy... eucharystii... Ale to sa moje wlasne poglady, a logika ma malo wspolnego z tym, co wiernym tloczy sie do glow w PL. Nieprawdaz?
Ale jak kiedys mieszkalam kilka miesiecy na pustyni [fajnie to brzmi, hehe] i w ostatnim tygodniu zorganizowano w auli msze katolicka, to polecialam tam jak na skrzydlach. I nie tylko ja... I ta prowizorycznie zorganizowana msze pamietam do dzisiaj.
Vedma, kiedys zapytalam o te kwestie katechetke w szkole (bardziej byly to relacje kolezenskie niz uczennica-katechetka ;)) to mi zasugerwala, ze skoro nie mam potrzeby pojscia do kosciola, to zebym sobie darowala, moze za tym zatesknie, ale ze oficjalnie powinna powiedziec cos w stylu: "nie traktuj tego jak przyjemnosc, wypad na piwo, tylko obowiazek wobec Boga".

Dziwnie mi, ze tyle tu o religii nagle pisze :rolleyes: Zazwyczaj unikam tego tematu, bo za bardzo mi sie od tego w pustej glowie miesza :D



***luna - 2009-01-21 18:03
Dot.: Anglia cz. II
  Założyłam watek na temat pracy i jej poszukiwań

http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=305309

Zapraszam serdecznie. :cmok:

Mam nadzieję,że wątek się przyda.;)



sylwunia3009 - 2009-01-21 18:19
Dot.: Anglia cz. II
  Czesc dziewczyny.
Chyba wiekszosc ma doswiadczenia ze znajomymi, ktorzy potrzebuja pomocy a potem juz sie nie chca odczepic. Ja mam w pracy kobietke, ma jakies 45 lat. jest tutaj od kilku lat. pracuje ze mna jakies 2. od tego czasu jej angielski ani troche sie nie poprawil. wogole sie nie stara niczego nauczyc. teraz pracuje od kilku miesiecy tylko z Anglikami, zmiast to wykorzystac, to wogole z nimi nie rozmawia. pomoglam jej pare razy ale stwierdzilam, ze sie mna wysuguje i dalam sobie spokoj. Sa ludzie, ktorzy sa leniwi i tak im wygodniej.

co do Kosciola, nie podoba mi sie to co robia w polski kosciele, dlatego tam nie chodzilam, tu tez nie chodze, bo nie mam takiej potrzeby. w sumie to nawet juz nie wiem saa czy tak naprawde wierze. temat religii jest bardzo delikatny, ilu ludzi tyle opinii. Denerwuje mnie tylko to,ze ktos udaje przed ludzmi swietego, chodzi codziennie do kosciola tylo po to, zeby sie pokazac, a w zyciu prywatnym wszystko wyglada inaczej.
Kiedys na religii rozmawialismy z ksiedzem o spowiedzi i grzechach, miedzy innymi o seksie przedmalzenskim. ktos sie zapytal co jesli kto nie zaluje za grzechy, ksiadz nam powiedzial, ze wtedy treba zalowac ze sie nie zaluje.



bajkamrowa - 2009-01-21 20:00
Dot.: Anglia cz. II
  katakumba a to niechciał Wam ochrzcic ksiadz dziecka??

kofika zdjecia z karty da sie odzyskac o ile po ich wykasowaniu niezapelnily je inne zdjecia czy jakos tak...tlumaczyl nam goscio jak nasze zdjecia przepadly...ale kupilismy program i czesc odzyskalismy!!!

dune sto lat dla Syncia :cmok:

polcia moj tez mowi ze ma ciuchow duzo...ale niema w czym chodzic heh

ja czasami lubie z Nim zakupy robic ale takie na ktorych wiem gdzie i po co ide...bo wiadomo czesto marudzi jak za dlugo...a najlepiej jak w sklepie sa sofy ;)
tk max-u kiedys nielubilam, ale lubie teraz juz :ehem:

luna dzieki za wyjasnienie Tż

atka tak do Bournemouth sie przeprowadzamy...juz w nastepnym tyg :jupi:

ale do Soton czesto bede przyjezdac (tzn na ile czas mi pozwoli bo mam zamiar pracy szukac i do szkoly isc) do znajomych...znudzilo mi sie Soton troszke chociaz mam sentyment bo moj Synek sie tu urodzil...

piszecie tak ze Was denerwuja tacy ludzie co nieumieja jezyka...ale ja tez kiedys nierozumialam...
moj angielski niejest za wspanialy a jestem tu 2 lata...a czemu???...temu ze odkad przyjechalam kontaktu z ang mam tylko tyle co w banku, sklepie,poczcie,przystank u (a i niezawsze bo czesto trafia sie na polakow)...czyli takie podstawy,no ewentualnie znajomi ang mojego M z pracy ale bardzoooooooooo rzadko, a moi znajomi to sami polacy...ja odkad jestem pracowalam na samiutkim poczatku chwile i to jak wiadomo polakow multum...od razu na przywitanie (tak sie stesnilismy heh...bo moj M przyjechal tu wczesniej) zaszlam w ciaze wiec ciezarnej do pracy ciezko isc z wiadomych przyczyn...odkad urodzilam Syna siedze z Nim z domku tzn chodzimy na baby play itp ale to tez nikly kontakt z anglikami wieec moj angielski rozijac sie nierozwija...mlody na tyle duzy jest juz ze mam zamiar isc do pracy i do szkoly wiec mysle ze cos sie ruszy...
wiec ja rozumiem...

pozdrawiam...



***luna - 2009-01-21 20:06
Dot.: Anglia cz. II
  bajkamrowa co do jezyka, to trzeba się go uczyć również samemu, w domu, oglądąć filmy po angielsku, słuchac radia, uczyć się słówek.

Dla mnie jako osoby, która nie znała własciwie angielskiego, gdy do UK przyjechała, mamy dwulatka , która rok nie pracowała (więc miała znikomy kontakt z Anglikami) jest nie do pojęcia zyć w kraju i nie uczyć się języka w tym kraju obowiązującego.



olka_222 - 2009-01-21 21:05
Dot.: Anglia cz. II
  Cytat:
Napisane przez wenedka (Wiadomość 10581218) A jest tutaj ktos z okolic Sheffield moze?
Bo nikogo takiego nie napotkalam na Wizazu..
Tylko monikkao jest z Mansfield, ale juz do nas nie zaglada.
Ja jestem 100 mil od Sheffield :) NA PÓŁNOC.

Mój TZ od dwóch dni w domu siedzi więc regularnie czytam wizaż ale na odpisanie już miczasu brakuje. Jak mój TZ mówi "czas mi się skończył"

Co do angielskiego to an dzień dzisiejszy jestem w stanie napisać że jak nie ma samozaparcia i pracy w domu to nic nie pomoże nawet chodzenie do collegu. Widzę po swoim 4 miesiecznym uczęszczaniu. Wychodze z domu o 8 wracam zmęczona o 19, ob zaraz po szkole do pracy (której nie lubię i chyba to jest bardziej męczące) i nie chce mi się wieczorem już ruszać do nauki. Zresztą brakuje mi normalnego trybu pracy np od 8 do 16, człowiek ma później czas na jakiś aerobik, poczytanie książki pooglądanie TV lub odpoczynek... :( A tak to cały dzień rozwalony....
Po takim czasie mogę też napisać że nie jestem zadowolona z angielskiego systemu nauczania. DUżo godzin, różni nauczyciele powtarzają te same rzeczy na swoich lekcjach, system mało efektywny, dużo nieefektywnej pracy w grupach co mnie doprowadza wręcz do frustracji. Szczególnie kiedy jestem w grupie ludzi którzy nie kojarzą już tak szybko (zazwyczaj ze względu na wiek lub narodowość), ja jestem na pytaniu 12 a ktoś ślęczy nad 3 bo MOŻE uda mu się przypomnieć coś tam z gramatyki.... Z azjatami nie można w żaden sposób się dogadać, co mnie jeszcze bardziej doprowadza do szału bo jak można z kimś pracować kogo nie rozumiesz? Albo nie chce współpracować, przy rozwiązywaniu testu trzeba ciągnąć za język bo inaczej samemu się nie odezwą, a i tak wybiora moja odpowiedź choćby zła była. Gdyby nie to że liczę na to że zdam egzaminy i uzyskam certyfikat dawno już bym rezygnowała.

Ciekawa jestem czy u innych dziewczyn też takie wrażenia

Nad wolontariatem sama się zastanawiam, w piątek idę chyba ankietę wypełnić i mam zamiar popracować w ogrodzie botanicznym, bo oprócz tego do wyboru tylko jest schronisko i Care home.
Ciekawi mnie jak wyglada współpraca z charity shopami. Co się dla nich właściwie robi?



***luna - 2009-01-21 21:21
Dot.: Anglia cz. II
  olka odradzam charity shop i care home też;)
W zależności od charity shop mozesz sprzedawać, kasować, prasować, rozwieszać itd. Zwykle w charity shop pracują osoby, które nie pracują: są na emeryturze, żyją z zasiłków, mają do odpracowania prace publiczne.
Do rozeznania się w wolontariacie, warto zajrzeć na stronę centrum wolontariatu regionu ;) Zwykle na tych stronach pojawiają się ogłoszenia: kto i do czego konkretnie jest potrzebny i gdzie.
Jak już kiedyś czytałam ja zaczęłam już kurs mediatcji i będę w ramach wolontariatu prowadzić mediacje.
Myślę,że będzie ciekawie :ehem:



bajkamrowa - 2009-01-21 21:22
Dot.: Anglia cz. II
  luna czy ja napisalam ze w domu niepracuje nad jezykiem?? telewizje ogldalam ale do telewizora gadac niebede raczej...jak sie niema praktyki w mowie na codzien to ciezkie...przynajmniej dla mnie...wiec moj jezyk niejest najwspanialszy...
rok niepracowalas...a ile pracowalas??
ja kiedys tez osadzalam ludzi, ale odkad moj jezyk w sumie stoi w miejscu to ich rozumiem...niepatrze na ludzi z gory...



***luna - 2009-01-21 21:28
Dot.: Anglia cz. II
  Cytat:
Napisane przez bajkamrowa (Wiadomość 10595392) luna czy ja napisalam ze w domu niepracuje nad jezykiem?? telewizje ogldalam ale do telewizora gadac niebede raczej...jak sie niema praktyki w mowie na codzien to ciezkie...przynajmniej dla mnie...wiec moj jezyk niejest najwspanialszy...
rok niepracowalas...a ile pracowalas??
ja kiedys tez osadzalam ludzi, ale odkad moj jezyk w sumie stoi w miejscu to ich rozumiem...niepatrze na ludzi z gory...
Ja nie patrzę na ludzi z góry. Tylko się ośmielam mieć inne zdanie.
I owszem, krytykuję osoby, które nie chcą się uczyć języka, bo wiedzą,że ktoś im zawsze coś przetłumaczy i zawsze coś załatwi.

Poza tym, nie warto uczyć się języka od Anglika, który go sam nie zna w formie poprawnej. Ja pracowałam własnie z Anglikami, którzy słabo radzili sobie z angielskim.
Nauka w domu daje Ci podstawy bardzo duże. Choć do telewizora nie gadasz, on gada do Ciebie. Osłuchujesz się i jak wyjdziesz już do ludzi, to bardzo szybko sie osłuchasz.
Z mówieniem jest o wiele ciężej, ale chodzi o to, by się nie poddawać.



bajkamrowa - 2009-01-21 21:34
Dot.: Anglia cz. II
  luna akurat ja nienaleze do tych co kolezankami sie wyrecza...
osluchana z ang jestem...gorzej z mowieniem...checi sie licza jak najbardziej,ale widocznie ludziom niektorym jest trudniej...

ja tam uwazam ze od anglikow sie jest dobrze uczyc...a nie udawac madrzejszych od nich...



***luna - 2009-01-21 21:45
Dot.: Anglia cz. II
  Cytat:
Napisane przez bajkamrowa (Wiadomość 10595677) luna akurat ja nienaleze do tych co kolezankami sie wyrecza...
osluchana z ang jestem...gorzej z mowieniem...checi sie licza jak najbardziej,ale widocznie ludziom niektorym jest trudniej...

ja tam uwazam ze od anglikow sie jest dobrze uczyc...a nie udawac madrzejszych od nich...
Tak dobrze jest się uczyć od tych, którzy mówią po angielsku w miarę poprawnie.
Istnieje różnica między angielski slangiem z doków, a angielskim, którego nauczysz się w college'u.

Ucząc się angielskiego z błędami, nabierasz złych nawyków, a te później cieżko wyplenić.

Ja nie znam angielskiego lepiej od Anglików, choć od niektórych z nich mówię i piszę bardziej poprawnie.

Miałam stycznosc ze slangiem i z językiem poprawnym.
I mogę porównać.



wenedka - 2009-01-21 21:53
Dot.: Anglia cz. II
  Cytat:
Napisane przez bajkamrowa (Wiadomość 10595677) luna akurat ja nienaleze do tych co kolezankami sie wyrecza...
osluchana z ang jestem...gorzej z mowieniem...checi sie licza jak najbardziej,ale widocznie ludziom niektorym jest trudniej...

ja tam uwazam ze od anglikow sie jest dobrze uczyc...a nie udawac madrzejszych od nich...
Mnie tam bjciec Tz i wuj powtarzaja, ze ja znam wlasciwy angielski, a oni to juz w narzeczu mowia ;)

Nauka w domu jest bardzo wazna, bo znaczenia nieznanych slowek nikt lopata do glowy nie nalozy- trzeba pracowac ze slownikiem.



sylwunia3009 - 2009-01-21 22:15
Dot.: Anglia cz. II
  Bajkamrowa mysle, ze zle odebralas posty, nikt nie atakowal ludzi, ktorzy nie mowia po angielsku tylko kazdy pisal o tych, ktorym sie nie chce uczyc. i tu nie chodzi o to ze komus jest trudno tylko o czyste lenistwo, bo latwiej jest poprosic o pomoc niz samemu sprobowac. Moja babcia byla tutaj przez 8 miesiecy, nie pracowala bo jest na emeryturze. uczyla sie codziennie angielskiego chociaz nie musiala, ale stwierdzila, ze skoro tu jest to bedzie sie uczyc bo nie ma zamiaru byc calkowicie zalezna od kogos. nauczyla sie wiecej niz nie jeden Polak, ktory jest tu kilka lat, pracuje i ma stycznosc z jezykiem. uczyla sie z ksiazki, slowek, skladania podstawowych zdan.nie miala zadnych kontaktow z Anglikami. szlo jej na tyle dobrze, ze sama chodzila do fryzjera czy do banku zaplacic rachunki. Wiec jak sie chce to mozna i nie ma tu nic do rzeczy, ze sie nie pracuje. Poza tym to nie jest tak, ze jak sie nie pracuje to sie nie ma szans na przktykowanie. przeciez trzeba isc do banku, na poczte, do sklepu, apteki,lekarza, gdziekolwiek.
I zgadzam sie z Luna, ja sie angielskiego ucze od TZ bo mowi bardzo poprawnie, znam rowniez Anglikow, ktorych angielski nie ma z angielskim prawie nic wspolnego, ucinaja zdania lub wyrazy, poza tym wtracaja slowa, uzywaja slow, ktore znacza zupelnie co innego niz chca powiedziec i nie potrafia poprawnie pisac. na poczatku bylo to dla mnie szokujace, ze pytaja sie jak przeliterowac jakis wyraz, teraz to normalne.



Kofika13 - 2009-01-22 10:48
Dot.: Anglia cz. II
  Cytat:
Napisane przez bajkamrowa (Wiadomość 10595677) luna akurat ja nienaleze do tych co kolezankami sie wyrecza...
osluchana z ang jestem...gorzej z mowieniem...checi sie licza jak najbardziej,ale widocznie ludziom niektorym jest trudniej...

ja tam uwazam ze od anglikow sie jest dobrze uczyc...a nie udawac madrzejszych od nich...

ja tekaze uwazam ze luna nie miala na mysli ani ciebie ani innych osob ktore niezbyt,albo wcale ne mowia po angielsku....osobiscie uwazam ze nadmierne przechwalanie sie takze nie nalezy do dobrego taktu,gdyz nie oszukujmy sie ale nikt z nas w 100% nie bedzie poslugiwal sie tym jezykiem jak raodowity Anglik. A jest wielu,ktorzy uwazaja ze "ou your english is perfect" a tak naprawde maja na mysli to ze jak na obcokrajowaca calkiem niezle sobie radzisz.....
pozatym mowimy tu o tych ktorzy, tak jak moja znajoma przebywaja tu tak dlugi okres czasu i nawet palcem nie kiwna aby nauczyc sie podstawowych slowek.
Znam czlowieka (52letni), ktory sam uczy sie tego jezyka,zakupil w polsce slowniki rozmowki,plyty z nagraniami i po pracy zawsze znajduje chwile aby nauczyc sie nowych slowek,pracuje tylko z naglikami i najwidocznie jakos sobie radzi.... dodam tylko ze nigdy w zyciu nie uczyl sie tego jezyka.Zatem mozna? tak? tylko czasem poprostu sie nie chce.......
to tyle,nie nalezy sie wiec obrazac, tylko dzialac:D
a i tak zdecydownie polecam ogladanie angielskiej tv i czytanie to dziala!!!!!



Vedma - 2009-01-22 11:19
Dot.: Anglia cz. II
  Cytat:
Napisane przez sylwunia3009 (Wiadomość 10596517) Bajkamrowa mysle, ze zle odebralas posty, nikt nie atakowal ludzi, ktorzy nie mowia po angielsku tylko kazdy pisal o tych, ktorym sie nie chce uczyc. i tu nie chodzi o to ze komus jest trudno tylko o czyste lenistwo (...) Dokladnie.

Bo zwykle rozbija sie o checi do nauki, a raczej o ich brak. Olka - podobne opinie o angielskich college'ach slyszalam niejednokrotnie. Moze rozwiazaniem bylyby prywatne zajecia, na ktorych jestes tylko Ty i nauczyciel?



szien - 2009-01-22 13:17
Dot.: Anglia cz. II
  Cytat:
Napisane przez Vedma (Wiadomość 10600612) Dokladnie.

Bo zwykle rozbija sie o checi do nauki, a raczej o ich brak. Olka - podobne opinie o angielskich college'ach slyszalam niejednokrotnie. Moze rozwiazaniem bylyby prywatne zajecia, na ktorych jestes tylko Ty i nauczyciel?
Ja chodzę na angielski u siebie na uniwerku. Wybrałam to jako zajęcie obowiązkowe i teraz cholernie żałuję. Bo można było wybierać poziom według swojego "widzi mi się" i takim to cudem są u mnie osoby w grupie, które podtsawowego zdania nie potrafią poprawnie skleić. Uważam, że mam jeszcze w cholerę do nauczenia się. Z egzaminu dostałam 86% a większość nie przekroczyła nawet 40%. Mama wrażenie, że się cofam jak tam siedzę bo najzwyczajniej w świecie nic się nie uczę :cry: i najgorsze jest to, że nie mogę z tego teraz zrezygnować.

EDIT: I mój profesor ma problemy z pisownią. Prawie nigdy nie wie jak co przeliterować :cry:



Sysunia_d - 2009-01-22 15:11
Dot.: Anglia cz. II
  Dzien dobry melduje sie ze wróciłam :)

Wszystko co miałam załatwic - załatwiłam z czego jestem bardzo szczesliwa. Pozdrawiam teraz zmykam bo ide do pracy :*



olka_222 - 2009-01-22 20:52
Dot.: Anglia cz. II
  sysunia witaj z powrotem :) Kupiłaś sukienkę?

vedmo na pewno masz rację, tyle że prywatny nauczyciel nie da ci certyfikatu i kupę kosztuje :( Zastanawiamy się z grupą osób podobnie myślących jak ja czy nie złożyć się i nie zapłacić jednemu genialnemu nauczycielowi z collegu za prywatne lekcje. Trochę taniej by wyszło....



Sysunia_d - 2009-01-22 22:54
Dot.: Anglia cz. II
  Cytat:
Napisane przez olka_222 (Wiadomość 10611099) sysunia witaj z powrotem :) Kupiłaś sukienkę?

....

:cmok:

Tak kupiłam suknie zupełnie inna niż miałam wybrana :) Jednak to prawda ze to suknia wybiera a nie my suknie. Jestem szczesliwa posiadaczka pieknej sukni zdjcia beda w maju bo zapomnialam zrobic z wrazenia.

Powiem wam dziewczyny tylko tyle ze ta podroz do Pl byla jedna z drozszych podrozy bo za bilety dalismy 30 funtow w dwie strony od osoby ale musielismy kupic drugi bilet w srode 500 zł od osoby bo samolot sobie odlecial 20 minut przed czasem :eek:



atka83 - 2009-01-22 23:25
Dot.: Anglia cz. II
  Cytat:
Napisane przez szien (Wiadomość 10581034) z Winchester, blisko Southampton. :D Mój kumpel pracuje w Winchesterze. :) A ja mieszkam w Soton,ha co zresztą wiesz. :D

Cytat:
Napisane przez Moona (Wiadomość 10581233) szien: to calkiem blisko mnie mieszkasz :ehem: A ty skąd jesteś?? :)

Cytat:
Napisane przez bajkamrowa (Wiadomość 10593383) atka tak do Bournemouth sie przeprowadzamy...juz w nastepnym tyg :jupi:

ale do Soton czesto bede przyjezdac (tzn na ile czas mi pozwoli bo mam zamiar pracy szukac i do szkoly isc) do znajomych...znudzilo mi sie Soton troszke chociaz mam sentyment bo moj Synek sie tu urodzil...
pozdrawiam...
O prosze. :D Jak było ciepło,to często z tż-tem i znajomymi jeżdzimy na plaże do Bournemouth. :D Fajnie tam jest. :ehem: My myslimy o przeprowadzcce do Machesteru. :)
To spoko,że będziesz często przyjeżdzać do Soton,a no tak sentyment pozostaje. :) A gdzie pracowałaś jeśli można wiedzieć??A ty wiesz,że dwie agencje padły;Taurus i Flame. :o Dużo ludzi straciło prace.

Apropo pomcy innym,to pisałam że byłam z kumpelą w przychodni i babka angielka lekarka pytała się,czy jestem z nią po to by jej pomóc,powiedziałam że tak. :)
Jestem tu prawie rok ( :eek: szybko zleciało) i mój angielski uważam za ok,bo i rozumiem i się dogadam,tyle że ja uczyłam się przez 4 lata ale w podstawówce,więc dawno temu noi jakoś dałam/daje rade.Zresztą,raz a to było na drugi dzień od przyjazdu tż chodził ze mną po agencjach,a potem zostałam rzucona na głęboką wode i musialam sama sobie radzić.Dla mnie to ignorancja,jak ktoś tu pare lat w Uk i mało zna angielski.Anglików nie ma co sę bać,są wyrozumiali,ważne by dużo z nimi gadać nawet o dupie maryni,to oni uważają że o spoko zna angielski,pogadać z nią można. :)



Vedma - 2009-01-23 10:30
Dot.: Anglia cz. II
  Cytat:
Napisane przez Sysunia_d (Wiadomość 10613281) :cmok:
Tak kupiłam suknie zupełnie inna niż miałam wybrana :) Jednak to prawda ze to suknia wybiera a nie my suknie. Jestem szczesliwa posiadaczka pieknej sukni zdjcia beda w maju bo zapomnialam zrobic z wrazenia.
:eek:
Hahaha, ja tez tak mialam - caly czas powtarzalam sobie "zrob zdjecie, zrob zdjecie" a podczas przymiarki z wrazenia zapomnialam :) To opisz ja chociaz! Kurcze, troche Ci zazdroszcze, ze jestes jeszcze przed... ale w maju wesele mojego brata i zamierzam sobie strzelic odlotowa kreacje w czerwonym kolorze :)

Wczoraj wieczorem zagadalam sie z kolezanka (mieszka w USA, wiec sila rzeczy gadamy o dziwnych porach) i dzisiaj sa efekty - jestem potwornie spiaca, z nieumyta glowa (dobrze, ze na rudym nic nie widac, hehe), niezrobionymi paznokciami (nie znosze tego, moje dobre samopoczucie w duzej mierze zalezy od wygladu paznokci ;) ) i z katarem... Piekne rozpoczecie weekendu!

Olka - mam znajome, ktore zrezygnowaly z college'u na rzecz prywatnej nauki i sa bardzo zadowolone. A do egzaminow mozesz podchodzic i tak, z wolnej stopy - ja tak zrobilam z moim CAE.



Kofika13 - 2009-01-23 10:42
Dot.: Anglia cz. II
  heja,
czy u was tez tak zimno,pochmurno i leje..... a ja dzis musze na poczte ....boze jak i sie z domu wychodzic nie chce:ziewam: piszcie tu cos bo jakos cicho sie zrobilo paaaaaaaaa dopija kawe i ....ech



Lovely_Girl - 2009-01-23 12:01
Dot.: Anglia cz. II
  Sysunia moze chociaz jakies zdjecie z netu znajdziesz? :o

Co do kursów.. ja kiedys bylam bardzo zadowolona z zajec na jakie chodzilam do Collegu. Teraz juz bylam mniej zadowolona bo szkola inna i nauczanie inne:cool: Mialam isc teraz od przyszlego tygodnia na GCSE ale kolezanka ktora poszla w grudniu mówi ze "Boring" Wszystko na kompie i siedzi przy nim 6 godzin , dwa razy w tygodniu. Zaluje bardzo. Wiec Ja nie ide :nie: Nie ma sensu chodzic z musu. Dobrze chociaz ze mam swojego native speaker:-p

Kofika.. tak u mnie to samo. Leje i wieje. Jak wracalam z pracy to myslalam ze mi parasol polamnie:eek:



olka_222 - 2009-01-23 12:20
Dot.: Anglia cz. II
  sysunia jak dziewczyny wpsominały może coś na necie znajdziesz?

Vedmo może i racja? Wiem tylko że do certyfikatu CAE mój ang nie jest wystarczający bo ja ledwo na poziomie L1 jestem, a ten certyfikat to chyba od L2 można robić. W każdym bądź razie trwają negocjacje o prywatnych zajęciach z nauczycielem gramatyki z collegu :)

Myślałam też nad zrobieniem jakiegoś distance course, tak żeby jeszcze jakieś umiejętności i papierek zdobyć przed "zmyciem" do Polski. Interesuje mnie coś z logistyką, handlem międzynarodowym. Muszę się rozejrzeć co i jak. Może warto zapłacić i czegoś "teoretycznego" się nauczyć...

U mnie zimno jak pieron (jak to mój dziadek mawia <= PS wczoraj był Dzień Dziadka jak ktoś zapomniał :p:)

Czy w przyszłym tygodniu w Oksford albo Manchester mogłoby zostać jakieś spotkanie wzięte pod uwagę ? :>



Sysunia_d - 2009-01-23 12:21
Dot.: Anglia cz. II
  1 załącznik(i/ów) Cytat:
Napisane przez Vedma (Wiadomość 10616127) Hahaha, ja tez tak mialam - caly czas powtarzalam sobie "zrob zdjecie, zrob zdjecie" a podczas przymiarki z wrazenia zapomnialam :) To opisz ja chociaz! Kurcze, troche Ci zazdroszcze, ze jestes jeszcze przed... ale w maju wesele mojego brata i zamierzam sobie strzelic odlotowa kreacje w czerwonym kolorze :)

.

Vedma dałam plame z tym zdjeciem :D

Opis sukni :

Cała góra do pasa jest z pięknej koronki która ozdobiona jest kryształami svarowskiego. Dół od jest gładki marszczony w poprzek a zakonczona jest falbanami. Fason ala rybka jest to suknia nie gorset ze spodnica kolor ecri.

lovely:
Cytat:
Sysunia moze chociaz jakies zdjecie z netu znajdziesz? :o

Wprawdzie nie znalazłam sukni mojej na necie ale wklejam cos podobnego jesli chodzi o fason. Taka jest własnie góra tylko moja koronke ma do pasa potem jest gładka. W maju wkleje moja .



Kofika13 - 2009-01-23 12:42
Dot.: Anglia cz. II
  sysunia juz widze cie oczami wyobrazni, bedziesz piekne wygladac .....pewnie musisz miec nienaganna figure do takiej sukni:p:
a u mnie pojawil sie promyk slonca jesli chodzi o moja prace:ehem: wlasnie dostalam zaproszenie na druga czesc interview, wprawdzie jest to praca na pol etatu i tylko na 12 tygodni ale za to w moim zawodzie i z dzieciakami:jupi: wiec trzymajcie kciuki w przyszly piatek,raczej nie nastawiam sie do tego zbyt optymistycznie,ale moze akurat mi sie uda.Zawsze to juz na przyszlosc mialabym choc troche tego cholernego angielskiego doswiadczenie o ktore tu sie tak domagaja.....

a propo kursow to ja robilam L1 i zaczelam L2 ale faktycznie nudne to jak flaki z olejem,raczej dla takich angielskich matolkow,(sorry)ale uczyc sie o tym jak i gdzie uzywac duzych liter albo jak wyszukiwac informacji w gazecie,streszczac tekst idt to zenada,po L2 moge robic GCSE ale chyba juz mi sie nie chce.



Lovely_Girl - 2009-01-23 12:44
Dot.: Anglia cz. II
  Podoba mi sie ta góra:ehem: Taka inna jest :)

Pokazalam TZ'towi wczoraj zdjecia te ktore tu wklejalam ze slubów na plazy etc.. Podobalo mu sié :jupi:



Sysunia_d - 2009-01-23 12:57
Dot.: Anglia cz. II
  Cytat:
Napisane przez Kofika13 (Wiadomość 10616305) heja,
czy u was tez tak zimno,pochmurno i leje..... a ja dzis musze na poczte ....boze jak i sie z domu wychodzic nie chce:ziewam: piszcie tu cos bo jakos cicho sie zrobilo paaaaaaaaa dopija kawe i ....ech
U nas narazie świeci słońce i jest ciepło tylko wieje. Jednak nie zapeszam bo za godzine wychodze do pracy i sie modle by nie lało:)

Cytat:
sysunia juz widze cie oczami wyobrazni, bedziesz piekne wygladac .....pewnie musisz miec nienaganna figure do takiej sukni:p:
a u mnie pojawil sie promyk slonca jesli chodzi o moja prace:ehem: wlasnie dostalam zaproszenie na druga czesc interview, wprawdzie jest to praca na pol etatu i tylko na 12 tygodni ale za to w moim zawodzie i z dzieciakami:jupi: wiec trzymajcie kciuki w przyszly piatek,raczej nie nastawiam sie do tego zbyt optymistycznie,ale moze akurat mi sie uda.Zawsze to juz na przyszlosc mialabym choc troche tego cholernego angielskiego doswiadczenie o ktore tu sie tak domagaja.....

Trzmam wiec kciuki:kciuki: zeby wszystko poszło dobrze . A co figury nie mam swietnej . Powiem ci ze w zyciu bym nie pomyslala ze w takim fasonie bedzie mi dobrze ja stawiałam na bardziej rozłozyste dołem i takie miałam nawet wydrukowane. Jednak jak zaczełam przymierzac to sie okazało ze nie bardzo , bo ja jestem szczupła w ramionach i wygladałam dziwnie tak jak by mnie ktos wsadził w ta suknie zamiast mnie było wdac kiecke :Da te fasony sa takie delikatne ze podkreslaja urode i wyglada sie hmm dziewczeco:confused:



Vedma - 2009-01-23 12:58
Dot.: Anglia cz. II
  Cytat:
Napisane przez olka_222 (Wiadomość 10617733) Czy w przyszłym tygodniu w Oksford albo Manchester mogłoby zostać jakieś spotkanie wzięte pod uwagę ? :> Akurat w przyszly weekend jedziemy do Southampton, kurcze :( a naprawde chetnie umowilabym sie w Oxfordzie!

Sysunia - uwielbiam koronki (choc w mojej sukni ich akurat nie bylo...) i do tego sa bardzo obecnie modne. Jestem pewna, ze bedziesz pieknie wygladala :)

Lovely - urabiasz TZa??? ;)



Lovely_Girl - 2009-01-23 13:49
Dot.: Anglia cz. II
  Cytat:
Napisane przez Vedma (Wiadomość 10618392)
Lovely - urabiasz TZa??? ;)
:-p:-p a to Ja nie powiadzialam tego na tym wátku:confused::-p Oswiadczyl mi sié na poczátku stycznia :o Co prawda tak spontanicznie narazie bez pierscionka,ale na dniach mam mu pokazac jaki chce i wtedy oswiadczy sie drugi raz juz tak "porzádnie" :D

Gada o slubie co chwile i wypytuje co chce i tak dalej. W koncu mu pokazalam co mi sie podoba i cale szczescie jemu rozniez sié spodobalo. Co prawda slubu nie planuje w tym roku jeszcze. Za wczenie dla mnie
:o



olka_222 - 2009-01-23 14:10
Dot.: Anglia cz. II
  No wiesz lovely jak już pokazujesz jakbyś chciała żeby wyglądał twój wielki dzień, to może Ci się śpieszy do ołtarza :p: Żartuję oczywiście.

Vedmo No szkoda strasznie :( Mój TZ prawdopodobnie bedzie mial wolny weekend przyszły więc pytam się naprzód....

Dziewczyny czy rezerwowałyście kiedyś domek lub mieszkanie np na Majorce cyz Rhodos korzystając z ogłoszeń zamieszczanych na eby'u? Czasem naprawdę są korzystne ale niestety z komentarzy pozostawianych przez innych nie idzie wywnioskować czego dotyczyła aukcja :(



Lovely_Girl - 2009-01-23 14:55
Dot.: Anglia cz. II
  Cytat:
Napisane przez olka_222 (Wiadomość 10619639) No wiesz lovely jak już pokazujesz jakbyś chciała żeby wyglądał twój wielki dzień, to może Ci się śpieszy do ołtarza :p: Żartuję oczywiście. Pytal kilkanascie razy wiec w koncu odpowiedzialam :p: Sama nie wiem gdzie itd, nie mam zadnych konkretnych planów tylko wiem ze na plazy i to wszystko jakbym miala juz wychodzic za máz. koniec, kropka:p:



Kofika13 - 2009-01-23 15:22
Dot.: Anglia cz. II
  Cytat:
Napisane przez olka_222 (Wiadomość 10619639)
Dziewczyny czy rezerwowałyście kiedyś domek lub mieszkanie np na Majorce cyz Rhodos korzystając z ogłoszeń zamieszczanych na eby'u? Czasem naprawdę są korzystne ale niestety z komentarzy pozostawianych przez innych nie idzie wywnioskować czego dotyczyła aukcja :(

zapytaj koculka
z tego co wiem to ona czesto bywa na majorce wiec pewnie ci doradzi co i jak :ehem:



Sysunia_d - 2009-01-23 19:56
Dot.: Anglia cz. II
  lovely tak szybko sie oświadczył wow :) Pamietam jak dopiero go poznałaś jak wypytywałysmy o niego z babskiej ciekawosci a tu juz oświadczyny super.
A jak juz dojdzie do slubu to jakie plany na przyszlosc myslisz zostac w UK na stałe czy moze przekonasz tż zebyscie wrocili do Twojego kraju?

Ogladacie lion man na sky 3 ? Uwielbiam ten program az mu zazdroszcze pracy z tymi lwami i tygrysami . Ja mam fioła na punkcie kotów - ostatnio zakupiłam obraz z tygrysem i kalendarz:D

Pogoda sie udała nie padało dzisiaj. A w pracy sie opiłam czekolady i ojadłam ciastek :) W kazdym biurze jest cos smacznego hihi dobrze ze mozemy sobie brac ciastka i picie bo czasami suszy jak nie wiem co.



lorelei - 2009-01-23 20:11
Dot.: Anglia cz. II
  Hejka dziewczyny :)
podczytuje was juz chyba miesiac i znowu nie wiem od czego zaczac :D.

Ja oczekuje oswiadczyn wkrotce :) Ostatnio rozmwialismy o naszym zwiazku i jak dlugo ze soba jestesmy. TZ mowi ze to juz prawie 3 lata. A ja patrze na rece i mowie - tak 3 lata i ja jeszcze ringa nie dostalam :D A on mi ze wie i zebym zaczekala jeszcze troche :-p. No wiec teraz bede sprawdzac ile to jest angielskie troche ;):D.

Co do ludzie mieszkajacych tu bez znajomosci jezyka - bardzo mnie to irytuje.
Nie raz pomagalam tlumaczyc dokumenty czy dzwonilam cos zalatwic, ale ile mozna :rolleyes:.
Teraz jak wiem ze ktos sie odzywa tylko zeby o cos prosic to ignoruje, bo mam wystarczajaco swojej pracy i obowiazkow.
U mnie w collegu jest OK, mamy dosc wysoki poziom. Grupa jest mala i kazdy ma szanse sie wypowiedziec. Ja uwazam ze college to tylko dodatek do cwiczen ktore trzeba samodzielnie robic w domu. Ja teraz zcytam portale dendrologiczne zeby sie oswoic ze slownictwem :-p.

Jeszcze nie wiem co bedzie z moja praca wiec wole sie doksztalcac w wolej chwili. Bede musiala zdac egzamin z arborystyki na poziomie 3, jesli chce kontynuowac to co robie. Wiec czeka mnie sporo pracy :).



katakumba - 2009-01-23 20:47
Dot.: Anglia cz. II
  helol, slysze ze tu o jakis zareczynach mowa, no to wam powiem ze u mnie malo romantycznie wyszlo. chcemy pole zarejestrowac w polsce, zeby miala pesel, zeby miala poslki paszport. a tu kurna olek tyle trzeba dokumentow pozalatwiac, dowod musze tez zrobic bo zielona ksiazeczke jeszcze mam, wiec tyle kasy i czasu trzeba bedzie poswiecic.

a tz mowi, ze najpierw w takim razie sie pobierzemy, zebym przynajmniej zmiane nazwiska juz odchaczyc :)
ale mnie jakos malo romatycznie nie przeszkadza. dziecko tak mi daje popalic ostatnio ze nie mam glowy do romantyzmu. spac mi sie chce



atka83 - 2009-01-23 20:58
Dot.: Anglia cz. II
  Cytat:
Napisane przez Vedma (Wiadomość 10618392) Akurat w przyszly weekend jedziemy do Southampton, kurcze :( a naprawde chetnie umowilabym sie w Oxfordzie!

Sysunia - uwielbiam koronki (choc w mojej sukni ich akurat nie bylo...) i do tego sa bardzo obecnie modne. Jestem pewna, ze bedziesz pieknie wygladala :)

Lovely - urabiasz TZa??? ;)
O prosze do Soton jedziecie. :D A w jakiej sprawie zagościcie w moim mieście?Jeśli można wiedzieć. ;) Zapraszam na kawe. ;)



aaliyah - 2009-01-23 21:04
Dot.: Anglia cz. II
  Cytat:
Napisane przez katakumba (Wiadomość 10627109) helol, slysze ze tu o jakis zareczynach mowa, no to wam powiem ze u mnie malo romantycznie wyszlo. chcemy pole zarejestrowac w polsce, zeby miala pesel, zeby miala poslki paszport. a tu kurna olek tyle trzeba dokumentow pozalatwiac, dowod musze tez zrobic bo zielona ksiazeczke jeszcze mam, wiec tyle kasy i czasu trzeba bedzie poswiecic.

a tz mowi, ze najpierw w takim razie sie pobierzemy, zebym przynajmniej zmiane nazwiska juz odchaczyc :)
ale mnie jakos malo romatycznie nie przeszkadza. dziecko tak mi daje popalic ostatnio ze nie mam glowy do romantyzmu. spac mi sie chce
Katakumba, a bedziecie mala w Polsce meldowac. Bo jesli nie to peselu w Polsce nie dostaniecie tylko za posrednictwem konsulatu w Londynie. :o Wiem, bo moi rodzice dopiero co zalatwiali mi umiejscowienia aktu urodzenia w Polsce, ale peselu zalatwic nie byli w stanie...

A jak sie pobierzecie jak TZ w UK? :-p A zielone ksiazeczki to juz chyba nielegalne, co? ;)



katakumba - 2009-01-23 21:21
Dot.: Anglia cz. II
  well, wiesz co, to jest tak - zeby zarejestrowac pole w polsce celem zdobycia paszportu stalego dla niej musze miesc pesel. zeby miec pesel, musze ja zameldowac ((u rodzicow). teraz tak. jak ja zarejesteruje a potem sie pobierzemy bede musiala potem robic korekte w akcie urodzenia, wiec najlepiej najpierw sie pobrac. mozemy i w uk i tu. ale jak w uk to potem i tak w polsce oni beda musieli sobie pouzupelniac akt slubu

zwariowac mozna. bo i tak czy siak bedziemy musieli pisac o swoje akty urodzenia, pelne. kurka blaszka



aaliyah - 2009-01-23 21:29
Dot.: Anglia cz. II
  Cytat:
Napisane przez katakumba (Wiadomość 10627894) well, wiesz co, to jest tak - zeby zarejestrowac pole w polsce celem zdobycia paszportu stalego dla niej musze miesc pesel. zeby miec pesel, musze ja zameldowac ((u rodzicow). teraz tak. jak ja zarejesteruje a potem sie pobierzemy bede musiala potem robic korekte w akcie urodzenia, wiec najlepiej najpierw sie pobrac. mozemy i w uk i tu. ale jak w uk to potem i tak w polsce oni beda musieli sobie pouzupelniac akt slubu

zwariowac mozna. bo i tak czy siak bedziemy musieli pisac o swoje akty urodzenia, pelne. kurka blaszka
Ze slubem to rozumiem. :ehem: Ale podanie o pesel moglas zlozyc w konsulacie. a jak juz masz pesel to dostaniesz paszport normalny dla dziecka bez meldunku w Polsce. Bo po co masz ja meldowac w Polsce jak mieszka w UK?

Zeby zarejestrowac dziecko w Polsce nie musiesz miec pesela. Moja juz zarejestrowana a pesela nie ma...



katakumba - 2009-01-23 21:34
Dot.: Anglia cz. II
  a zeby to zrobic w konsulacie o ten pesel to musze rejestrowac w polsce??
ja juz zgluplam :)



sylwunia3009 - 2009-01-23 21:41
Dot.: Anglia cz. II
  Aaliyah czyli z tego co rozumiem, wcale nie trzeba meldowac dziecka w Polsce, zeby dostac polski staly paszport, wystarczy zlozyc podanie o pesel w konsulacie? A czy w celu wyrobienia stalego paszportu trzeba leciec do Polski czy tez mozna przez konsulat?



aaliyah - 2009-01-23 21:41
Dot.: Anglia cz. II
  Cytat:
Napisane przez katakumba (Wiadomość 10628164) a zeby to zrobic w konsulacie o ten pesel to musze rejestrowac w polsce??
ja juz zgluplam :)
No wiec od poczatku. Najpierw idziesz do usc zeby dokonac umiejscowienia aktu urodzenia w Polsce. Musisz to zrobic bo Pola jest obywatelka Polski i musi byc wpisana do ewidencji ludnosci... Jezeli wyrazasz chec dziecko zameldowac w PL to mozesz rowniez zalatwic pesel (juz nie pamietam w jakim urzedzie, moze wojewodzkim? :confused:)...zapytam mame i napisze. A jezeli nie to po pesel odesla cie do konsulatu jako ze dziecko na stale przebywa poza granicami Polski.

Wydaje mi sie, ze zeby wyrobic pesel w konsulacie to musisz miec juz akt urodzenia z Polski. Tak mi podpowiada logika, bo zeby dziecko mialo pesel to musisz byc ujeta w ewidencji ludnosci, figurowac jako obywatel RP w usc.

Sylwunia, paszport dla dziecka jak najbardziej w konsulacie. Tylko jak chcesz ten nietymczasowy to dopiero z polskim aktem urodzenia bo tylko ten umozliwi ci dostanie pesela...a bez pesela nie ma stalego paszportu...



Moona - 2009-01-23 21:44
Dot.: Anglia cz. II
  Cytat:
Napisane przez aaliyah (Wiadomość 10628324) No wiec od poczatku. Najpierw idziesz do usc zeby dokonac umiejscowienia aktu urodzenia w Polsce. Musisz to zrobic bo Pola jest obywatelka Polski i musi byc wpisana do ewidencji ludnosci... Jezeli wyrazasz chec dziecko zameldowac w PL to mozesz rowniez zalatwic pesel (juz nie pamietam w jakim urzedzie, moze wojewodzkim? :confused:)...zapytam mame i napisze. A jezeli nie to po pesel odesla cie do konsulatu jako ze dziecko na stale przebywa poza granicami Polski. W Urzedzie Miasta Cytat:
Napisane przez aaliyah (Wiadomość 10628324) Wydaje mi sie, ze zeby wyrobic pesel w konsulacie to musisz miec juz akt urodzenia z Polski. Tak mi podpowiada logika, bo zeby dziecko mialo pesel to musisz byc ujeta w ewidencji ludnosci, figurowac jako obywatel RP w usc. :ehem:

Lovely: ale ten czas szybko mija, pamietam jak dzis Wasze poczatki, a tu juz zareczyny ;)



aaliyah - 2009-01-23 21:45
Dot.: Anglia cz. II
  Cytat:
Napisane przez Moona (Wiadomość 10628395) W Urzedzie Miasta

:ehem:
Ano wlasnie, pamietalam ze nie w usc, tylko nie bylam pewna czy w urzedzie wojewodzkim czy miasta. :-p
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ser-com.pev.pl



  • Strona 50 z 99 • Wyszukano 7690 wypowiedzi • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, 58, 59, 60, 61, 62, 63, 64, 65, 66, 67, 68, 69, 70, 71, 72, 73, 74, 75, 76, 77, 78, 79, 80, 81, 82, 83, 84, 85, 86, 87, 88, 89, 90, 91, 92, 93, 94, 95, 96, 97, 98, 99

    Hack metin

    Designed By Royalty-Free.Org